Nieznam2

Prawdy ona ci nie powie fakt jest taki, że typ jest bardzo wysoki i Anula osaczyła go na biznesowym portalu, pisząc mu komentarz z serduszkiem i poleca jego aktywności oczywiście bardziej to platoniczna miłość, bo na pewno to nie wygląda tak, jak ona przestawia

Zajrzyjcie na jej LinkedIn, znajdziecie tam szybko jej wybranka

On chyba jest ordynatorem na tym jej oddziale. Mam wrażenie, że puściła mu scieme o edukacyjnej misji jej profilu i fundacji. Plus jeszcze Nikola finansuje różne rzeczy na oddziale, więc to też pewnie ma znaczenie. Po egzaminie ten pan jest na pewno bardzo dumny

Serio, tego nie da się słuchać, ciary zenady jeszcze ze 3 dni temu płakała, że dostała za mało pieniędzy na zbiórce, dzisiaj z Diorem na plaży w na Cannes. I to gadanie w wielu językach to jakaś parodia wyższych sfer.

Na bank by było jak na tym pamiętnym lajwie z inną niepełnosprawną dziewczyna to co się działało w komentarzach to było złoto, aż byłam w szoku, że bapka z kamienną miną ciągnie ten cyrk do końca

Tak, z renty jest pobierane na NFZ. Jest niepełnosprawna to jej się należy (inna sprawa, że kłamie o pracy). Wiem, że fajnie się czepiać, ale jej choroba to nie fanaberia i jeszcze za chwilę jej odmowicie prawa do służby zdrowia

Niestety też mam takie wrażenie, to wygląda źle i jeszcze pokazuje, że ona ledwo może złączyć ręce. Wygląda już naprawdę jak Cartman z South Park.

Z ej ciała to nie ma co się śmiać, dobrze, że ma odwagę i możliwość wyjść na plażę. Ale pomijając to, to ten film to takie ciary żenady i to jej gadanie niby swoich myśli próbowała wtedy się przypodobać Adamowi i jak przy tych łódkach mówiła "może ktoś mnie kiedyś zaprosi na taki rejs" no i z tą plaża to chyba było specjalnie żeby przy nim się pokazać i żeby ją nosił

Znacie kogoś innego, kto codziennie rano informuje swoich obserwatorów, że idzie do pracy? To aż komiczne, jak ona musi to podkreślać. Każdy i tak wie jak ta praca wygląda. Przecież nawet pracując z filmu można sobie zrobić przerwę, żeby się odezwać. A ta zawsze ostentacyjnie milczy do tej 17 Żeby broń boże ktoś nie oskarżył jej, że ona tak naprawdę nie pracuje

Nadal czekam na cover "Rehab" na miarę Mamasity. Oczami wyobraźni widzę jak przy "no no no" macha palcem

Słuchajcie, a czy ten pies nie powinien mieć szelek zamiast obroży? Buce o wiele łatwiej byłoby go utrzymać, przecież jak Bu go pociągnie to może mu uszkodzić kręgosłup. Tak jak dzisiaj smycz mu latała pod "podwoziem" a Buczka przecież nie nachyli się i nie poprawi. Ja pitbulla 35 kg prowadzam na szelkach i chociaż on potrafi bardzo się rzucać, to trzymam go bez problemu. Mój akurat ignoruje małe psy, ale często takie maluchy jak endzi się rzucają i prowokują awantury. I co Buka niby wtedy zrobi? Chyba jej samotne spacery są niemożliwe, no może tylko pod blok na siku.

No i dobrze, niech się chłop trochę rusza i poprawi sprawność. Zapuścić się można w każdym wieku i to wcale nie wstyd walczyć o lepszą sylwetkę i zdrowie. Bu ma trochę gorzej, bo nie ma jak się ruszać. Nie rozumiem tej osobnej diety, ale podziwiam go, że jest w stanie praktycznie codziennie gotować i to jeszcze osobne posiłki dla niej. Ja często nie mam siły gotować dla dwóch osób.

A może robią objazd po śmietnikach jak usłyszeli, że Pudlowa na śmietniku znalazła odkurzacz Dysona

Czy oni naprawdę nie mają innych zajęć, tylko jeździć i grzebać po śmietnikach? Nie ma to jak romantyczny wieczór

Zobaczyłam tę dziwną miniaturkę i to jest jedno wielkie WTF. Wygląda na niej jak Quasimodo

Nie wierzę, że ona daje psu szczypiorek na co psu *nowe smaki*, przecież to nie dziecko. Ale ...ycznie napisała, że się dowiadywała. Ciekawe gdzie, pewnie w necie. No dobra, może marchewke to pies by sobie pogryzł. Ale ostry szczypiorek? Co za kołek

Cena za lokalizację i sam metraż jest bardzo ok. Gorzej z wyposażeniem. Mogłaby kupić coś nowoczesnego chociażby z IKEA (lub nawet z drugiej ręki np na olx w dobrym stanie). Ta meblościanka po babci jest tragiczna. Ogólnie to mieszkanie jakoś nie zachęca, żeby je wybrać. Sami u siebie mają jakieś nowocześniejsze meble, a pieprzy na story jak to ona chce żeby nowy lokator czuł się dobrze u żeby było dla niego idealnie

Siedzi, to taki namiot w typie pomieszczenia, a nie do spania. Tak czy siak przypał

Pamiętam to, w ogóle bapke to jakoś mogą wozić na normalnym wózku i może też jeździć samochodem. Wyobrażam sobie to uczucie żenady, jak jedziesz do kogoś w odwiedziny i musisz siedzieć na podwórku, bo nie mieścisz się w drzwiach. Ona się zachowuje, jakby do tego wózka przyrosła. Co do karmienia psa, to jak ją wcześniej próbowałam bronić, teraz nie da rady. Musiała hodowcę mocno wkuurwic, jak na forum jej wytyka zapis umowy. I wcale się nie dziwię, przecież ona ich stawia w złym świetle. Hodowca najlepiej zna psa. Ona pieprzy ciągle o konsultowaniu wszystkiego ze specjalistami, a jak przychodzi co do czego, to pyta randomow na forum. Już nie wspomnę o dawaniu różnych karm na przemian, jak ktoś napisał, funduje temu psu murowaną srake.

Co do seksu, istnieje zawsze prawdopodobieństwo, że ona tak naprawdę myśli. Ile ludzi na świecie, tyle opinii/ preferencji. Dla ciebie to może być abstrakcja, dla kogoś innego już nie. Powiem szczerze, nie obserwowałam jej jak Bart miał operację. Ale ciężko mi uwierzyć, że ktoś bliski ma zabieg, a ona jest zła o żarcie i opiekę. W jaki sposób to objawiła?

Serio, czy ty takie rzeczy piszesz poważnie? Myslisz, że ona nie zdaje sobie sprawy ze swojej ułomności i tego, dlaczego pies reaguje na nią tak a nie inaczej? Buce można zarzucić bardzo wiele, między innymi ten ...yczny profil psa na IG. Ale niektórzy popadają w skrajność w wylewaniu swojego jadu i frustracji. A potem powstają takie kocopoły, ze ona jest zła bo Bart idzie do szpitala i jej nie obrobi albo to co wyżej jest napisane. Jeśli już, to ona ma problemy z głową przez brak akceptacji choroby i swojego życia. Ale kto w jej sytuacji by nie miał? To, że przekłamuje swoje życie w sieci może być też pewnym stopniem wyparcia.

Cena całkiem średnia, ale nie chciałabym w takich warunkach mieszkać. Można spokojnie w tych granicach znaleźć coś lepszego. I jeszcze jak gadała, że lokator zniszczył im mieszkanie. Ciekawe co tam mógł zobaczyć (nie odkrywam oprócz kamienia w starym kiblu)

Pokazała na insta stare mieszkanie do wynajęcia. Stare drzwi i futryny sprzed co najmniej 40 lat, meblościanka PRL. Kuchnia kicz lat 90. Całość pasuje do siebie jak pięść do oka. Ciekawa jestem jak niby stary lokator zapuścił te ruinę. Wywalili by ten przedpotopowy regał i kupili jakieś chociaż komody z Ikei. Ale wiadomo, inwestować oni nie będą. Ciekawe ile sobie za to policzy, standard jest po prostu niski

Nie ma opcji, przecież smycz trzeba albo luzować albo rozciągać, często mocniej przytrzymać psa. W mig by jej się to wkręcilo w koła. Ona jak opowiadała o tym to widać, że się boi andzeliny i wspólnych spacerów. Przecież ona ledwo trzeba telefon w ręku a co dopiero smycz, plus się jeszcze tak się boi złamań. Dlatego wydaje mi się, że bardziej za pomysłem psa był Bart, widać zresztą jaki w niego wpatrzony. A Bu bądź co bądź doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich ograniczeń.