-
Zawartość
1840 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez IssalĄ
-
Fajne włosy, takie kręcone. Co ta baba ma za dziwne definicje różnych rzeczy/zjawisk. Piorun walnął w rabarbar, ale nieeeee! Jej się włosy w nocy kręcą. Tak działa cionża. I to biedne dziecko maltretowane kucykami, spinkami ważącymi tyle co głowa nawet nie chce wiedzieć ile ugniatała te pióreczka Fajki na zdjęciu z IG "z loczkami"
-
Może była z dodatkiem?
-
Są rzeczy, które się filozofom nie śniły
-
Szkoda, że usunęła ten z sokiem z brzozy. "Najważniejsze, że chce mi się pić"
-
Wątłe paluszki, na które trudno znaleźć pierścionki
-
Kopytki leniwe?
-
Dokąd zmierzamy?
-
Sama nie wiem. Wiadomo, że każdy czasami zasadzi babola, że klękajcie narody. No ale jednak...
-
Też mnie irytują takie wszechwiedzące jednostki. Wiem też, że nie da się wiedzieć wszystkiego, ale jak nie masz o czymś pojęć to MILCZ! W ramach ciekawostki dodam dwie anegdotki Łan: Pewna pani (Wannuta stajl) zastanawiała się czy coś ciekawego zobaczy w grocie Roweckiego Tu: Dla koleżanek Wielkopolanek: w bimbie pewien pan głowił się kim był Kaponier, że zasłużył na takie rondo
-
Psieplasiam Panią (bo brudzia nie piłam) Danutę
-
Bo w marcu jak w garncu. Nie wiadomo jak tu dziecko uprać. A tak trochę ziębi, trochę grzeje. Ostatecznie - balans. No co się głupio pytasz, siostro. Co jest ważniejsze? Zdrowie dziecka czy lajki i komentarze maDek pod zdjęciem?
-
Przepraszam Panią Krystynę Tkacz za to, że myślałam iż to ona jest na Twoim profilowym. Mea culpa
-
Nie to ładne, co ładne, tylko co się komu podoba. Wpisuje się w jakiś tam kanon, jest hmmm... można powiedzieć reprezentacyjny Myślę, że u mężczyzn liczy się więcej niż tylko przyjemna powierzchowność. Inteligencja, poczucie humoru (na poziomie), klasa, pasje. Osobiście nie zniosłabym chłopca pięknego jak z obrazka, ale głupiego jak kołek.
-
No lepiej niż z rodzicami ja też nie raz grzałam glebę na jakiejś wycieczce (tęsknię!), ale do cholery rób coś, zwiedzaj, poznawaj!!! A tam zero ciekawości innym miastem, krajem, ludźmi. Tylko żarcie, żarcie, żarcie. Ok, fajnie poznawać LOKALNE smaki, sama tak robię. A u nich co było w menu? Burgery i pizza. A kurtoszkołacz (wiem, że to węgierskie "ciastko") był nie dobry bo nie taki jak nad morzem. Szok! Słodki jeżu, ale czego ja wymagam Dżak, inspektor Michelin, niech się najpierw nauczy, że jak się je to się nie gada i nie mlaska znaFca parakólinarny
-
Ale ja nie mogę. Ja tylko wącham
-
Nie przeszkadza Ci, że są wymacane? Ale wiesz, to sucre
-
A dziękować, dziękować!
-
Racja, racja. Za późno skojarzyłam, że chodziło o zaręczyny. Makaronika na zgodę?
-
U Pati była. Ale tam to wiocha - kto to widział zapraszać same koleżanki, żeby się bawić w domu, a potem iść do klubu? A serio to rozumiem, że są różne gusta, ale niech nie πerdoli jaka to ona nie jest popularna i rozrywkowa. Z tym gadała, tego widziała, z tym piła kawę, a tego wypromowała. A i tak kończy we własnym sosie. Ona ma chyba ten problem, że mimo tony kompleksów i tego, że sama siebie nie lubi JEDNOCZEŚNIE czuje się lepsza od innych. Koniec psychoanalizy. Nie mam kompetencji, więc się wypowiem
-
I wieczorów panieńskich. Najlepszych. EWER!
-
Podła hejterko a Karpacz, Kraków, Zakopane? Jej system zwiedzania mnie osłabiał. Ja zawsze staram się wycisnąć max z takiego wyjazdu. Mogę zjeść bułkę w drodze a zobaczyć coś ciekawego a ona głównie zwiedzała restauracje i kawiarnie. Przez weekend w Zako odwiedziła więcej lokali niż ja przez prawie 3 lata. A już szczytem były obowiązkowe wizyty w centrach handlowych jak jej nie było szkoda czasu?! Edit: jeszcze były Karlowe Wary
-
Nie ma zoomu, nie ma zoomu, czemu nie ma zoomu?
-
Królowa świec Najlepsza ciocia/córka/wnuczka/siostra ewer! Instruktorka jazdy fitneSIARA
-
https://tenor.com/view/salt-bae-sprinkling-salt-gif-7535412
-
Fenkju wery macz Posypać makaron parmezanem czy wersja fit?