Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

monikaes

Zarejestrowani
  • Zawartość

    89
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez monikaes

  1. Ale znam siebie. I jak mmnie facet zamęcza potem rozkminami, że ma kaca moralnego, ze to się nie powinno było wydarzyć, że nie chciał mnie wykorzystać i że mam klasę- to nie pojdę z nim do łożka. Choćby po to, aby znowu czegoś takiego nie czytać. Poza tym ja też po tym nakreśliłam granice.
  2. Nie będzie takiego układu.
  3. Jego dobra taktyka czy moja? Bo już przestałam cokolwiek rozumieć.
  4. Na pewno nie. Bo ani on , ani ja tego nie chcemy. On zresztą chyba nawet nie reaguje entuzjastycznie na nasze spotkanie.
  5. Solero a o tym co sądzisz? W kwestii łożka to on zaczął po seksie męczyć mnie wyrzutami sumienia, że ma tak nie powinno było się zdarzyć, ze się zapomniał itd, że on nie chce się angazować, na co ja mu odpowiedziałam dość konkretnie, że ja też nie chcę i nie widzę siebie w związku z nim, bo jest zbyt wiele różnic między nami, możemy pozostać kumplami i nic więcej.
  6. A w jaki sposób on mnie nie szanuje? Bo nie wie czy przyjdzie po zajęciach czy wczesniej?
  7. Nie rozumiem. Jeśli myślisz, że ja stworzę układ oparty na kumpelstwie i niezobowiązującym seksie to się mylisz.
  8. Ale o jakim układzie ty mówisz?
  9. Ja nie mam z tym problemu, bo go lubię jako kumpla.
  10. W kwestii łożka to on zaczął po seksie męczyć mnie wyrzutami sumienia, że ma tak nie powinno było się zdarzyć, ze się zapomniał itd, że on nie chce się angazować, na co ja mu odpowiedziałam dość konkretnie, że ja też nie chcę i nie widzę siebie w związku z nim, bo jest zbyt wiele różnic między nami, możemy pozostać kumplami i nic więcej.
  11. Tak, uzgodniliśmy, że to ma być tylko przyjaźń i zwykłe kumpelstwo, bo powrotu do łożka nie będzie. On dopiero co się rozwiódł, jest po ciężkich przejściach, a ja też nie za bardzo widzę swoją przyszłość u jego boku. Facet skromny, trochę wycofany, skromnie żyjący. Ja go bardzo lubię jako kolegę i tyle. Związku z tego nie widzę. Jednak własnie ziarno niepokoju zasiały dwie koleżanki, które wspomniały o tej łasce.
  12. Aha, dziękuję. Chętnie bym Ci wysłała na priv tę korespondencję, oczywiście z z zanonimizowanymi danymi.
  13. Seksu to ani o nie chce, ani ja. A po czym poznajesz, że zlewa? Przecież ostatecznie się umówił.
  14. Ale co tak? Ja się niepotrzebnie doszukuję czy on faktycznie robi łaskę?
  15. Mam przyjaciela, z ktorym 2 miesiące temu się przespałam. Potem kontakt został lekko wychlodzony, ale ostatecznie wszystko sobie wyjaśniliśmy.Że to bez sensu i pozostajemy w przyjaźni. Później przez prawie miesiąc nie mieliśmy kontaktu, bo ja uznałam, że potrzebuję odpoczynku. On się nagle odezwał kilka dni temu, rozmawialiśmy jak dawniej po kumpelsku, bez wypominania, bez pretensji. Zwykła rozmowa, aż doszliśmy do wniosku, ze możnaby się spotkać i pogadać. W ten weekend nie mogłam ja, w następny on, ustaliliśmy inny termin. On poprosił tylko, aby godzinę ustalić tuż przed, bo on ma tego dnia jakieś zajęcia i jeszcze po pierwsze nie wie czy na nie pójdzie i o której skończy. Jak nie pójdzie to będzie mogł wpaść wczesniej, jak pójdzie- to wtedy później. Znajoma stwierdziła, że on mi robi łaskę, inna że się asekuruje. A on dobrze wie i ja wiem, że powrotu do łóżka nie będzie. Jak wy to widzicie?
×