Rok temu zaczęłam studia na dość wymagającym kierunku. Wszystko było w porządku, ale przez wirusa moje życia stanęło na głowie. Cała moja motywacja do nauki zniknęła, demotywuje mnie również brak zaangażowania wykładowców, którzy nie angażują się w zajęcia, robią wszystko na odwal, albo wcale. Przez ta przerwę straciłam kontakty ze znajomymi ze studiów, gadamy czasem ale to nie to samo co kiedyś. Boję się ze zostanę sama, bo z kimś zawsze jest raźniej, można na kogoś liczyć. Ogólnie nie mam problemów w nawiązywaniu kontaktów, ale trudno jest mi się zintegrować z innymi ludźmi przez internet. Po sesji zmieniam grupę, będę w niej z ludźmi których prawie nie zam. Wydaje mi sie, ze przez ten rok stałam się bardziej wycofana, obojętna na relacje. Z jednej strony mi to nie przeszkadza, a z drugiej odczuwam tęsknotę za innymi ludźmi. Zostałam sama, chciałabym to jakoś odkręcić i otworzyć się na ludzi.