Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

inka7282

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez inka7282

  1. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Dziękuję Wam za życzenia i forumowe mejlowe. U mnie choróbsko nie puszcza, opryszczkę mam na pół buzi i nos :( A dziś bylismy u okulisty i wszyscy oprócz Młodej mamy okulary. Tzn mamy skierowanie na okulary. Ciekawe ile mnie to skrobnie?
  2. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    No toś mnie Malinka z tym wyglądem Lwowa nie pocieszyła :( Od dłuższego czasu planuję wycieczkę tam, w poszukiwaniu śladów Mojej Babci. Chociaż historia z "cudownym" odnalezieniem dziadka wraz z dużą ilością przyrodnich kuzynek i kuzynów trochę mnie do tego zraziła, to jednak Lwów chciałabym zobaczyć. Nie wiem czy przy Waszych przebojach z urlopem mogę tu się zachwycać Bułgarią, ale obiecałam zdać relację... Więc tak króciutko: cudowne dwa tygodnie oderwane kompletnie od życia, po prostu sielanka. Aż człowiekowi nie chce się wracać do rzeczywistości. Chociaż leżenie na plaży też chyba (?) może się znudzić ;) A po powrocie rzeczywistość wali z grubej rury, żeby nie było lekko: mam grypę, gorączkę, katar, ból głowy i co tam tylko można sobie wyobrazić. Najgorsze jest to, że nawet nie mogę się położyć, bo teraz moi rodzice wyjechali i ja zajmuję się ich "gadzinką", czyli żyję na dwa domy. Więc telenowela trwa :D
  3. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Helloł :D Wczoraj wróciłam :( Było super. Napiszę więcej jak się uporam z całym bałaganem ;)
  4. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    A ja chrzanię już te wybory i jadę do Bułgarii ;) Oczywiście teraz mogę chrzanić bo wygrał ten co miał wygrać ;) Witaj Brydziuchna, bo już się martwiłam :( A Ty Słowiczko chyba oceniasz nas trochę niesprawiedliwie :( Czasem rozmowy są dłuższe, czasem krótsze, czasem wpadamy tylko na chwilę, a zwykle przeżywamy problemy akurat tej z nas, u której coś się dzieje. Z archiwum Młodego: Młody był na diecie, bo złapał jakiegoś wirusa. W drugim dniu wieczorem chciał żurek w kubeczku. Nikt mu nie chciał zrobić, a w końcu tak już wył,ze dostał ochrzan. Idąc na górę postraszył nas: "Zobaczycie,ze zadzwonię do rzecznika praw dziecka i powiem, ze chcecie zagłodzić mnie na śmierć!"
  5. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    tym razem ja zgłosiłam do usunięcia przepis na gwoździową zupke :(
  6. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    nic nie rozumiem z powyższego. chyba tylko tyle, ze papierowa pokasowała swoje posty :( Kto pytał o zupę z gwoździ i która Ania nasza jest z Radomia?
  7. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Faktycznie ze 146 stron zrobiło sie 128? dziwne. Zaczęłam podczytywać początek naszego forum... i zdębiałam. Pierwsze moje wpisy 2006 rok, Młoda miała 10 lat, Młody 5 :) A teraz właśnie moje 14to i 9cio letnie dzieci powróciły z nad morza :D Jak ten czas leci. W życiu bym nie pomyślała,ze tak długo się znamy :) Ciekawi mnie gdzie reszta: Jarzynka, Dunia, Brydzia???? Budyniowa to juz chyba zapomniała o nas,a Monia może mogłabyś się już odezwać?
  8. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    ja pracuję, wszak koniec roku szkolnego ;) ale mineralki chętnie się napiję :)
  9. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Wysyłam dwoje dzieci na zieloną szkołę. Dziś uświadomiłam sobie, że pierwszy raz od 14 lat będę miała czas dla siebie. Myślę,że grozi mi szaleństwo. Zresztą jeszcze nie wyjechali a ja juz się martwię, bo jak pamietacie należę do gatunku "matka panikujaca". Ja też ostatnio robię zakupy na allegro-kupiłam sobie zgrabne buciki wiosenne. O letnich chyba w tym roku należy zapomnieć :( Malinka, goset kupiłaś taki a'la body? czy taki kończacy się pod biustem? Ja niestety przestałam na razie chodzić na basen, bo skończyłam kreski. A po takim makijażu zero basenu, sauny i solarium przez 2 tyg. A czy wy tez tak macie, ze jakoś teraz więcej jecie? U mnie masakra.. Na szczęście zepsuła mi się waga :p Czy ktoś wie co u Jarzynki? Brydzi sprawozdań też mi brakuje.
  10. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Po komunii u nas nie jeździ się na wycieczki, tylko PIELGRZYMKI. W Łagiewnikach jest Sanktuarium Miłosierdzia Bożego z cudownym obrazem i grobem św. Faustyny. Myślałam,że moje dziecko nie wytrzyma takiego rozmodlenia, ale byliśmy z rewelacyjnym księdzem, który potrafił tak ciekawie opowiadać, że dzieciaki stały z rozdziawionymi ustami. Ja zresztą też ;) A w Krakowie jest niesamowite muzeum przyrody. Trafiliśmy tam przypadkowo stojąc w kolejce po odbiór paszportów. Muzeum jest zaraz obok i Młody nie chciał wychodzić. Jest wszystko: od wykopalisk i szkieletów dinozaurów poczynając, przez akwaria z rybami, wypchane zwierzęta, motyle...po gadającą i wolno latającą papugę. Polecam.
  11. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Cześć Kochane! Ja już po komunii, naprawdę wszystko się udało, tyle,że Młody tez kaszle jak smok. 4 tygodnie spędzone w zimnym kościele zrobiły swoje. A w poniedziałek mamy jechać na wycieczkę do Zakopanego i Rabkolandu. Patrzę na pogodę, a tam śnieg. I teraz mam dylemat: wyciągać buty zimowe, czy nie? Młody nie przyjmuje opcji pozostania w domu...
  12. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Też zwiedziłabym ciepłe kraje :) Komunię mam 15 maja, ale patrząc na pogodę długoterminową wyleczyłam się już z ogródkowego przyjęcia :( Dobrze, że wczoraj zdążyłam pomyć stoły i ławy. A ja nie wiem czy zdążę zagłosować, bo akurat mam wtedy chrzciny wyjazdowe. Powiem Wam szczerze, że nawet nie wiem kto kandyduje :(
  13. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    EEEE, post o Kaczyńskim przekleiłam i wysłałam dalej ;) Kresek jeszcze nie wysyłam, bo dopiero dzisiaj byłam (poprzednią wizytę musiałam odwołać). Niech ta pogoda się wreszcie wyklaruje, bo wymyśliłam sobie przyjęcie komunijne w ogródku zrobić. generalnie też mi d... rośnie bo po makijażu permanentnym 3 tyg. nie mogę chodzić na basen.
  14. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Jeju... Ja ostatnio jem i jem i jem...Dzisiaj to aż mi niedobrze :( To wszystko chyba przez te matury, komunię, jeszcze śmierć wujka się dołożyła. Więc jedzenie jest jedynym momentem kiedy mogę spokojnie usiąść. Nawet palę w biegu. A w sobotę i w poniedziałek byliśmy na... basenie :p W niedzielę w galerii Bonarka w Krakowie i oczywiście nic sobie nie kupiłam, ale przynajmniej córę na komunię ubrałam, bo okazało się, że w szafie ma tylko czarne rzeczy.
  15. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Basen, basen, basen... ; Tylko tam nie myślę o problemach :) A potem sauna. Jutro idę na ostatnie uzupełnienie kresek, zostały tylko kąciki. Jak opuchlizna zejdzie to postaram się o zdjęcia :)
  16. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Kurczę Malinka! Ale mi zabiłaś ćwieka tym 1000. Tyle dałam chrześnikowi na komunię w zeszłym roku. Chrzestny dał playstation. Mój syn zrobił po prostu listę prezentów i od chrzestnego dostanie telefon, a od chrzestnej aparat fotograficzny. Ja zapowiedziałam, że prezenty mają NIE PRZEKRACZAĆ kwoty 500 zł. Z tymi chrzcinami to jest tak, że teraz mam być chrzestną u kuzyna córki, a zaraz za chwilę zostanę ciocią bratanka i pewnie też chrześnika. A jeszcze robię komunię w domu i wysyłam dwoje dzieci na zieloną szkołę. Znaczy się, że tegoroczne wczasy popłynęły na fali uroczystości rodzinnych :( :( :( Czy to jest normalne??? Tyle kasy??? Z okazji chrztu czy komunii???
  17. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    dziewczynka. chrzciny w 3 niedzielę czerwca :)
  18. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Dziewczyny, jaki prezent, lub jeśli pieniądze to ile mam dać jako chrzestna na chrzciny? Nie chciałabym się zbłaźnić, bo ojciec maleństwa jest chrzestnym Młodej i naprawdę bardzo o nią dba :)
  19. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Wróciłam z Młodym ze szpitala w Prokocimiu. Wprawdzie byliśmy tam tylko jedną noc, od razu miał zabieg i na drugi dzień nas wypuścili, ale noc spędzona na baczność na szpitalnym krześle wypompowała mnie z sił zupełnie :( Ale już wszystko dobrze :) Przestrzegam wszystkie mamy mające synów: jak dziecko zgłasza,że boli jądro trzeba natychmiast zgłosić się do lekarza! Młody miał usuwany jakiś przyczepek Morganiego, podobno zabieg taki jaki wyrostek, nie skutkuje żadnymi przeszkodami w przyszłości, ale jak go się nie zrobi na czas to może dojść do tragicznych powikłań. Na szczęście nasz pan doktor rodzinny zasiał panikę w moim matczynym sercu i dziecko na czas znalazło się na stole operacyjnym. Namiary macie tutaj (myślę,że spokojnie i z czystym sumieniem mogę reklamować): http://www.novysalon.pl/kontakt.html Makijaż robi p. Monika w Studio II. Ceny znam tylko te, które mnie interesowały ( stronka jeszcze w budowie, więc chyba nie ma tam cennika). Kreski górne 300 zł + 2 korekty w cenie zabiegu. Usta z rozmazem 500 zł. Sam kontur 400 zł.
  20. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Malinka, Ty pracoholiczko ;) Gratulacje! Zdjęcie przyślę, jak już będą w pełni skończone :D A teraz zastanawiam się nad ustami. Generalnie też się bałam,że coś będzie nie tak, ale pani najpierw kazała mi narysować jakie kreski sobie sama robię, potem je trochę poprawiła, zaproponowała jeszcze dwa inne warianty, a potem już poszło jak z płatka... Naprawdę jestem zachwycona.
  21. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Co tak Was nie ma? Właśnie spadłam dziś ze schodów...
  22. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Dziewczyny, stał się cud! Dziś jadąc do kościoła zauważyliśmy biegnącego środkiem ulicy psa. Nagle mój mąż jak Kubica zawrócił... okazało się, że to Roki !!!!!!!!!!!!!! Jest tylko skosmacony, więc zaraz go muszę wieźć do strzyżenia, bo sama nie umiem sobie dać z tym rady, ale odżywiony i pełen energii. Nigdy nie należy tracić nadziei. Szczególnie w takim telenowelowym życiu jak moje ;)
  23. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Rokiego nie ma :( A teraz zmykam, bo z pracy piszę :)
  24. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Leon się odnalazł :D:D:D dzięki ogłoszeniom. Roki jeszcze nie :( Malinko samych ciepłych i szczęśliwych dni
  25. inka7282

    Nasza kuchnia na kawkę

    Dzięki Poziomko :) U mnie działa. No więc w ogóle to bardzo dziwna sprawa: przyjechałam do domu, furtka otwarta, okazuje się,że zatrzask domofonu zepsuty, chociaż nie ma żadnego zwarcia. Nikt ich nigdzie nie widział, nawet nie wiadomo, z której strony szukać. Powysyłałam zawiadomienia do schronisk śląskich i małopolskich, byłam na sikorce, dzwoniłam na straż miejską, wszędzie zostawiam zdjęcia i tel.. NIC. Nawet strażakom się to wydawał dziwne, że taki ogromny pies miałby się plątać po mieście i ludzie nie dzwonią. Zaczynam się bać,że zostały po prostu ukradzione :(:(:( Rozklejanie ogłoszeń przyniosło wiadomość, że podobno były widziane koło dworca. Ale to taka anonimowa informacja... Mąż od rana klei ogłoszenia w okolicach...
×