Konstancja C.

Właśnie, mnie z kimś innym również nie. Dobrze mi samej, a poza tym do niego i tak nikt się nie umywa, więc...

Kto powiedział, że próbujemy ich wyciągnąć z kapłaństwa? Podejrzewam, że ten "mój" by mnie nie chciał nawet gdyby nie był księdzem

Dzisiaj śniło mi się, że przyjechał w odwiedziny do dawnej parafii. Nawet się łudziłam, że może proroczy, ale niestety nie. Czasem myślę o nim tak intensywnie, że mam wrażenie, iż go zmaterializuję. Nie sądzę, bym kiedykolwiek o nim zapomniała.

Mam dokładnie tak samo. Nie jest więc do końca prawdą, że co z oczu, to z serca. I mimo tego, że już tyle czasu minęło jeszcze nie przyzwyczaiłam się do jego braku.

Czy jeszcze tu jesteście? Jeśli tak to czy już Wam przeszło?