Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rozbita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Rozbita


  1. Jestem z moim mężem od 12lat(mam 35), 3 lata temu wzięliśmy ślub. Od początku naszej znajomości to ja cały czas pracowałam a on jedynie przez 3-4miesiace za granicą.Pozostaly czas spędzał w domu. 3lata temu urodziłam pierwsze dziecko i przez 6miesiecy bylam w domu.Wtedy dopiero zobaczyłam jak wygląda zycie mojego męża... leżenie picie kawy i zabawa telefonem. Spal przy każdej możliwej okazji. Wyprowadził się z sypialni przy dziecku nic mi nie pomagał...zupełnie nic bo jak twierdził ,,boi się ", nawet na ręce nie wziął. Pomagać w domu tez mi praktycznie nie pomagał( jedyne co to czasem pojechal do sklepu albo wyniósł smieci), sama robilam wszystko. On tylko był i bałaganił dodatkowo. 8 miesiecy temu urodziło się 2 dziecko(ja tego chcialam, chcialam mieć dzieci z jednego ojca).Wyjechał za granicę...po 5 miesiącach wrócił i na każdym kroku mnie krytykuje,że bałagan w domu ( jestem sama z 2 dzieci i chodziło.o to,zecwszedzue są zabawki),  ze samochod brudny,że sos za ostry itp. Czepia się o wszystko a sam co robi??? Lezy,spi bawi się telefonem albo wychodzi...najczęściej wtedy kiedy dzieci płaczą albo trzeba karmic przewijać kąpac.
    Nie kocham go , nie śpimy że sobą od bardzo dawna, jak tylko zaszłam w ciążę to Amen, nie rozmawiamy o niczym poza dziecmi.
    Z jednej strony chcialabym odejść a z drugiej  nie chce rozbijac dzieciom rodziny. Syn tęsknił za ojcem ciagle o nim mowi a teraz tata bawi się z nim max  przez 5 min i bierze telefon do reki...serce mi pęka jak na to patrzę.

    Bierze czasem na spacer ale rzadko robi coś sam z siebie...

    O pieniadze tez są zgrzyty najlepiej jak ja bym wszystko utrzymywała.

    Opiszcie swoje podobne historie a dokladnie ich finał 


  2. 7 godzin temu, Jack445 napisał:

    Możesz porozmawiać z mężem.
    Widzi, że nie dajesz rady, więc jeszcze mu to powiedz wprost, że dobrze że wrócił i liczysz na jego pomoc i że zajmie się wszystkim co mu nie pasuje. Posprząta, umyje samochód, pobawi się z dziećmi, ugotuje coś co będzie mu smakowało i Ciebie też poczęstuje.
    Nie narzekaj, tylko daj mu konkretną listę zadań.
    To nie może być ogólne stwierdzenie. Facet woli dostać listę zadań, wtedy wie co robić i daje radę. Jak ogólnie marudzisz, to on jest tylko zdezorientowany i tez marudzi.
    Zacznij wymagać i może to zadziała. W końcu w pracy też od niego wymagają i daje radę, a w domu go rozpuściłaś, to tak masz.

    Rozmawiałam nie raz i nie dwa sytuacja zmienia się na chwile 


  3.  potrzebuje rady....
    wskazowki....

    Jestem z moim mężem od 12lat(mam 35), 3 lata temu wzięliśmy ślub. Od początku naszej znajomości to ja cały czas pracowałam a on jedynie przez 3-4miesiace za granicą.Pozostaly czas spędzał w domu. 3lata temu urodziłam pierwsze dziecko i przez 6miesiecy bylam w domu.Wtedy dopiero zobaczyłam jak wygląda zycie mojego męża... leżenie picie kawy i zabawa telefonem. Spal przy każdej możliwej okazji. Wyprowadził się z sypialni przy dziecku nic mi nie pomagał...zupełnie nic bo jak twierdził ,,boi się ", nawet na ręce nie wziął. Pomagać w domu tez mi praktycznie nie pomagał( jedyne co to czasem pojechal do sklepu albo wyniósł smieci), sama robilam wszystko. On tylko był i bałaganił dodatkowo. 8 miesiecy temu urodziło się 2 dziecko(ja tego chcialam, chcialam mieć dzieci z jednego ojca).Wyjechał za granicę...po 5 miesiącach wrócił i na każdym kroku mnie krytykuje,że bałagan w domu ( jestem sama z 2 dzieci i chodziło.o to,zecwszedzue są zabawki),  ze samochod brudny,że sos za ostry itp. Czepia się o wszystko a sam co robi??? Lezy,spi bawi się telefonem albo wychodzi...najczęściej wtedy kiedy dzieci płaczą albo trzeba karmic przewijać kąpac.
    Nie kocham go , nie śpimy że sobą od bardzo dawna, jak tylko zaszłam w ciążę to Amen, nie rozmawiamy o niczym poza dziecmi.
    Z jednej strony chcialabym odejść a z drugiej  nie chce rozbijac dzieciom rodziny. Syn tęsknił za ojcem ciagle o nim mowi a teraz tata bawi się z nim max  przez 5 min i bierze telefon do reki...serce mi pęka jak na to patrzę.

×