Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiaki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    91
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kasiaki

  1. Mało tego można tak zachachmęcić, że jeszcze były mąż będzie ci do domu gości sprowadzał, a ty będziesz miała wyznaczone godziny na korzystanie z kuchni i później w takim mieszkaniu dwie rodziny będą żyły, chore. niet.
  2. Ale zastanawiam się czy sama nie iść, zobaczę jak reszta... Myślałam czy nie dać tego tysiaka, ale w sumie to pół wypłaty i jakiej 300 jeszcze na paliwo. Czy 700 zł będzie spoko? Czy będę sępem?
  3. Tym bardziej jak zrobili psikusa z salą, w h.. daleko od domu i czemu?
  4. Ale zastanawiam się czy sama nie iść, zobaczę jak reszta... Myślałam czy nie dać tego tysiaka, ale w sumie to pół wypłaty i jakiej 300 jeszcze na paliwo. Czy 700 zł będzie spoko? Czy będę sępem?
  5. Zobaczę może faktycznie jak sama pójdę dam 700 a z kimś 1000. Na pewno nie dam jak pójdę sama 1000, bo na pieniądzach nie śpię, na emeryturę muszę odkładać Dzięki za odpowiedzi.
  6. Biorę też pod uwagę, że za rok znowu wesele, albo ze dwa i wtedy nie wypada dać mniej, a rodzeństwo to w ogóle wypada więcej.
  7. Nie chcę wygórować nie wiadomo ile, tylko żeby nie za mało, czaicie? Ale krajową podnieśli to kto wie ile ludzie teraz dają
  8. ja tak liczę, że nawet jak 2 miejsca za 250*2 =500 to i tak czysto 200 na prezent no może 300
  9. i bez bliski będą mieli od nas 5 tys To moje2 wypłaty
  10. Trochę tak z kuzynami gadaliśmy po kątach to każdy mówi, że mieli chęć trochę sypnąć, ale, że wesele zrobili 200 km dalej (sala ładna) to zobaczą, bo trzeba będzie dobrze się zatankować w obie strony
  11. osoby towarzyszącej w to nie mieszam, os. towarzysząca to mój gość
  12. To akurat wiem, ale jeśli zdecyduję się kogoś zabrać to lepiej do równej sumy, czy chociaż te 800, czy 700 to całkiem sporo? Na pewno nie będzie w restauracji wesele, tylko wynajęta sala, bo "pandemia" jeżeli ma to jakieś znaczenie, same kucharki w rodzinie. Chciałabym żeby jednak dobrze mnie wspominali, chociaż to dla mnie niefortunnie trafiło czas na wydatki, a bardzo ich cenię i szanuję
  13. Nie rozumiesz, odkąd po koleżeńsku wspomniałam coś o zakupie mieszkania czytam cały czas na kafe jakby tu ją oskubać, mój kuzyn pochwalił się takiemu jednemu panu o moich planach, aż musiałam typka zablokować taki namolny, nie chcę takich ludzi przy sobie, więc kupię na siebie i przepiszę na starość chrześniakom za dochowanie, bo czemu by i nie.
  14. Logiczne, nikt mnie nie oskubie nawet czasowo meldować nie muszę bo przecież wynajmuję, brat wynajmie aby mi, a nawet jak ktoś mnie będzie odwiedzał to do wynajmowanego nic nie dołoży, ja też jestem kombinator
  15. a no to 7 lat bo bolkowi się pomyliło Po za tym ślub to można nawet w wieku 80 lat wziąć jk dla mnie jak było pomyślnie to nie było na kocią łapę i zaliczone
  16. Ja to się nie przyznam do końca życia będę wynajmować od brata, zna sytuacje, jeszcze mieszkania nie ma a już mam problemy, lisów pełno
  17. Też się zastanawiałam czy nie wynająć np. pokoju z czasem, ale sama bym się bała, a jak z mężem to znowu po co ktoś trzeci, ale faktycznie jedna na drugą zarobi i później problem z głowy, chociaż jak żenić się żeby planować rozwód jak niektórzy na kafe to lepiej wcale z takim przekazem dla rozwiązania małego problemu
×