Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oo.oo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez oo.oo


  1. "Dodam jeszcze że przy ostatniej rozmowie pytałam się co mam jeszcze zrobić zeby mi wybaczył że mu kazałam się wyprowadzić."

    Dziewczyno nie szanujesz siebie. Jak mozna tak błagac faceta? Jakiegoś siuśmajtka, którego 5x dziennie sprawdza matka? I kto normalny stara sie o dziecko z kimś kogo praktycznie nie zna? Szok! On jest dnem, dzieckiem mentalnym, a Ty desperatką. Ale teraz po ptakach. Złóż podanie o alimenty już teraz, bo Ci sie należą nawet w ciąży, potem na dziecko, niech się panicz nauczy, że trzeba ponieść konsekwencje swojej głupoty. Nie okradaj dziecka z naleznych mu pieniędzy.

    • Like 1

  2. Dnia 8.07.2021 o 01:20, Koteczek napisał:

    A i tak jak radziliście ja nie zaczynałam żadnej rozmowy jako pierwsza, ona też nic nie mówiła, mocna w pisaniu a na żywo już nie taka silna. Widzę ze nerwy ja biorą jak do nich przyjeżdżamy ale to już jej problem, ja trzymam dystans 

    dystans bedzie najlepszy i nie angażować jej do waszego życia. "ona chce zebyscie byli szczesliwi" AKURAT 😄 niech pracuje nad tym aby sama być szczesliwa, i tam kieruje swoje moce.

    • Thanks 1

  3. 7 minut temu, molly123 napisał:

    Niby czemu?

    Dorośnij, kobieta musi mieć klasę, twoje zachowanie dla faceta jest natrętne i on to odbiera inaczej niz ci sie wydaje, a jak jeszcze niechetnie odpisuje to niema co dorabiać do tego teorii,

    nie odpisuje bo niezbyt go interesujesz 😄 taki lajf. na drugi raz nie narzucaj sie facetowi. niech facet wyjdzie z propozycją randki.


  4. 2 godziny temu, molly123 napisał:

    Hejka, kumpel mówi, że kolega który mi się podoba i najparwdopodobniej ja jemu nie odpisał. Twierdzi, że gościu gra na zwloke i mówi, że on sam tak robi.  Zaproponowalam spotkanie i nie odpisuje a wiem ze do nie dawna sam chcial sie spotkac. Tutaj do facetow. Wy tez tak robicie? I dlaczwgo? 

    Zachowalaś się jak ostatnia desperatka 😄

    Jestes nachalna i faceci tego nie lubią. Moze nawet robi sobie z ciebie jaja.


  5. 7 godzin temu, FNicki napisał:

    najgorzej jak się jest jedynakiem tak jak ja. to wtedy jest 100% pewności że matka będzie próbowała przejąć kontrolę.

    powiedz matce, zeby sobie znalazła zaganiacza i ułożyła życie na pewno jeszcze nie jest za póxno i nie daj się manipulować. dziś prawie nie ma takich kobiet, które z wejscia zamieszkają z teściową.


  6. Dnia 14.05.2021 o 13:39, Zpaznokcilakier napisał:

    Otóż kwestia papierka zmienia dużo, ale jesteś młoda, więc kwestie prawne masz w nosie. To zrozumiałe. Ja nawet gdybym próbowała Ci przetłumaczyć, że kwestie jednego, jak to piszesz papierka, niczego nie zmieniają, to jestes zafokusowana na tym, że nie zmieniaja i nikt obcy Ci tego nie przetłumaczy. Ale wierz mi, że kwestia jednego papierka, lub braku tego papierka potrafi czasem zmienić całe dotychczasowe życie. Najczęściej na nieco gorsze, w przypadku braku i nieco lepsze, gdy go posiadasz. 

    Mądre słowa, wiele dziewczyn daje się zmanipulować słowom faceta "ale czy papierek coś zmienia" Oj zmienia zmienia.


  7. 1 godzinę temu, marysia1996 napisał:

    Otóż mieliśmy w planach z moim chłopakiem wybudować dom - czekaliśmy  od 3 mies na formalności związane z geodetą i urzędami - tata miał mi przepisać działkę.

    Wczoraj poruszyłam temat że za 2 tygodnie mamy umówionego notariusza - i można zacząć działać ; projekt domu mieliśmy już wybrany, więc chcieliśmy (a raczej jak widać ja chciałam) zacząć załatwiać wszystkie formalności (wczesniej było to niemożliwe z uwagi że działka należała do mojego taty) .

    On wczoraj mi powiedział , że jego tata zaproponował mu że da wkład własny na mieszkanie i weźmie mu kredyt na mieszkanie, który moj chłopak będzie sobie spłacać.

    szczerze? jak to usłyszałam nogi się podemną ugięły -  byłam jak wryta - powiedziałam że myślałam że budujemy dom - mieliśmy to ustalone. A on wyszedł z tekstem że łatwo mi mówić bo mam już swoje mieszkanie (a on nie ma nic jak dodał) i że chce mieć cos tylko swojego.

    Na co ja odpwiedziałam, że przecież zastanawiam się nad sprzedażą mieszkania , żeby mieć lepiej doinwestowany dom i co mi z tego mieszkania, że mnie cieszyłoby gdybyśmy mieli jakiś wspólny majątek.

    Potem zaczął się  mieszać ze przecież mozemy miec to i to ( dodam ze zarabia 5k na ręke) więc raczej nie są to jakies milliony, w których możnaby spłacać jedno i drugie i żyć na w miare dobrym poziomie.

    Jest mi mega przykro, o myślałam o naszym związku mega poważnie, a on tak naprawdę okazało się ze ma inny plan na życie, poczułam się wczoraj zdradzona..

    A tego ślubu nie chcesz ty czy tak naprawdę on? bo ja coś czuję, ze on bardziej. bądź ostrożna btw bardzo mloda jeszcze jesteś, czy nie za wcześnie na takie poważne decyzje jak dom?  to żadna uszczypliwość, dobrze, ze Cie stać i super. ale ten koleś nie wydaje mi sie dojrzałym partnerem. Zarabia niby ok, ale tata bierze mu kredyt? Wpędza Cie w poczucie winy, ze ty coś masz, "a on nie ma nic tylko swojego" i wtedy ty się łamiesz i już lecisz zapisać mu działkę i chcesz opylić mieszkanie?  Uczciwy facet to by wyłożył kawe na ławe i dodał. Kochanie dzialka jest twoja lepiej się bede czuł jeśli odkupię polowe wartości działki od Ciebie, bo głupio mi ze mam dostać grunt za darmo. Aż się wierzyć nie chce jakie te dziewczyny są naiwne, aż glowa boli! W imię czego?

    To jest honor i uczciwość, a on coś kręci.

    "Potem zaczął się  mieszać ze przecież mozemy miec to i to " - spoko możecie mieć, ale pamiętaj, żeby mu nic nie darować, bo nie sądze, zeby on darował takie wielkie prezenty Tobie. Jesli chce mieć dom i mieszkanie spoko, ale musi placic raty za dom do takiej wartości jaki ty włożysz wkład wlasny. Wszytko trzeba rozpisać notarialnie, które pieniądze skąd/od kogo.

    • Thanks 1

  8. 42 minuty temu, marysia1996 napisał:

    napisałam że działkę chciałabym mu przepisać w połowie.

    Nie jesteśmy małżeństwem i nie będziemy, bo nie chcę i nie potrzebuje ślubu, dla mnie kwestia podpisania 1 papierka mało co zmienia 🙂

    I tego nie rób. Niczego na niego nie przepisuj, widać, ze koleś się asekuruje przed tobą finansowo, może wpadl na to sam, moze nastawili go tak starzy. Nie rób tego i nie sprzedawaj też mieszkania, które juz masz, bo to by było tak, ze ty wkladasz gotówkę i oddajesz mu pół dzialki za free, a on ma splacać raty czy splacacie oboje? zobacz jaka tu jest nierówność, ale na twoją niekorzyść!!

    jesli chce przyjąć polowe dzialki, OK, ale niech zaplaci Tobie wartość tej dzialki, skoro on się asekuruje, ty tez mozesz. 

    Bądź ostrożna tak jak on.

    • Like 1

  9. 2 godziny temu, Zwyklyfacet napisał:

    Cóż trzeba będzie się z tym poprostu pogodzic , nie mam zamiaru utrzymywać żadnego kontaktu . Pukrywalem poblokowalem na social mediach . Nie ma innego wyjścia,  nie popełnię następnego takiego błędu mimo faktu że człowiek poprostu tęskni. 

    Teraz to się przygotuj na to, że gdy ona zobaczy, że się nie kontaktujesz, to może odezwać się sama (jesli mowimy o potrzebie posiadania pożytecznego orbitera/wielbiciela w zapasie). Jesli poczuje, ze jej znikasz może chcieć podmanipulowac twoją głowę byś nadal zastanawial się o co chodzi i wariował. Nie odpisuj nie kontaktuj się.

    Oczywiscie powyzsze tylko w przypadku jesli jest tak jak mysle. jesli sie juz nie odezwie tzn, ze naprawde tego pragnęła i tyle. zapomnieć. polecam Ci Erasmusa. Dobrze Ci zrobi.

    ps. na przyszłość polecam stonować emocje i nie używać przekleństw w stronę kobiet. 


  10. 51 minut temu, Zwyklyfacet napisał:

    Cóż dziękuję wszystkim za rade fakt jest mi wstyd , ale z natury jestem dobrym człowiekiem niektórzy poprostu w perfidny sposób to wykorzystają.. poniżyłem się. ;/

    OK. Ja to doceniam, ale nikogo nie zmusisz do miłości. 22 latka to młoda siksa, nie zna życia i nie wie ile jeszcze złego może ją spotkać ze strony mężczyzn. To się wie po latach.

    Nie zmieniaj swojego charakteru, bądź jaki jesteś, tylko szukaj dziewczyny, która raz, że doceni takiego chłopaka, dwa bedzie myslec podobnie jak ty - ze teraz zakaldamy rodzine itd itd. idziemy we wspolnym kierunku, a nie przeciw. Marnujesz z nią czas. i tak jak mowie, skąd to parcie na ślub masz dopiero 22 lata!?

    • Like 1

  11. 3 godziny temu, agent of Asgard napisał:

    Po prostu kłamała, i tyle.

    dla własnej korzysci. skłamała, powiedziala to, co chcesz usłyszeć, byle nie stracić twojego zainteresowania, a na boczku szuka intensywnie atrakcyjniejszego dla niej samca. logiczne. jesteś orbiterem  desperatem. 

    Swoją drogą gdzie się szuka 22 latków chcących się żenić?   


  12. Laska cie nie szanuje i traktuje jak puchar przechodni, ewentualnie jak koło zapasowe. zrywa odchodzi (wtedy próbuje z innymi, a jak nie wychodzi, to wraca do ciebie -  bo oferujesz ciekawe rozrywki, na ktore malo kogo stać w wieku 22 lat.) Ogarnij się chlopcze. Za młody jeszcze jestes na poważne związki, no chyba, że chcesz wtopić z taką toksyczną kobietą jak ona i przez kolejne ćwierć wieku placic sowite alimenty. Nie marnuj czasu na czlowieka, ktory cie nie kocha i nie szanuje. Gdybyś poznal prawdziwą milosc, wiedzialbyś co to wzajemny szacunek i że kochająca osoba nie porzuci czlowieka ktorego kocha ot ak z byle powodu, nie pozwoli tez tak latwo niszczyć relacji. Zerwij z nią, zablokuj, nigdy do tego nie wracaj, skup się na samorozwoju, 22 lata to czas na dobrą edukację i zdobywanie doswiadczeń, zwiedzaj świat, zamiast płakać i zachowywać się jak ostatni desperat. Tego kwiatu jest pół światu, a tobie hormony zaślepiły mózg !

    • Like 4

  13. 2 godziny temu, Mibo napisał:

    Pogadaj z matematyczką nauczycieli, że przecież sytuacja jest jaka jest. Jest na granicy. Powiedz, że przecież nie wymagasz 5, niech jej choć 2 dadzą i niech dziewczyna spokojnie do zawodówki idzie.

    Zdolności intelektualne mogą się rozwijać lub obniżać w ciągu życia. Zbadaj też jej tarczycę - krew tsh ft3 i ft4.

    Możesz też załatwić nauczanie indywidualne.

     

    Dokładnie tak, klucz to szczera rozmowa. Trzeba się przyznać do problemów i porozmawiać, że pojdzie i tak do zawodowej szkoły, niech ją przepuszczą i niech nie kibluje kolejnej klasy. Matematyka, chemia czy inne cuda nie będą jej tam potrzebne.

    To koszmar, ze to dziecko 2 x juz powtarzalo klase, nie mialas wtedy mozliwości jakoś się dogadać? 

    Badania to konieczność, ja bym zrobila tarczyce to co wyzej TSH ft3 i ft4, anty TPO, antyTG, żeby wykluczyć choroby tarczycy wszystkie. (nie samo TSH jak wciskają interniści).

    Zbadać poziomy witaminy D !!    i uzupełniać w razie potrzeby.

    czy byla badana pod kątem autyzmu/aspergera?

     


  14. No właśnie, dziecko może mieć braki, których nikt z nią nie uzupelnil, ja powiem tak, wiele też zależy od nauczyciela, a obecna sytuacja z nauką zdalną jeszcze pogarsza sytuację. Miewalam okresy w zyciu, ze nic nie wiedzialm z matematyki, nauka jej byla horrorem, bo horrorem była nauczycielka, ktora nie miala daru przekazania wiedzy. Zmienila się nauczycielka - nagle zaczelam rozumieć wzystko i dostawać lepsze oceny, bo nauka stala się przyjemnośćią, rozumiałam wszystko.

    Podobnie bylo z chemią, nauczycielka dobra - same 4 i 5, zmienila się w liceum - mialam kobietę starszą mocno chaotyczną, nagle mialam oceny 2 i 3 chociaz chemię lubilam. I w ten sposób zniechęcilam się do fakultetu biol chem. 

    Twoje dziecko może i ma deficyty jakieś, ale kluczem jest też efektywna nauka. Jesli sama nie umiesz jej pomóc w lekcjach to zaplać za korepetycje.A nuż dobry korepetytor coś da.

    • Like 1

  15. Przede wszystkim jesli już jesteś świadoma czego nie robić a co robić by wychować dziecko dobrze, to polowa sukcesu albo i więcej.

    Jesli czujesz potrzebę terapii to idź,  co do kwestii finansowych, tego obawia się każdy, ale pamiętaj ze nie powinnaś brać tylko na siebie tej odpowiedzialności (takie myślenie i postępowanie mają porzucone przez ojców córki);

    myśl o tym, ze to spoczywa na obydwu stronach - twoim mężu/partnerze i wymagaj od niego partycypacji w kosztach. nie finansuj mu życia.

    Dzieci z takich rodzin dysfunkcyjnych mają często zaburzony obraz związków, relacji to normalny proces jesli się bylo wychowywanym w tak po..sran.ej atmosferze jak Ty.


  16. Nie zdała w 3 klasie to coś mocno nie tak. Byla badana pod innym kątem?

    Z jakich przedmiotów wtedy nie przeszla?

    7 klasa owszem jest ciężka, nie myslalaś o szkole specjalnej? nie katuj takiego dziecka w przyszłości liceami i nadmierną ambicją, jej jest pewnie bardzo ciężko i spotyka ją ogromny stres. wybierz dobrą szkole zawodową, zawód ktory nie wymaga takiej katorżniczej pracy, bo z tego wkuwania na siłę nic nie będzie. 

    • Like 1

  17. 2 minuty temu, Koteczek napisał:

    Jak żyć żeby żyć 😪

    Prawdę mowiąc nie wiadomo. Czytam czasami plotka /pudelka nt Meghan i Harrego, gro komentarzy wiesza psy na Meghan, "ze o to ona śmiała zabrac Harrego od rodziny, ze na pewno nim "manipuluje", że Harry wroci do rodziny z podkulonym ogonem, ze rodzine ma się jedną, a żon można mieć kilka. Generalnie z kobiet robi się te złe potwory, a mężczyzna jest traktowany jak bezwolne i bezmyślne dziecko, którym mozna sterować jak się chce. Tymczasem jest najczesciej na odwrót. Ja myślę, że MEghan doswiadczyla sporo złych rzeczy w krótkim czasie i wyczuła, że rodzina meza nie jest jej przychylna. Harry kocha ją i chce dla niej dobrze i chroni przede wszystkim ją i swoją rodzinę (żonę i dzieci)przed atakami mediów i rodziny!! Czemu podaję ten przyklad? Ano temu, że on wiedzial co zrobić, aby to malzenstwo przetrwalo.

    I teraz ja się pytam, jeśli takie ...ne myślenie jest zakorzenione w głowaach ludzi, to jak ma być dobrze?

    Rodzina jest przede wszystkim rodzina, którą się zaklada z żoną i wlasne dzieci, które trzeba wychować,  a trzymanie zdrowej odleglosci od ludzi, którzy próbują mącić młodym w związku jest podejsciem najrozsądniejszym z możliwych, bez wchodzenia na wojenne ścieżki przy kazdej mozliwej okazji. I oczywiście zachowanie zdrowej dyskrecji nt problemow wydatków itd.

    Taka rada, nie spuszczać uszu po sobie i nie dawać sobie wejśc na glowe. Twardą ręką rządzić w domu ale bez awantur i złośliwości. Wiadomo nie radzę tutaj robić awantur, ale tak ja pisalam wczesniej ignorować ją i jego gdy wchodzi na jej temat. gdy on zaczyna swoje jęki ze siostruni tak źle - temat zdusić w zarodku. Dostalas mnostwo odpowiedzi i pomyslow. pytasz nadal co robić. wyciągnij jakieś wnioski...

    • Like 1

  18. 1 godzinę temu, Koteczek napisał:

    Bo wpadła jak miała 18 lat, i żyje z gościem którego jak twierdzi kocha, ale on jej nie szanuje wogole, tylko cygar i piwsko, zresztą sa rozrzutni i ciągle im kasy brakuje, mimo ze obydwoje pracują, i ona zgrywa taka cierpietnice, ze musi sobie ze wszystkim radzić ze nikt jej nie wspiera 

    Zazdrości szczęścia i chce, zebyś nie miala lepiej niż ona.

    heh a kolejna sprawa, coś podejrzewam, że on jej kasę daje.


  19. 13 minut temu, Koteczek napisał:

    To samo myślę i mu mówię, może w końcu zrozumie, ja nie chce absolutnie skłócać rodziny. Zawsze jak wracaliśmy od teściów i niej miałam wrażenie jakby ktoś wszystkie moje siły witalne wyssał, ale zawsze jeśli sie widzimy to jest milutka i wogole. Jeszcze mu pisała ze widzi ze jest nieszczęśliwy mieszkając w dużym gronie czyli u mnie, ze ona mu pomoże na budowie żeby jak najszybciej sie wybudował i byl szczęśliwy, sama mieszka ze swoimi dziecmi, mężem i rodzicami w mieszkanku... I jak mu pisała jest nieszczesliwa.. Ze też by chciała na swoje isc, maz jej się niegdy na nic nie skarżyl, bo nie ma na co. Ona się doszukuje nie wiem czego i jest tylko braciszku, braciszku... 

    jestes w stanie odpowiedzieć na moje powyższe pytania?


  20. 9 godzin temu, Koteczek napisał:

    Właśnie przeszlam szczerą rozmowę z mężem, pokazałam mu kilka komentarzy że jednak to nie moja wyobraźnia jest bujna, stwierdził ze no sam nie wiem, przecież siostrzyczka nie pisze do niego codziennie, ze trochę się nakręciłam, ale ze on i tak nie zaakceptuje życia który wiedzie jego siostra teraz, czyli już jestem tą zła która miesza.... 

    Co miał na myśli mówiąc że nie zaakceptuje życia jakie wiedzie jego siostra ?


  21. 43 minuty temu, marinero napisał:

    Facet kluczy miedzy toba a siostra.Nie jest szczery ! 

    Masz dobra intuicje .Ona chce rozbic wasze malzenstwo.

    A dlaczego ? to juz ona wie i twoj maz ! 

    Na wszelki wypadek miałabym już kwity na to co jest czyje ile typ zarabia itd. Żebyś nie została na lodzie bez alimentów kiedyś. Jak będziecie budować dom zadbaj o wpisy własności ziemi I budynku w księgach I notarialnie  . Ziemia I dom muszą być wspólne żeby się nie okazało że np ziemia jest siostry z dom brata A Ty będziesz płacić za materiały I kredyt A na koniec pojdziesz z 1 torbą. 

    czyja jest ziemia? Czy widzialas papiery? 

    • Like 1
×