niegrzeczny7733
Zarejestrowani-
Zawartość
39 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez niegrzeczny7733
-
A więc tak kilka lat związku, trochę ciężkich i trudnych sytuacji,skończone mieszkanie itd. Od początku było oczywiste że robimy to wspólnie ( nawet płytki razem kładliśmy ) i razem będziemy mieszkać i nagle słyszę " ja się boję". Żeby było weselej trwa to już pewnie z pół roku. A teraz jak pytam co w temacie to w odpowiedzi słyszę że za bardzo nalegam. Sprawy łóżkowe też cienko się mają. Coraz częściej przechodzi mi myśl że czas odpuścić, że się coś wypaliło.
-
Jeżeli chodzi o poczucie bezpieczeństwa to raczej "ona" nie ma gwarancji że to ja wrócę do domu. Po mimo mojej "głowy" staram się być przy niej i wspierać w każdej ważniejszej chwili w jej życiu.
-
Masz rację albo w prawo albo w lewo. PS. Dzięki za "rozmowę" czasem ktoś musi powtórzyć rzeczy oczywiste.
-
Myślałem o tym. Ale hm ślub jaki by nie był z osobą która boi się z tobą zamieszkać. Taki trochę rozstrzał nie w pi... Nie w oko
-
Dla mnie żona tylko bez tego papierkowego gówna. Próbowałem w jedną i drugą stronę. Dlatego mam dylemat.
-
Po czym to stwierdzasz?
-
Witam. Z racji że przez tydzień muszę siedzieć w Szczecinie a wieczorne picie w hotelu mnie nie kręci, to chętnie wyjdę wieczorem na spacerek jak znajdzie się duszyczka która oprowadzi.
-
W myśl zasady "nic mnie tak nie cieszy jak krzywda ludzka" To okazało się że spędzę go na promie.
-
Wybaczam Ludzie i tak już są zje..ani nie ma co podkręcać. Pezet małolat małpa _" nagapilem się " Polecam
-
I po co ta agresja?
-
I tu koleżanko byś się zdziwiła bo jesteś w błędzie. Przejechałem całą Polskę i uwierz że spędzając czas 24h 5 dni w tygodniu w tym samym składzie po prostu nudzi, delikatnie ujmując. Więc poznanie kogoś nowego i zwyczajna rozmowa to całkiem przyjemne doświadczenie i można poznać sporo fajnych ludzi. Sprowadzenie tylko do sexu było w sumie słabe, bo gdyby tylko o to chodziło, to skorzystał bym z opcji zapytania w recepcji albo sprawdził ogłoszenia. Nie czuje się garbaty i kulawy z przeszczepem świńskie go ryja znam swoją wartość i również jestem świadomy swojego wyglądu. Lepsza zabawa jest jak się trzeba postarać i zdobyć. I jak już tak ładnie się zwracasz to jednak wolał bym " Jaśnie Pana Hrabię" jakoś tak lepiej brzmi. PS. Troszkę dystansu i więcej uśmiechu pozdrawiam
-
Co tu się dzieje? I jak koleżanko znalazł się ktoś ciekawy na liście ogierów?
-
Witam Panie Mam 30 lat i nigdy nie byłem z młodszą kobietą ( tj młodsza o rok raz się zdarzyło) zazwyczaj preferuje starsze kobiety. A jak wygląda sprawa u was drogie Panie ?
-
Mam na myśli to że jako społeczeństwo patrzymy na to co jest ładne, przyciąga uwagę czyli opakowanie. U faceta to wysportowana sylwetka. sportowe auto i dużo kasy ( oczywiście jako pojęcie względne bo każdy ma własny punkt odniesienia ale idea jest taka sama). Względem kobiet chyba nic się nie zmieniło ładna buzka zgrabne ciało itd. Patrząc chociaż 10 lat wstecz osobowość miała większe znaczenie a osobowość była bardziej ceniona.
-
Smutne bo patrzy się teraz głównie na statut osoby a nie jakie reprezentuje wartości, co gorsze działa to w obie strony. Niewiele jest kobiet które lubią dobrą zabawę i są świadome że takie zabawy mogą sprawić ogromną przyjemność.
-
Zaraz kombinujesz
-
Jeszcze kilka innych pomysłów i całkiem dobra zabawa.
-
Dobry klaps nie jest zły a "wariatki" są spoko ale kto co lubi sam pewnie lekko od normy odbiegam więc też mnie to jakoś kręci.
-
Ja właśnie odwrotne doświadczenia mam,ale tak jak wspominałem z młodszą nie byłem. Legendy głoszą że nie każda to kłoda więc coś musi być na rzeczy.
-
Czysto matematycznie dało by to jakiś punkt odniesienia
-
A jaki jest Twój wiek?
-
I tu "kolego" zaciekawiłeś mnie tematem. Chyba to sprawdzę. Aczkolwiek obecnie spotykam się z 35l.sex cudowny jeżeli lubi się zabawy minus taki ze mieszkamy na różnych końcach pl.
-
20 lat różnicy to nie taki dramat patrząc że ma się ok 20 lat. No ale fakt u "kolegi" różnica spora chyba że wiek poznał po fakcie. Bo samo hasło 62 lata to automatycznie czerwone światło i granica nie do przeskoczenia.
-
Ciężko mi określić bo nigdy nie byłem z kobietą np. 5 lat młodszą. Ale faktem jest to że "starsze" wiedzą czego chcą a jak jesteś dobry w te klocki to zadzwonią po więcej
-
U mnie najwięcej 22 lata różnicy. Ja miałem 20 ona 42.. Matka kolegi. I faktycznie zabawa dobra. Chętnie by się powtórzyło z odrobinę starszą