-
Zawartość
16 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Mieliśmy się spotkać w wyszło inaczej
Zdezorientowana30 odpisał Zdezorientowana30 na temat w Życie uczuciowe
Dzięki za odpowiedzi. Trzeba ruszyć na przód -
Mam znajomego, który mi się spodobał. Jest to lekkie zauroczenie. Myślałam, że może to się rozwinie w jaką pozytywną stronę, ale chyba się myliłam. Już pisze o co chodzi. Chciał mnie przeprosić za to, że mnie wystawił, ale nie miałam czasu. Ogólnie relacje się polepszyły. Gadaliśmy i żartowaliśmy. Miałam wolne dwa dni, więc wysłałam mu zapytanie czy ma czas w czwartek. Miał czas, więc w żartach napisałam, aby napisał mi w jakiś godzinach i gdzie się widzimy, żeby nie było wystawienia ponownego. Ten zaczął pisać, że jestem jak nastolatka i że wszystkiego się odechciewa. Byłam zaskoczona nagłym zwrotem akcji, no to piszę, że ciężko wyczuć ton wiadomości przez internet i czy jest ostatecznie na nie. Ten jednak odpowiedział, że jest na tak. Więc ponowiłam pytanie już nieco zniechęcona. Ale ten nawet nie odpisał i nie odczytał wiadomości. Tak już jest od prawie tygodnia. Serio się obraził? Za takie coś? To ja tu powinnam być zła. Ja tylko chciałam się spotkać i usłyszeć przeprosiny. Wiem, że żyje, bo jest dostępny i czasem ogląda moje stories. Nawet dał follow jakiejś dziewczynie. Już nie rozumiem o co mu chodzi. Myślałam, że wszystko jest ok. Zgaduje, że skupia się na kimś innym a ja poszłam w odstawkę. Zawiodłam się na nim. Nie jest prawdziwym mężczyzną, który przyzna się do błędów twarzą w twarz. Tak, jest mi trochę smutno i zawiodłam się na nim. Znajoma mi napisała, że albo jest zwykłym ...em na którego lepiej nie tracić czasu albo posłuchał się jakieś ...nej rady o ignorowaniu mnie.
-
Dzięki
-
Niestety takowe romanse mnie nie interesują.
-
Na razie się nie zapowiada, aby jakiekolwiek spotkanie miałoby się odbyć.
-
Trudno mi powiedzieć. Wydaje się być tym typem osoby, który jak nie ma o czym gadać z kobietą to niezależnie czy ta kobieta to dawne marzenie czy jakaś super laska po prostu nie podejmuje dalszej rozmowy. Wspomniał, że lepiej dogaduje się ze starszymi niż z osobami w jego wieku. Kiedy ozmawia z dziewczynami to wychodzi na to, że są one samolubne i wpatrzone w siebie. Wydawało mi się, że jakaś miętę do mnie czuje, ale te jego sygnału mnie zdezorientowały, niekiedy były one sprzeczne.
-
Nie do bzykania haha. Po prostu nie wierzę w coś takiego jak małżeństwo. Myślę, że wystarczająco dużo sygnałów mu wysłałam.
-
Gdy z nim rozmawiam nie czuję różnych wieku. Jest po prostu w moim typie. Wiek nie gra roli. Szukam towarzysza życiowego, nie męża. Z tego co wiem to on chce w przyszłości założyć rodzinę i być mężem. Mamy tu konflikt interesów. Zazwyczaj jest tak, że to jest bardziej pragnienie kobiety w szczególności w moim wieku, niż młodego mężczyzny. Zakładając ten temat jedynie co chciałam to tylko dowiedzieć się gdzie zle go zrozumiałam. Nie planuje wgłębiać się w coś co szans nie ma.
-
To był wieczór
-
Zapomniałam wspomnieć, że zauroczenie z lat dziecięcych przebija duch jego ex, o której mi wspomniał i nadal wiążą go uczucia do niej.
-
Całe życie sama nie byłam, tylko od lat jestem singlem, więc moje doświadczenia z facetami są ubogie. Młody powiedziały, że dobrze dogadujemy i rozumiemy. Ale co z tego. Wydaje mi się, że zasnął nie dlatego, że nie spał w nocy i się stresował. Potrafił nie odpowiadać mi cały dzień by potem wysłać mi zdjęcie drzewa. W dzień owego spotkania również nic cały dzień nie pisał i nawet coś czułam, że chyba to nie wypali. Także raz daje sygnały, gadamy po kilka godzin, a potem cisza. Naprawdę on daje mi mylne sygnały. Zauważyłam, że lekko się denerwuję kiedy zapytał się mnie czy jestem wolna w sobotę. A potem mnie wystawia i sobie żartuje na messager. Jeżeli byłby zainteresowany to dążył by do ciągłego kontaktu i spotkań. Myślę, że bardziej by chciał abym została jego siostra nic kimś więcej.
-
Na to wygląda. Trochę szkoda, bo jak zaczęliśmy rozmawiać to można liczyć w godzinach. Rzadko się tak trafia. Ale cóż. Jest młody i inaczej widzi świat.
-
Też tak myślę. A tu nic.
-
Nie wiem, ale nie wyglądam na swój wiek. Wyglądam jak jego rówieśniczka lub nawet młodziej.
-
WOLF zaczął obserwować Zdezorientowana30
-
Zdezorientowana30 zmienił swoje zdjęcie
-
Jestem kobietą odbijającą do 30stki. Na moim horyzoncie pojawił się pewien mężczyzna, młodszy o ok 6 lat. Przez lata byłam sama a moje doświadczenie z facetami nie jest zbyt duże. Czy jest to możliwe, że źle zrozumiałam jego sygnały? Czemu tak nagle się zainteresowal? Już pisze o co chodzi. Znam go od wielu lat, ale nigdy nie mieliśmy okazji aby tak naprawdę pogadać. Jego siostra jest moja koleżanka. Jakiś czas temu młodziak napisał do mnie. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się no i przyznał mi się, że w wieku 10 lat bardzo mu się podobałam. Było mi miło. Stwierdziłam, że to słodkie. Jednak jego wiadomości były coraz śmielsze. Pytał się jakich mężczyzn lubię, czy bardziej podoba mi się on czy jego brat, dlaczego nie mam mężczyzny skoro dobrze wyglądam. Wspomniał także, że jego matka ma młodszego partnera i jest to ok. Już nie wiem jak to się stało, ale rozmawialiśmy prawie o wszystkim (prócz intymnych rzeczy oczywiście). Wspaniale się dogadywaliśmy, wspólne zainteresowania, znajomi, plotki. Dawno nie miałam okazji, aby tak z kimś porozmawiać. Spotkaliśmy się w twarzą w twarz przypadkowo i rozmawialiśmy 5 godzin. Odprowadził mnie do domu i przytulił na pożegnanie. Umówiliśmy się na kolejny dzień, ale na spotkanie nie przyszedł. Zaspał i nic z tego sobie nie robił. Myślałam, że przeprosi mnie odpowiednio i ustalimy kolejny termin spotkania, ale się myliłam. Jestem już za stara na gierki. Stałam się zdystansowana. On próbuje mnie zaczepiać i pisać i głupotach, ale czuję, że nie jestem taka jak wcześniej. Czuję, że źle odczytałam jego sygnały. Jeżeli facetowi zależy to chyba stara się na każdej płaszczyźnie, racja? S ja chyba byłam jakaś zapchaj dziurą w jego nudnych momentach życia. Najgorsze jest to, że teraz to ja się w nim zauroczyłam.