Ja wymiotowalam prawie do końca 2 trymestru, więc to nie jest tak, że miałam super kolorowo. Od rana do wieczora wymioty, to się później odwodnilam i zapalenie pęcherza i takie tam. Ale dla mnie końcówka ciąży jest piękna, a spodziewałam się hardkoru i płakać mi się chciało na myśl, że skończyły się wymioty, a zaraz zacznie się kolejna tura dolegliwości. Córka jest odwrócona, ale jak kopie to tak łaskawie, umie wymierzyć tam, gdzie mnie nie boli.