-
Zawartość
623 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Nieznam2
-
No zawsze sprawia wrażenie, jakby miała wypaść z tego wózka i była na samym skraju. To chyba złudzenie optyczne, bo brzuch zasłania jej nogi Bapka to jakiś podnóżek ma na wózku i mimo wszystko chociaż poskręcana, to jakieś proporcje są zachowane (ale i ona położyła lache na rehab i też ręką nie sięga czoła).
-
Wydaje mi się, że Bart dobrze o tego psa zadba, nie zdziwiłabym się, gdyby to on bardziej go chciał.
-
Oj tutaj Bart może być zazdrosny, będzie musiał odpalić pewne strony żeby odreagować
-
Ona chyba ma coś nie tak z tym uchem, w sensie kanałem słuchowym. Przynajmniej tak mi się kojarzy, bo przecież ręką do ucha chyba jeszcze dosięga
-
Niektórzy tak się martwią o małego pieska, pisząc jednocześnie, że Buka to tłuste, obrzydliwe cielsko, grubas, kaleka. Trochę jestem w szoku co się zadziało w tym wątku. Do tej pory to było prześmiewcze pokazywanie złych wad i żenujących zachowań Boguski. Ale przyszły tu niektóre osoby, które nie potrafią opanować swojej agresji i to co tu piszą nie można inaczej nazwać niż hejt. Rozumiem, że może się nie podobać, to że wzięli psa, ale niektóre wpisy są serio obrzydliwe. Dodam, że przecież oni jeszcze praktycznie nic nie pokazali.
-
Ja myślę, że warto trochę spuścić z tonu. Słuchajcie, może oni naprawdę mają potrzebę zająć się psem i podejdą do tego odpowiedzialnie? Może to nie jest tylko zachcianka? Trochę próbuję postawić się w jej miejscu i przyznam, że czuję duży dyskomfort jak czytam większość wypowiedzi tutaj. Głównie to są pomyje: oni nie mogą mieć ani psa ani dziecka. Nie wiem czy wiecie, jakie takie słowa mogą mieć coś kogoś znaczenie. Czy nie można po prostu im dać szansy się wykazać chociaż raz?
-
A to aż tak nie siedzę w temacie, myślałam, że to nowe od kogoś też dostali. No właśnie z tą jej pracą to temat rzeka
-
Myślę, że spokojnie mogli odkładać kasę z wynajmu mieszkania. Oczywiście jeśli Bu normalnie pracowała
-
Taki, że taka osoba jawnie pokazuje, że traktuje źle psa, ale nie jest niepełnosprawna i nikt dlatego po niej nie ciśnie. Przecież oni jeszcze nawet nic nie pokazali jeśli chodzi o traktowanie tego psa i wszystko tutaj to są domysły jak to będzie wyglądać.
-
Jeśli jest tu tyle obrończyń psów, to zajrzyjcie na profil sojowej królowej. Ona kupiła psa z hodowli, podczas smażenia trzyma psa w kieszeni fartucha. Pies sraa do łóżka i na lajwach pokazywała jak niezabezpieczony jeździ obok niej w aucie, nie mówiąc o wegańskiej karmie i o tym jak jej kilkuletnia corka szarpała tego szczeniaka i go upuściła. No ale po niej hejt nie spłynie, bo przecież nie jeździ na wózku. Nie twierdzę, że u Buu pies będzie mieć cudownie, ale na pewno lepiej niż u Anuli.
-
A może to Bełt chciał psa równo mocno co ona? Cholera wie, tutaj tak wszyscy na nich wieszają psy, jakby już tego kołgiego przywiązali do drzewa. Zluzujcie trochę, to ich kasa i ich czas i poświęcenie. Jak się sparzą to oni, a nie wy. Tez myślę, że może by mogli dopasować inną rasę. No ale dajmy im szansę, może rzeczywiście pokochają tego psa i będzie mu dobrze.
-
Chyba wczoraj Leszek free wszedł jej za mocno
-
Ale trzeba być zrąbanym, żeby takie rzeczy wymyślać i jeszcze zachęcać do stalkowanis bogu ducha winną siostrę bapki.
-
No to czemu nie napiszesz po prostu co tam napisała?
-
Myślicie, że Buka zgłosi się do pudlowej w sprawie tresury anielskiego kołgiego?
-
Nie mogła powiedzieć po prostu, że idzie na szczepienie i to dla niego ważne. O nie, trzeba robić Wielka tajemnicę, trzymajcie kciuki żeby wszystko się udało! To będzie dla niej bałdzo ważne wydarzenie... I bez szczepionki pomykala po salonach kosmetycznych i sklepach.
-
Martwi mnie trochę, że tym razem nie dodała "TO NIE JEST WSPÓŁPLACA" Czyżby rząd polski wszedł w współpracę w Buka? Też zapisy na szczepienia wzrosną o kilkadziesiąt procent
-
No właśnie widziałam, że sprzedaje baterie i jakiś stary, totalnie zajechany sprzęt do aparatu (to chyba był jakiś osuszacz). Dziś chciałam zerknąć i już stories usunięte. Wątpię czy ktoś to od niej kupił, pewnie uznała, że musi otrzymać ludzi w tajemnicy przed jej wielkim zakupem.
-
A co ma powiedzieć? Tak jak ty że problemem w związku jest jej otyłe cielsko i obrabianie go? No zastanów się trochę. Wiem, że kłamkoli bez przerwy itd, ale co da rozbijanie tego ich związku na czynniki pierwsze? Ona nie ma wpływu na to jaka jest (no rzeczywiście pora schudnąć i to fakt), próbują jakoś razem funkcjonować i dobrze, że ma kogoś takiego. Myślę, że ona dużo zauważa, ale w życiu nie przyzna, jak z brakiem pracy.
-
Hahaha ciekawe co mu odpisali
-
Kretka maszt o pięknej figurze, dlatego reklamuje jakieś lipne masazery z tv mango to samo reklamował ostatnio jej nowy młody przyjaciel luka. No dramat, zero zahamowań nie mają jeśli chodzi o reklamy. Jeśli marzy o lepszej figurze, to niech się za siebie porządnie weźmie.
-
Masz rację, to wcale nie jest takie oczywiste i trochę się zapędziłem. Ale chodzi o to, że ona określa słabszy dzień jako powrót epizodów depresyjnych i w opozycji stawia utarte frazesy jak cieszenie się chwilą, życiem, ukochanie siebie. No powiedz osobie z depresją, żeby zaczęła cieszyć się życiem. To tak jak: czym to się możesz martwić. To brzmi strasznie sztucznie i miałam wrażenie, że ona nie wie co mówi. Ale domu jestem ciekawa. Może po prostu źle to odebrałam. Natomiast już z tematu depresji zgrabnie skoczyła do makijażu
-
Gdyby była tak zdesperowana, to by mogła np na swoim rydwanie rzucić się że schodów lub pod auto.
-
Nie będąc wcale złośliwym, jestem bardzo ciekawa jak te jej 3 próby samobójcze wyglądały? Jest różnica, pomiędzy tym, że powiedzmy nie chce się człowiekowi żyć a poważnymi próbami samobójczymi. Ona to tak nijak przedstawia, że mam wrażenie, jakby nie wiedziała o czym mówi. "Staram cieszyć się życiem czy każdym dniem?". Czy ona wie, że osoba z depresją pierwsze co robi po otworzeniu oczu rano to płacze? To jest bardzo powazna choroba a to jej ...yczne ciesz się chwilą, to można sobie wsadzić sami wiecie gdzie. Tutaj potrzebna jest terapia, wspomagana farmakologicznie. Ja myślę, że ona to bardziej po prostu nie akceptuje siebie i swojej choroby, mając poważną depresję prowadzącą do prób samobójczych, raczej nie umiałaby tego ukryć.