duszek3579

Jak oni was szantażem to wy ich też:

"Dobrze, niech mama nie przychodzi. Zaprosimy babcię i waszą  rodzinę i przy zapraszaniu uprzedzimy ich, że was nie będzie"

Takiego wstydu nie przełkną! To jest tylko głupie gadanie i tak przyjdą. Musicie być asertywni. You go girl!

Z resztą  oni sobie najwyraźniej nie zdają sprawy ile kosztuje "talerzyk" i że sala też ma ograniczenia. Argument, że trzeba się przygotować, że mogą być rządowe ograniczenia, też nie działa? 

Nie ma nadziei dla ludzkości 

Świadek w przypadku ślubu to jest osoba, która na piśmie poświadcza, że zawarliście związek małżeński. Nie ma żadnego zapisu w prawie kanonicznym kim ma być taka osoba, bo według kościoła składacie śluby w obecności boga. Chodzi o to, że  taki ślub ma też moc prawną, dlatego nie ma to żadnego znaczenia. Może to być nawet osoba płci przeciwnej, a nawet innej wiary. Jest zwyczaj, że się bierze osobę tej samej płci, stanu wolnego, ale to nie ma żadnego znaczenia i możesz wziąć kogo chcesz i nikt tego nie weryfikuje.