Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

x_Karola_x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez x_Karola_x

  1. x_Karola_x

    ŻYCIE PO ŻYCIU - REINKARNACJA

    A też wypowiem się w tej kwestii, a co Ogólnie odkąd pamiętam interesują mnie tematy, których nie da się materialnie udowodnić. Ezoteryka itp. Od jakiegoś czasu czytam dużo nt reinkarnacji. Myślę, że coś w tym jest. Na przykładzie dusz.. Są różne etapy, które dusza przechodzi. Młodzieńczy, dorosłość, dojrzałość i starość. Ja, pomimo młodego wieku, bo mam 25 lat, odkąd pamiętam, zawsze czułam się "staro". Lepiej dogadywałam się ze starszymi, miałam taka jakas życiową wiedzę w sobie. Odkąd tez pamiętam, czuję wewnętrzny niepokój. Naprawdę, od dziecka. Widzę dużo rzeczy, których inni nie potrafią, tzn. Poznając nowe osoby ja jestem w stanie czytać z nich jak z książki, wystarczy parę minut. Mam w sobie mnóstwo pokładu intuicji. Myślę, że moja dusza bywała w wielu ciałach, nabywała doświadczenia z poprzednich wcieleń. Myślę tez, ze moja dusza przeżyła dużo nieprzyjemnych chwil. Stąd poczucie niepokoju juz od dziecinstwa. Dodam tutaj też oczywiście, że dzieciństwo mialam w miarę spokojne, nie było przemocy itp. Co jeszcze.. Czuję się czasem bardzo niezrozumiana przez społeczeństwo. Czasem mam takie rozkminy, że nie wypowiadam ich juz na głos, bo ludzie mają mnie za wariatkę, a mimo wszystko potrafię myśleć racjonalnie Odnosząc się do komentarza pewnej osoby, która napisała, że jakbyśmy mieli inne wcielenia to byśmy to wiedzieli, więc to jest ... prawda. Nie zgodzę się z tym. Lepiej, żebyśmy nie wiedzieli. Niektórzy chcą poznać swoje poprzednie oblicza, później bardzo żałują, że tego dokonali. Ponoć we wcześniejszych wcieleniach przeżyli okropne rzeczy i te koszmary się za nimi ciągną, ni e potrafią przestać o tym myśleć. Dusza ma nabywać doświadczenia z każdym "zamieszkaniem" w ciało, choć jak już ktoś kiedyś powiedział, to ciało "zamieszkuje" duszę, nie odwrotnie. Jestem bardzo ciekawa waszych komentarzy i opinii. Od razu dodaje, że nie chce wgl widzieć hejtu. To tylko moja opinia, z którą nie każdy musi się zgadzać. Pozdrawiam serdecznie
  2. Również zmieniłam imię, bo miałam z tego powodu dużo nieprzyjemności. Jeszcze, o dziwo, za czasów szkoły były to po prostu uwagi typu-czemu takie imię, zaś w życiu dorosłym... Nie spodziewałam się różnych komentarzy od dorosłych ludzi. Zmiana spowodowała, że czuję się znacznie bardziej pewna siebie. Może niektórzy uznają to za fanaberię - ja mam to akurat w d*pie. Poprzednie imię - Bogumiła...
  3. Zmieniłam imię 2 tygodnie temu. Odkąd pamiętam poprzednie imię strasznie mi się nie podobało. Ile przykrych sytuacji mialam i ile nieprzyjemnych uwag dotyczących poprzedniego imienia słyszałam, nie zliczę... Doszło do tego, że nawet lekkie sugestie i grzeczne komentarze innych osób zaczęły mi również przeszkadzać. Jestem mega dumna z siebie, ze dokonałam tej zmiany. Ciężko było oznajmić rodzince o zmianie, o dziwo, uszanowali to, jednak wiele osób stwierdziło, ze będą mówić starym imieniem... Sprawiło mi to przykrość, bo domyślam się, ze potrzebują czasu, aby się z tym oswoić, ale takie teksty tylko dobijają. Inna cześć osób z kolei powiedziała, ze to moja sprawa, nikomu nic do tego, a ja mam im dać tylko czasu, żeby oswoili się z decyzją. Bardzo szanuje takie podejście do sprawy. Mam obawy, ze jednak mało kto przestawi się na nowe imię. Bardzo chciałabym się od niego odciąć. Nie zliczę, ile choletnie przykrych sytuacji w życiu dorosłym mialam. Największe zaskoczenie spotkało mnie w pracy ze strony dyrektora. Upokorzył mnie publicznie przed reszta pracowników. Wysmial ze zmienilam sobie imię z fanaberii i porównał mój czyn do zwolnionego za groźby karalne kolgi... Są jakieś osoby, które również boją się reakcji innych na taką zmianę? Jak sobie radzicie w nowej rzeczywistości?
×