downhiil
Zarejestrowani-
Zawartość
1350 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez downhiil
-
śniła się mi dziś znowu, dwa sny dobre jeden zły czyli całą noc
-
przy emocjach które w sobie wzbudzam i podejrzliwych spojrzeniach ludzi to raczej trudne
-
ja bym się chcial chociaż zakolegowac, bliżej poznac, pogadac, czuje do niej cos takiego, nie chodzi mi o zaciagniecie do łóżka. Po prostu potrzebuje jej, tak mi się wydaje, rozmowa z nią mnie uszczesliwiala ale już powoli jestem zrezygnowany
-
jest wyjatkowa, wyróżnia sie, widze ze nie jestem jej obojetny a to jeszcze bardziej mnie przyciąga, czuje cos niezwyjlego przy niej. Po prostu sie zakochalem
-
zastanawiam się czy po tym jak odejdę z roboty czy od razu? jak wy byście postąpili mysle ze moje szanse na to że będzie ze mna wynoszą coś około 10% ale chcę to zrobić, a nuż coś w jej głowie się wtedy rozjaśni jeśli ma wątpliwości
-
zgadzacie sie z tym?
-
jestem raczej w 100% pewien ze to co widziałem w jej oczach ostatnio to uczucie, ale to nie oznacza ze mnie moze chcieć
-
nie ma innego wyjścia niestety, dobranoc
-
zmieniam robotę i pogadam z nia jeszcze, postanowione już ostatecznie, nie chce jej zawieść jeśli coś do mnie czuje
-
dokładnie myślę że jak jest inteligentna powinna to już wiedzieć
-
musiałaby się ze nna umówić, nie jestem pewien czy tego chce ona. Może powinienem już się gubię w tym co robię i czego chcę
-
ja myślę że ona coś czuje tak mi podpowiada przrczucie, serce, no nie wiem
-
macie racje że uzalam sie nad soba, kieruje na nia złość a jej na pewno też jest ciężko. Nie chce tych negatywnych emocji i najlepiej odciąć się dla dobra wszystkich, dzięki za rady
-
to skoro tak to może pora odpuścić i nic nie mowic tylko zniknąć moze jesli cos czuje poczuje strate i sama sie odezwie
-
chciałem byl taki moment ale tu ona nawalila nie bede sie rozwijać na ten temat
-
przemyśle to jeszcze czy z nia pogadac ale z drugiej strony skoro woli byc z kims innym po co mam jej mowic cokolwiek? jednak z pracy zrezygnuje na pewno, dusze sie tam
-
na jaki temat
-
to już nie ważne, było minęło, żeby nie cierpiec muszę się odciąć sam pobyt w pracy mi o niej przypomina
-
tak bo zapętliła mnie w coś, rozkochala a w konsekwencji na to wychodzi ze ma mnie w dupie, to co mam czuć
-
tego bylo o wiele więcej odkad sie znamy, nie licz że dowiesz się wszystkiego. A temat byl zatytuowany inaczej więc nie rób off topu
-
skoro szuka wrażeń to pewnie niezbyt satysfakcjonująco
-
chyba już nadszedł ten etap że już nic z tego nie wyjdzie. najlepiej będzie zmienić otoczenie
-
kobiety sa w tej materii nienormalne
-
w ogole instytucja slubu powinna byc zakazana, wszystkim by sie żyło lepiej
-
a po co ci slub skoro dzieci i dom moglas bez ślubu robić? co to teraz zmieni