Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

downhiil

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1350
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez downhiil


  1. 54 minuty temu, Coś Ci napisze napisał:

    Autorze jeśli naprawdę ją zlekceważyłeś to nie dziw się, że Waszą sytuacja jest taka jaka jest. Mnie do pewnego momentu ludzie lekceważyli, aż powiedziałam dość. Teraz mnie nie lubią, ale wolę, żeby mnie nie lubili niż lekceważyli. 

    tylko ze to byl strach uzasadniony a nie celowe, ona tez sie boi chyba, to dlaczego ja nie mogę tylko ze robie coś źle 


  2. 59 minut temu, Sofi napisał:

    Subtelne sygnały są dobre bo nie musisz dawać kosza ,możesz udawać ,że nie widzisz. Chcesz odejść z pracy ,a męczysz się pisaniem. Ty nie potrafisz się dobijać ,a ona pewnie nie zmieni wymagań. Ja też mogę się spotkać z kimś najwyżej w pół drogi.

    kobiety też potrafią mowic, jesli masz taka pistawe jak opisujesz to współczuję Twoim adoratorom. 


  3. 1 godzinę temu, Sempre napisał:

    Oj zdziwiłbyś się jakie życie potrafi być pokręcone. Brałeś pod uwagę to, że z nim jest bo coś ich łączy ale gdyby było to mega silne uczucie to na Ciebie nie zwróciła by uwagi. Może się boi? 

    być moze ale ja sie nie potrafie do kkogos dobijac, sam jestem zamknięty 

    snilo mi się ze sie całowaliśmy 


  4. 9 minut temu, Hellies napisał:

    Coś mi się wydaje że jakby naprawdę Ciebie kochała to nie byłaby w stanie wyjść za tamtego faceta.

    nie rozumiem 

    poza tym jakie kochala jak nawet randki nie było, za co by miała kochać, za wygląd? 


  5. 4 godziny temu, Sempre napisał:

    Spróbuj, co ci szkodzi kobiety cenią mężczyzn którzy walczą, starają się. Jeśli wkradły się nieporozumienia czy nie warto to wyjaśnić. 

    jakby nie chciala tamtego to by z nim nie byla a skpro jest nie ma tam dla mnie miejsca, tyle

    moj czas minął jesli byl kiedykolwiek to ona wie


  6. 7 godzin temu, Sempre napisał:

    Z etycznego punktu widzenia tak. Ale tobie by ulżyło gdybyś zrzucił ten ciężar z serca. Nie zawsze lokujemy uczucia tam gdzie byśmy chcieli. Serce nie sługa. Co do honoru, daj spokój zasłaniasz się nim najwidoczniej aż tak ci na niej nie zależy. Pisałeś wcześniej, że byś jej nie ocenił. Brak w tym wszystkim konsekwencji z Twojej strony. 

    nie sądzę by nam wyszło w tej chwili, za dużo sie wydarzylo, za daleko to zabrnelo. moze gdybysmy regularnie gadali wyszlo by inaczej teraz raczej ma zle zdanie o mnie i nie mam jak go zmienić 


  7. 6 minut temu, Sempre napisał:

    Przecież z kolegami tak się rozmawia. Co ma mieć wzrok wbity w ziemię i posępna mine a na koniec drzeć japę. 

    moze na woecej sobie nie mogla pozwolic, wiem jak traktowala inmych i traktuje, do tej pory patrzy maslanym wzrokiem i sadze ze cos czuje ale ma swoje zobowiazania

×