Ja w pierwszej ciąży - klasa maturalna chodziłam do szkoły do ostatniego dnia. Córcia urodziła się w sobotę Super się czułam, więc nie było potrzeby. Teraz jestem na zwolnieniu od 11 tygodnia ze względu na krwawienia i ciążę zagrożoną. A miałam w planie pracować do 6-7 miesiąca. Ciąża to nie choroba - owszem, ale czasem trzeba się bardziej oszczędzać i jest to sprawa indywidualna.