Też mam białe ściany (autorka już pewnie zdążyła jakiś remont zrobić od czasu publikacji, ale temat wiecznie aktualny :D) i na pewno bym nie wsadziła jasnych mebli, zresztą po to śnieżna biel, żeby zaszaleć z wystrojem do nich Meble mam w kolorze takiej baaaardzo ciemnej zielenibutelkowej, narożnik też butelkowy zielony ale trochę jaśniejszy (Savoy od Puszmana, jest przepiękny i ,,robi" wnętrze) i dwa fotele chesterfieldy ciemnoszare z odzysku.
Nie wiem czy zieleń+szary jest popularny wśród projektantów wnętrz, na szczęście nim nie jestem więc mogę z czystym sumieniem patrzeć, żeby mi się podobało no i podoba, narzeczonemu też, teściowa jeszcze nie widziała