Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Szara_mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczyny może poradzicie jak wygląda podział obowiązków i finansów w Waszych domach. Czuje że u nas coś jest konkretnie nie halo.. W lipcu 2020 urodziłam drugie dziecko i jestem na rocznym macierzyńskim, potem będę mogła skorzystać z zasiłku dla bezrobotnych. Dostaję z ZUSu około 1500 zł, do dyspozycji mam 500+ na 1 dziecko, drugie 500 odkładamy. Z "moich" pieniędzy idą zakupy spożywcze, płacę za obiady starszego dziecka w szkole (2 klasa SP), paliwo do auta którym wożę je do szkoły/ jeżdżę na zakupy, abonament za telefon mój i męża, wszystko czego potrzebuje niemowlak (Mąż kupił używane łóżeczko, wózek, fotelik i spacerówkę zapłacił za to wszystko około 1500 zł i to tyle jeśli chodzi o małą. Za szczepienia 6w1 dla małej płacę ja, jak dzieci się rozchorują za leki też ja.. Mąż zarabia około 5 tysięcy na rękę, płaci niecały 1000 zł na kredyt hipoteczny (zostało 8 lat), płaci za wodę, prąd, ubezpieczenia za samochody, węgiel na zimę, śmieci, podatek od nieruchomości itd. Ja do pracy wróciłam gdy starsza miała 2 latka, przez ponad 3 lata dzieliliśmy ratę kredytu na pół, to nie tak że cały czas tylko on płaci. Potem musiałam zmienić pracę na gorzej płatną żeby zawsze ktoś był w domu. Teraz kwestia opieki nad dziećmi- tu krótko bo wszystko robię ja. Ja wożę starszą do i ze szkoły, wyjątkiem są 2 dni kiedy mąż wraca z pracy i ją zabiera po drodze. Ja robię ze starszą lekcje, gotuję, sprzątam, robię zakupy. Mąż jak 2 razy w tygodniu ugotuje ziemniaki to jest sukces. Nie pozmywa, prania nie nastawi, nie odkurzy nawet.. Małą wcale nie chce się zajmować, nawet pieluchy jej nigdy nie zmienił. Myślę że to przez to że miał nadzieję na syna a są 2 córki. Jeszcze jak byłam w ciąży potrafił mi powiedzieć że to dziecko jest niepotrzebne, że ma pecha w życiu bo druga córka. Przez całą ciążę nawet mi dłoni na brzuchu nie położył, nie chciał zobaczyć jak malutka kopie. Kiedyś już w 3 trymestrze przyszli do nas sąsiedzi i sąsiad położył mi tak właśnie rękę na brzuchu pytając jak tam mała, musiałam wyjść do łazienki i się uspokoić bo myślałam że mi serce pęknie że obcy facet zrobił to czego mój mąż nie chciał przez całą ciążę. 2 poród skończył się cc a mąż na drugi dzień po moim powrocie do domu pojechał normalnie do pracy jakby nic się nie stało.. Zostałam obolała z noworodkiem i starszą córką sama. Szef za to że nie wykorzystał tych 2 tygodni które miał na opiekę wypłacił mu 3 tysiące, których ja oczywiście nie zobaczę.. Może potrzebowałam tylko się wyżalić, może przesadzam ale dziś dostałam ochrzan od męża bo na spacerze zabrudziły się koła od spacerówki - jechałam kawałek taką gliną. Teraz mąż wielce obrażony bo ja nic nie szanuję i nie dbam a on tyle pieniędzy wydał (600 zł).
×