Proszę mi pomóc mam bardzo podobna sytuację. A zona nie daje sobie nic powiedzieć. W sobotę robiliśmy urodziny synow. Było idealnie w niedzielę również do godziny 17 dopóki nie poszła do koleżanki która ja buntuje. Ja ja tam zawiozłem bo uparła się że chce iść ale prosiłem by nie było mojego tematu. Na drugi dzień rano dostałem smsa z pogruszkami od jej koleżanki że jej nie będę zabraniał się z nią spotykać bo cytuje inaczej pogadamy... Od wczoraj zona chce mnie wyrzucić z domu. Co mam zrobić by jej to pokazać że ona ma negatywny wpływ na to co jest między nami. Jak nie miała z nią zbytnio kontaktu to u nas była istna sielanka zakochanych A od kad poszła do niej to znowu się zaczęło. Na dodatek ona chce żeby moja żona mnie zostawiła i była z jej bratem który jest menelem bo pije nawet posprzątać w domu nie potrafi bo ona szła mu sprzątać... proszę pomóżcie mi bo ja już nie wiem co mam zrobić.