A_Karenina

Natomiast prawdą jest, że skoro często się widujecie, to masz już jakieś przesłanki, że Cię lubi (masz?).

No nie wiem, jak z tą kawą ona się bardzo jednoznacznie facetom kojarzy (to z autopsji). Poza tym, jeśli będzie zaskoczony to wykaże się szczerością (będzie miał za mało czasu na wymyślanie pokrętnych bzdur).

Szkoda życia na takie niepewności.

Zgadzam się, a tak, to będzie jasna sprawa. Facet nie chce, trzeba iść w inną stronę, niech żałuje.

Tak by było lepiej, ale nie licz na to, że się domyśli. Od domyślania i głębokich analiz są kobiety. Co powoduje, że wszystko komplikujemy

Nie, nie lepiej, faceci z reguły nie ogarniają o co nam chodzi. Trzeba dać im na tyle "do zrozumienia", aby załapali, ale najlepiej żeby myśleli, że sami do tego doszli. Co więcej, to od nich wszystko wyszło...

Moja samoocena zależy od dnia. Są takie, kiedy czuję się jak milion dolarów i takie, gdy mam ochotę schować się do dziupli w worku jutowym.

Dobranoc wszystkim, jak się wyśpimy, to rano będziemy ładniejsi

To może trzeba do szkoły wrócić

Może i tak chociaż Etatowy chyba jednak sfrustrowany jest...

I dlatego jesteś sam, Leżaczku. Najważniejsze, że humor dopisuje i portfel pełny.

Co Wy za dziewczyny spotykacie w życiu Panowie? Ja nie wiem...

Leżaczek, jak się babie facet podoba, to i za siebie jest skłonna zapłacić.

Moim skromnym zdaniem Etatowy powinien coś zrobić ze swoją samooceną. Chyba nie jest z Tobą tak fatalnie, skoro jednak się chciała spotkać. Szczerze mówiąc, gdyby facet mnie chociaż minimalnie nie pociągał, w życiu bym się z nim nie umówiła. Po co się zamęczać? Przypuszczam, że na początku zaiskrzyło, ale po bliższym poznaniu okazało się, że to nie to. Może za duże oczekiwania miałeś co do pierwszego spotkania? Nie wiem jak przebiegała rozmowa.

Bzdury Panowie gadacie, drobna dziewczyna nie wymaga faceta z 185 cm wzrostu, przystojny, hmmm, kto jest, to rzecz gustu, a pieniądze można wspólnie zarobić. Nie tędy droga...