Biorąc pod uwagę wczorajszą produkcję i jak to mówiła, że tego nie zrobi, tamtego nie zrobi, to bardzo się to gryzie z tym, co mówiła kilka filmów wcześniej, że ona to by mogła tak sprzątać, gotować. Jakoś jej nie wierzę szczerze, że taki z niej czyścioch. Bardziej mam ją za lenia, co to jak krowa dużo ryczy, a mało mleka daje. Dwie lewe ręce, ale kłamliwe gadanie "co to nie ja" jest.
To jest takie w punkt! Także tyle gadania, tyle przywoływania tego cytatu, a sama rozwleka to swoje sprzątanie niemiłosiernie.