W tym ostatnim filmie o zmianach w mieszkaniu mówi, że jej tata zadzwonił, że przyjedzie jej pomóc bo ona nie potrafi poprosić o pomoc i woli sama robić SERIO? Przecież oni jej we wszystkim pomagają, od baweinia dzieci, przez gotowanie obiadów i wykańczanie mieszkania. Non stop ktoś coś ZA NIĄ robi, może te wszystkie rzeczy, które już miały być dawno zrobione jak pralnia, poddasze, 2 uchwyty w kuchni, to są rzeczy które miała sama dokończyć, ale wiemy jak u Żulki z zapałem...
Pewnie mówiąc, że nie potrafi prosić miała na myśli, że ona nie prosi a wymaga, że jej się należy. Ale cóż, to akurat wina rodziców, że na wszystko jej pozwalali i teraz mają królewne koło której trzeba skakać, a ona potwarza ten sam schemat ze swoimi dziećmi... Oj nie wyjdzie jej to na dobre, oby Lolo dołożył starań żeby maluchy nie były w przyszłości takimi nierobami jak mamuśka...