Dziewczyny to mój 6 dzień i czuje, że jeszcze chwila i oszaleje albo umrę.Chciałbym to przespać ale nie mogę w ogóle spać,cały czas ciepło zimno,mam jakieś pobudzenie ruchowe ale nie widzę sensu w robieniu niczego,czuje jakby moje życie się skończyło i mam ochotę płakać ale nie mogę.Na prawdę już sto razy bardziej wolalam mój stan z przed tych 6 dniCzy myślicie ze stałoby się coś jakbym teraz to odstawiła?Nie daje rady już...