Cześć, mam faceta co jest tatuatorem. Mam nadzieję że znajdzie się tu ktoś kto będzie w stanie mi doradzić jak postrzegać jego pracę. Ogólnie jestem bardzo zazdrosna jak tylko mi przychodzi myśl że ma tatulować jakąś kobietę nie ważne jaką część ciała i nie ważne w jakim wieku jest nie potrafię sobie poradzić w tym momencie z zazdrością. On mówi że klient to klient i dla niego to jest metarial na którym zarabia pieniądze i nie patrzy na to w ten sposób. Nie wiem co o tym myśleć chciałabym mieć do tego dystans i to zrozumieć tylko nie wiem jak sobie z tym poradzić.