Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

monikaes

Zarejestrowani
  • Zawartość

    89
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

2 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. monikaes

    Siostra mi zwariowała na fb- co zrobić?

    Coś w tym jest, dodam, że wkleja swoje nagie ( choć ocenzurowane fotki) gdzie np jedną ręką zasłania piersi.
  2. Od dłuższego czasu bardzo mnie niepokoi zachowanie mojej siostry, z którą zawsze byłam bardzo blisko. Ona zawsze była lekko szalona- ale to co się teraz dzieje, to przechodzi ludzkie pojęcie. Otóż jej zachowanie na fb wykracza poza wszelkie przyjęte normy, a jej aktywność na tym portalu jest zatrważająca. Obecnie na przymusowym siedzeniu w domu ( jak większość- ale i wczesniej) ona zaczyna dzień na fb ok. 7 rano a kończy po 24, co półgodziny zamieszczając nowy coraz to durniejszy wpis. Opisuje i fotografuje ze szczegółami swoje sniadanie, obiad, kolację, dziennie jest w stanie wrzucić co najmniej kilkanaście selfie ( a z przykrością i szczerością muszę napisać, że urodą nie grzeszy) i domaga się komplementów, fotografuje swoje nogi w szpilkach, zamieszcza wpisy co zrobiła, co kupiła, gdzie była ( z każdego wyjścia obowiązkowo selfie+zdjęcia) ujawnia nasze rodzinne sprawy. Jest to irytujące, ona robi z siebie głupka, doszło do tego, że raz jej znajoma spytała wprost, czy jest normalna i sugerowała leczenie. Inna niegrzecznie napisała, gdy siostra wylewnie składała publiczne zyczenia z okazji dnia kobiet na fb okraszając to swoimi fotami- że przecież każdy facet by od niej ....... Nic do niej nie trafia. Mąż od niej uciekł ( serio) a jej jedynym życiem jest fb oraz kompulsywne latanie po mieście ( teatr, filharmonia, wystawy itp) i zamieszczenia z tego szczegółowych relacji na fb. I tak całymi dniami. Pisała również ukradkiem z pracy ( pracuje na państwowej posadzie). Ujawniła na fb moje poronienie. Żadne rozmowy nie odnoszą skutku. Co się z nią dzieje i jak jej pomóc/położyć temu kres? Bo ja i bliscy zaczynamy się obawiać, że to jakaś choroba psychiczna.
  3. monikaes

    Kto zawinił w tej sytuacji?

    Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi, ale jak oceniacie moją ripostę? Nie była za ostra?
  4. monikaes

    Kto zawinił w tej sytuacji?

    Macie rację. Chociaż mnie jest bardzo przykro.
  5. , bardzo Was proszę oceńcie obiektywnie moje zachowanie i zachowanie mojej dobrej koleżanki. Bez hejtu, bez złośliwości. Miałam przez lata dobrą koleżankę. Trochę inna sytuacja życiowa od mojej, samotna mama borykająca się z brakiem pieniędzy i problemami z dziecmi. Bardzo ją zawsze wspierałam, bardzo pomagałam, a nawet pomogłam jej niedawno znaleźć pracę. Poleciłam ją po prostu w pewnej korpo i bardzo wspierałam w czasie rekrutacji. Pracę dostała, za dobre pieniądze, bardzo szybko odkuła się finansowo, stanęła jakoś na nogi. Nigdy niczego nie oczekiwałam w zamian. Tymczasem mnie ostatnio posypało się parę rzeczy w życiu, było mi smutno, źle zadzwoniłam do niej, że chciałabym pogadać. Ona przez telefon twardo powiedziała mi, że nie ma czasu teraz bo coś tam i się odezwie. OK. Odezwała się kilka dni później przez msg. Wiadomość brzmiała " Słuchaj, nie chce mi się sluchać tych Twoich historii, masz problemy z d... sama sobie jesteś winna hahahaha". Dosłownie. Wbiło mnie w ziemię i odpowiedziałam dośc zlośliwie, że rozumiem jej życiowe frustracje i wraz z mężem życzymy jej miłego dnia. W odpowiedzi wywaliła mnie ze znajomych i wysłała sms-a, że " nie znamy się". Siedzę i myślę, kto zawinił i czy jest sens to prostować?
  6. monikaes

    O co chodzi temu Panu?

    Nie rozumiem... Pan pomógł, powiedział, że zawsze mogę do niego zadzwonić, kiedy będzie potrzebować pomocy ( już nie dzwoniłam, bo nie było po co), dopiero wczoraj się odezwał i takie coś.
  7. monikaes

    O co chodzi temu Panu?

    Jakiś czas (ok. 2 tyg) temu znajomy mojej koleżanki ( polecony przez nią) bardzo mi pomógł w opracowaniu czegoś do pracy. Po sprawie, kiedy Panu pięknie podziękowałam za pomoc- nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Pan znienacka odezwał się mailowo wczoraj i spytał się grzecznie- czy jego pomoc się przydała, czy udało mi się zdążyć ze wszystkim itp. Generalnie był bardzo miły. Odpisałam równie grzecznie, ze oczywiście, zdążyłam i jeszcze raz podziękowałam za wsparcie ( bo było naprawdę duże) i mam nadzieję, ze kiedyś bedę mogła się zrewanżować. Pan na to sucho, że cieszy się, że mógł pomoc, chciał wiedzieć czy się udało a pomógł z życzliwości a nie dla rewanżu. O co mu własciwie chodziło? Czy ja popełniłam jakiś nietakt?
  8. monikaes

    Wysłać wezwanie przedsądowe?

    Jak dla mnie to scichapęk, czlowiek o dwóch twarzach. Pisze do mnie na priva, co powoduje mój niepokój. Nie wiem co np wypisuje u siebie na wallu, bo wywaliłam go ze znajomych i poblokowałam. Zna mój adres, więc nie wiem do czego jest zdolny.
  9. monikaes

    Wysłać wezwanie przedsądowe?

    Nie chcę stosować takich metod, bo jeszcze on poleci na policję.
  10. monikaes

    Wysłać wezwanie przedsądowe?

    Akurat moja kuzynka jest adwokatką i zrobi mi to za darmo.
  11. Dziewczyny doradźcie. Jakiś czas temu zakończyłam znajomość z facetem ( pisałam tu o tym). Niestety od czasu do czasu pan wysyła mi z fake-kont wiadomości przez messengera, w których pisze, że " latam za nim' " powinnam przejść lifting" itd . Są to wiadomości przykre, nieprzyjemne- ale po rozmowie z prawniczką, wiem, że to za mało, aby np zgłosić stalking do prokuratury. Natomiast ponieważ jest to dla mnie męczące, powodujące mój niepokój- prawniczka zaproponowała mi, że jeśli sobie życzę- ona może mu wysłać wezwanie przedsądowe wzywające do zaprzestania takiej działalności i postraszyć go paragrafami. I mam takie pytanie- dziewczyny, wysyłać czy nie? Boję sie, że wtedy ta działalność się nasili, ale może się też wystraszyć. Wysłałybyście czy nie?
  12. monikaes

    Drugie ja faceta- pomóżcie.

    Sam opowiedział, nic nie musiałam studiować.
  13. monikaes

    Drugie ja faceta- pomóżcie.

    No właśnie nic. Był takim " biednym porzuconym misiem" co to żona od niego uciekła. Jedyny odchył jaki miał, to taki, że " wszystkie kobiety na niego leciały" i " nie mógł się opędzić". Ponieważ mnie zarzucał to samo, stąd potem na spokojnie pokojarzyłam fakty i wyszło co wyszło.
  14. monikaes

    Drugie ja faceta- pomóżcie.

    Jestem tego absolutnie pewna, że to on. Absolutnie. Jak 2+2. Nie chcę dokładnie opisywać tego gościa na forum i jego sytuacji rodzinnej czy życiowej- ale to on.
  15. monikaes

    Drugie ja faceta- pomóżcie.

    To nieudacznik. Wykształcenie podstawowe, żona go rzuciła dla innego, stracił mieszkanie. Pewnie stąd to wszystko. Sam ma kompleksy i wyżywa sie na innych kobietach.
×