Anyżowa
Zarejestrowani-
Zawartość
46 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Anyżowa
-
Słuchajcie, gdybyście musieli z każdym uczestnikiem spędzić godzinę. Nie w formie randki, raczej zwyczajnej kawy. Jak byście to widzieli? Oceniamy oczywiście tylko przez pryzmat programu bo raczej nikt z nas nie zna ich osobiście. Nie możecie pytać o program, chodzi tylko o nawiązanie kontaktu. Ja myślę że Iza i Kamil, dla mnie bez problemu, godzina szybko by zleciała, mogłoby się przeciągnąć. Maciej i Karol, tutaj godzina to dopiero może by się rozmowa rozkręcała ale ogólnie możliwe do zrobienia. Laura, nawiązanie rozmowy możliwe ale chyba przerywane ciszą, krótkie tematy, na kilka zdań, mało konkretów. Iga, mogło by być wiele wariantów spotkania. Staram się być względnie miła i czekam aż minie godzina. Jeden długi temat albo wiele krótkich podobnie jak z Laurą ale jednak myślę że nie było by milczenia. Mogłabym tez podrzucać jej tematy i bardziej słuchać co ona mówi i wyciągać wnioski. To było by łatwe bo ona myśli że jest otwarta i pozytywna. Nie lubię Igi ale jak się nad tym zastanowić to godzina z nią byłaby nawet ciekawa bo mogłaby się różnie potoczyć. Okazuję się że to trochę jak w filmach. Negatywny bohater jest potrzebny. Buduje cały film. Nie lubimy go, ale bez niego nic się nie dzieję. Idąc tym tropem Iga nie znalazła się w programie przypadkiem, wiedzieli jaka jest i liczyli właśnie na kłótnie, trzaskanie drzwiami i ogólnie widowisko.
-
Czy Karol to ciapa czy nie, nie ma nic do rzeczy. Jest wystarczająco inteligenty żeby wiedzieć że nie warto przy kamerach robić szopkę. Program się skończy a ich twarze na bardzo długo będą zapamiętane. Mało tego tvn przez wiele lat może sobie robić powtórki. Iga i to jej gadanie „ taka jestem” „tak mam” „jestem władcza” „dominująca”. Iga może być jaka chce, ale nie może wymagać, że każdy będzie ją akceptował. Karol w programie był na nią skazany ale ostatecznie to wolni ludzie i nie muszą się godzić na niewłaściwe traktowanie. Iga jaka jest a raczej jak się zaprezentowała, każdy widział. Jest chwiejna emocjonalnie, to tak delikatnie mówiąc. Z doświadczenia wiem, że osoby które same o osobie często mówią, że są pozytywne, zazwyczaj są pozytywne tylko w swoim mniemaniu a dla otoczenia męczące. Mając kogoś takiego np. w pracy, nie ma wyboru trzeba go tolerować, ale na szczęście prywatnie nie trzeba się z nim męczyć. Osoby pozytywne nie muszą ciągle tego powtarzać, ludzie to widza i doceniają. Co pozytywnego Iga widzi w sobie tego akurat nie wiem. Dla mnie męczący duszący emocjonalny wampir. Osobowość socjopatyczna, brawo eksperci, wspaniałe testy psychologiczne robią, że przez ich sito takie osoby do programu się przedostają. Jeśli wiedzieli jaka jest i celowo ją wzięli to już czysta perfidia.
-
jeśli się leczy na tarczycę to akurat muszę przyznać że trudno mieć wtedy ładne włosy. Na to może nie mieć wpływu. Co do reszty to zauważyłam że pół filmu o pizzy, że będą jechać na pizze a potem znowu gdzie jest dobra itd. pół filmu na jeden temat. Jak długo oni mają remont tej kuchni że ona taka udręczona?
-
trochę nie rozumiem jej pomysłu na montaż filmu. Ten początek, lek na tarczycę a potem zmiany kolorów, mają sugerować ze po lekach ma halucynacje jak po lsd ?
-
Pisząc maczo nie miałam na myśli kogoś skłonnego do agresji i przemocy. Tylko raczej kogoś właśnie charakternego, kto w zdecydowany sposób komunikuję swoje poglądy i potrzeby. Przy takiej osobie oglądalibyśmy raczej tą Laurę spokojną, po przejściach a nie samicę alfa która teraz odgrywa. Też bym nie chciała Macieja jako faceta, ale nie podoba mi się to jak ona go traktuję.
-
Laura przed ślubem a po ślubie to dwie różne osoby. Dostała chłopaka którego można sobie „ułożyć” to zachowuję się jakby była od niego lepsza. Może ona myśli, że powinna mieć jakiegoś maczo. Szczerze wątpię, to że teraz cały czas obszczekuje Macieja to nie znaczy że ma dominujacy charakter. Z kimś bardziej stanowczym to ona mogłaby siedzieć w kącie i tyle by z tego było. Teraz jest mądra bo Maciej sobie na to pozwala.
-
ja się Laurą rozczarowałam. Na początku, myślałam że to taka spokojna dziewczyna, widać że po przejściach. Pomyślałam że taka trochę szara myszka. Fajnie żeby się jej ułożyło. Teraz jak widzę, jak patrzy z góry na Maćka(który też ma wady, wiadomo) patrzy czasem jak na ...a, „i tak nie umiesz” i „tak nie zrobisz”. Wystawiła go na ten obstrzał pytań od koleżanki, to było kiepskie. Ja na jej miejscu, bym na to nie pozwoliła, jakoś bym zażartowała, „nie wypytuj go, ja sama jeszcze nie wiem co myśli, chce pierwsza wiedzieć” no tak na szybko wymyślam. Zaciągnęła go do ludzi których nie zna, do tego kamery i zabawa w wypytywanie, a Maciek jest dosyć cichy, pewnie źle się tam czuł. Starałam się ignorować jej śmiech, ale niestety strasznie mnie irytuje, a Laura jako całość stała się dla mnie przez to męcząca
-
Jak się nazywa film dokumentalny o głuchoniemej cygance?
Anyżowa odpisał Ramona 25 na temat w Seriale w TV
„królowa ciszy” nie oglądałam , wpisałam w google, film o głuchoniemej cygance , zapowiada sie nawet ciekawie , też bym obejrzała -
mi się go żal zrobiło. On jest bardzo opanowany, do tego na pewno pamięta o tym że program się skończy a wszystko w internecie zostanie, nie chce z siebie wariata robić. Chyba większość osób na jego miejscu przywaliłoby jej w łeb wiosłem i do widzenia.
-
te laki są okropne, szczególnie te z zamkniętymi oczami, wyglądają jak małe trupki. Ludzie mają różne hobby ale to jest obleśne. Czytałam że ona wychodzi z nimi do ludzi, matko na wakacje te klamoty wiozła. To już jest chyba coś nie tak. Ja dopiero wczoraj obejrzałam jej film w całości, bo do tej pory tylko po kilka minut. Nie jestem jeszcze z nią obeznana. Dziwny mi się tej jej warzywnik wydaje. Nie wiem jak dużą ma działkę ale on wygląda ni w 5 ni w 9, tak na środku czy coś. Raczej nikt sobie nie robi na środku, chyba że ona ma tam same górki i to jedyne w miarę płaskie miejsce