porwał mnie jaszczomp
-
Zawartość
511 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez porwał mnie jaszczomp
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 4 z 7
-
-
5 godzin temu, Dlugonogasylwia88 napisał:Wczoraj facet zabral mnie na randke na lake, rozlozylismy kocyk pochodzilismy pogadalismy, rozebral mnie, był seks, bardzo namiętny i na łonie przyrody, bylam tak bardzo podniecona ze po tym jak doszedlo przytulilam go i powiedzialam kocham Cie on odpowiedzial kocham Cie. Pocalowalismy sie, bylam w siodmym niebie, jak uslyszalam od niego kocham Cie.
Ale teraz sie zastanawiam czy nie bylo to nieco wymuszone, w koncu ja powiedzialam pierwsza on odpowiedzial. Troche to teraz rozkminiam, wiem, wiem to nie jest za dobre, ale po prostu chciala bym miec taka gwarancje wyrazona slowem ze on jest moj na wylacznosc i nie musze sie martwic ze ktos inny sprzatnie mi go sprzed nosa, a troche sie martwie
ta chęć posiadania faceta na własność, skąd to się bierze?
Jak nie chcesz aby do innej zwiał to mu dużo dawaj aby zawsze miał puste jaja, wtedy innej nie da razy bzyknąć.
-
1 godzinę temu, kasia_94_26 napisał:Ale w sensie ze ja jestem slaba czy on jest slaby?
może ty słaba, mało dajesz i leżysz jak kłoda to co oczekujesz?
-
1 godzinę temu, kasia_94_26 napisał:Hej, zaręczyłam się wczoraj, tyle, że po tych zaręczynach to mi się płakać chce... Odbyły się w domu bez żadnego przygotowania, nawet świeczek nie zapalił... Stałam w krótkich spodenkach ubrana po domu, on tak samo... A jeszcze kiedyś mi opowiedział jak to kiedyś chciał się oświadczyć swojej byłej, co planował, jak chciał z nią do Krakowa jechać w takie ładne miejsce... Czuje sie niewarta tego wszystkiego... Na dodatek pierścionek zaręczynowy to taniocha, jak jest wykonany to masakra, uwiera i wgl... Pół dnia dziś ryczę... Zastanawiam się czy z powodu beznadziejnych zaręczyn z nim nie zerwać, a w przyszłym tygodniu mamy razem zamieszkać... Co byście mi radzili?
po cholere zaręczyny? potem ślub, rozczarowanie i rozwód, bezsens. Rada. Daj se spokój.
-
Dnia 20.06.2021 o 03:43, Anielika napisał:Czyli z ciezkiej depresji wyciagnal ciebie kolega? A to ciekawe... no cuda
nie potrzeba cudu, tylko zmiany otoczenia a w tym zmiany perspektywy
-
byla za ladą z serami...... taka uśmiechnięta.....myśle dla innych mocno średnia ale uśmiech jej dodał +3 punkty
-
Dnia 16.06.2021 o 02:34, Anielika napisał:Rozmowa z przyjacielem wystarczy? Co za bzdura. Duzo osob odbiera sobie zycie, bo nie szukaja fachowej pomocy. Depresja to ciezka choroba.
fachowa pomoc od kogoś kto przeczytał pare książek i kto jedynie robi to za kase.... a faktycznie ma cie i tak w dupie
-
Dnia 16.05.2021 o 07:37, Electra napisał:Takie ogłoszenie oznacza, że chce piniondz czy da piniondz?
a ty bierzesz piniondz czy chcesz dawać?
-
Dnia 11.05.2021 o 10:46, Anielika napisał:Skoro uwazasz, ze terapia jest dla i.d.i.o.t.o.w to jaka masz alternatywe dla ludzi, ktorzy sa w dolku i dla tych, ktorzy maja depresje. Powiesz im, zeby wzieli sie w garsc? To musisz uwazac, bo mozesz od nich dostac w twarz.
rozmowa z przyjacielem wystarczy, a jak nie ma przyjaciela to takiego poszukać
-
a na trzeźwo to sztywniaki?
-
1. łatwo się nie nudzi
2. nie musi ciągle coś robić
3. rozumie co to kompromis
4. potrafi się wysłowić
5. stawia dobro drugiej osoby przed swoim
-
Przed chwilą, marinero napisał:Istnieje cos takiego jak "zmeczenie materialu" a czlowiek jest na to szczegolnie podatny.
ZA "n" razem seks juz bedzie letni lub obmierzly ! i Facet zastanowi sie "co on tu robi w tym wariackim zwiazku?!"
ale to jak huragan na tropikalnej wyspie, są emocje dopóki trwa, potem tylko szum fal i delikatny powiew wiatru, dla niektórych to jest nuda ( szczególnie dla wielu kobiet )
- 1
-
1 minutę temu, Dlugonogasylwia88 napisał:ktos zadal pytanie i odpowiedzialam, raz napisalam i post zniknal a ja dostalam bana - pomimo ze nie bylo tam nic obrazliwego, nic godzacego w czyjekolwiek uczucia. Tymczasem jest masa tematow i uzytkownikow ktorzy dawno powinni miec zamkniete konta a oni sobie pisza i obrazaja innych
Potem napisalem znow tej osobie mniej wiecej ta sama odpowiedz a temat zniknal
witamy w klubie dyktatury kafe... myśle że na priv już lepiej pisać niż publicznie
- 1
-
2 minuty temu, Onna.3. napisał:Masz rację, tym bardziej, że na tym forum grasują ludzie nienormalni, którym się nudzi Proponuję zakładanie tematu aż do skutku
taaa to ją tylko zbanują, bo to im wychodzi najlepiej
-
Dnia 8.06.2021 o 04:26, agent of Asgard napisał:Skoro już kilka razy Wam nie wyszło, może czas zaakecptowac, że nie umiecie sie dogadac?
bzdura, takie związki gdzie są kłótnie, rozstawanie i potem schodzenie się razem są mocne, pozatym przy schodzeniu zawsze mega seks.... definitywnie dobra przygoda dla małolatów
-
Dnia 8.06.2021 o 04:17, mtu332 napisał:Cześć, od jakiegoś czasu jestem ponownie z dziewczyną, po kilku miesiącach rozłąki (nie wyszło nam kilka razy i daliśmy sobie spokój na jakiś czas). Teraz wróciliśmy do siebie i wszystko zaczynało być kolorowo. Mnie jednak męczyła sytuacja która miała miejsce jak byliśmy razem, i zdecydowałem się o niej powiedzieć dopiero wczoraj. Było to ponad pół roku temu, na imprezie, w stanie ciężkiego upojenia. Nie doszło do niczego poważnego, tylko do pocałunku. Chwilę po zdarzeniu miałem już okropne wyrzuty sumienia - dopiero po fakcie dotarło do mnie co się stało. Sądziłem, że po takim czasie, i rozpoczęciu wszystkiego na nowo, nie przyjmie tego tak źle, jednak było inaczej. Aktualnie nie odzywamy się, napisała mi tylko, żebym dał jej spokój na najbliższe dni. Spytałem, czy ten jeden pocałunek wszystko przekreśli, czy jednak mi wybaczy, bo nie wiązałem z tamtym żadnego uczucia, żadnych emocji - po prostu uchlałem się poważnie, i sam właściwie nie wiem czemu to zrobiłem. Zależy mi cholernie na tym wszystkim co zbudowaliśmy dotychczas, i z perspektywy czasu myślę, że może, to źle, że cokolwiek powiedziałem. Jestem w totalnej rozsypce.
primo: po cholere pannie opowiadasz o takich rzeczach?
secundo: przestań chlać
nie dziękuj
- 1
-
niestety, ale to twój gatunek tu kasuje, wstyd
-
59 minut temu, JasnyGwint napisał:np. na plaży podczas relaksu z książką, czy też w autobusie gdy słuchacie muzyki, chodzi o takie codzienne zwykłe sytuacje, a nie o to, że poznajecie kogoś nowego przez znajomych, na imprezie, czy domówce. Wiadomo, że to zapewne zależy kto, gdzie i kiedy, ale czy uznajecie to za "smaczne"? Sam jestem ratownikiem na plaży patroluję ją quadem i często siedzę sam po 12 godzin, nie mam problemu, aby z kimś zagadać na imprezie itp. , ale czasem jest już po prostu najzwyczajniej w świecie nudno w pracy i nie wiem czy to jest okej dla kogoś jak ktoś mu zawraca dupę gdy ludzie się relaksują/opalają.
zawsze możesz piłką w nią trafić albo wycelować "niechcący" z frisbee, potem przeprosić i rekompensata spotkanie wieczorem
-
3 godziny temu, kafeforum napisał:Ponad miesiąc temu poinformowałam go, że nie chcę się już spotykać, że nie jest to co mnie cieszy, nie zwracał się do mnie po imieniu, pisał nieregularnie, często urywał bez cześć.
Ja teraz po kilku tygodniach myślę, że mogłam mu to powiedzieć a nie po prostu kończyć spotkania...
Szczerze to ja się odezwałam pierwsza po miesiącu, on tylko lajkowal moje zdjęcia i obserwował w social mediach. Po moim odzewie, pisał miło jak zawsze ale mija tydzień i cisza. Myślicie, że poczuł się odrzucony i niewarty? Kiedyś mi już powiedział, że ja mam to gdzieś, "że mam wyj...bane"...ale nie mam. Nie wiem co robić by było dobrze dla mnie i dla niego. Chyba nie wiem od czego zacząć.:(
eh ta wasza babska psychologia, nawet same nie rozumiecie własnych zachowań.... też bym cie olał
-
pewnie... na pewno nie jest to fajne uczucie
-
9 godzin temu, marie3 napisał:Uważacie ze cztery piwa dziennie dla kobiety to dawka groźna dla zdrowia, to już alkoholizm?
jprdl, jak można tak chlać? to patologia raczej
-
10 godzin temu, Kulfon napisał:Pewnie tak. W kazdym razie nie znam zadnej w prawdziwym zyciu, ktora by sie chwalila jak jej dobrze. Co oczywiscie nie oznacza, ze takich nie ma.
nie chwalą się bo nie chcą konkurencji
-
12 godzin temu, kott napisał:Moze jeszcze napiszcie ze kura domowa dostaje cala wypłate od meza i jezdzi na wakacje tam gdzie chce.
nie tam gdzie chce tylko tam gdzie rodzine stać, a jak nie stać to wakacje na działce pod miastem i moczenie dupy w pobliskim jeziorze
-
12 godzin temu, kott napisał:Chociaz maja jakieś zycie i swoje pieniądze i nie muszą wyciągać ręki po kase od gacha
z takim nastawieniem to ci nie wróże udanego związku, raczej kota ( pewnie już go masz )
-
15 godzin temu, Qwerty82 napisał:Jeden bedzie szanowal bezrobotna zone a inny nie bedzie szanowal takiej co zarabia 20k. Takie zycie przewrotne
ale to działa w 2 strony, niestety cała sztuka trafić okaz z minimalną ilością usterek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 4 z 7
Koleś z rozdwojeniem jaźni albo ja desperatka
w Życie uczuciowe
Napisano
Do Autorki, słuchaj, facet po prostu traktował cie jak bardzo dobrą przyjaciółke, a ty sobie ubzdurałaś że to brnie w związek po jakieś przytulanki czy pocałunek. Dopóki nie ma ruhania to jest to tylko przyjaźń, żeby nie wiem jak intensywna. Nawet nieraz z ruhaniem to dalej tylko przyjaźń. A to że flirtował itp., ty to sobie troche nakręcałaś samoistnie. To była super przyjaźń z lekką domieszką bliskości. Facet wyjechał, kontakt fizyczny ustał więc i powowoli się oddala, chyba normalne. Przynajmniej porządny bo cie mógł wyruhać i pojechać a tego nie zrobił, więc sprawa chyba jasna że to była raczej intensywna przyjaźń a nie brnięcie w związek. A że kobiety sobie ubzdurają że przytulanki, czy jakieś pocałunki, czy dzwonienie częste i rozmowy, czy flirtowanie to już związek to chyba troche się mijają poglądy, bo to nie koniecznie brnię w związek. Jest jedynie przyjacielska chemia i tyle. Jeśli oczekiwałaś związku czy budowanie tego do związku to trzeba było o tym powiedzieć, a nie sobie robić fantazje naprzód co to tak naprawde jest, a nie było nic więcej jak bliska i intensywnie rozwijająca się przyjaźń.
Pytania?