Dziwnie się z tym czuję... Mam 45 lat, a moja córka 20. I jak w tytule, mój chłopak jest młodszy od jej chłopaka. Jestem z moim od roku, on ma 25 lat. A córka się teraz związała z takim co ma 27... Wcześniej mi różnica wieku nie przeszkadzała, ale jak ostatnio córka przyprowadziła chłopaka go przedstawić i ja zaprosiłam mojego, to po raz pierwszy dziwnie się poczułam, jakby coś nie tak było z tą różnicą wieku...