inka7282
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez inka7282
-
Żałoba :( Zniknęły z ogródka moje psiaki. Wszystkich proszę o pomoc, bo szukamy ich od 10 marca, ok 15. http://olkusz.olx.pl/zaginely-dwa-psy-iid-80251221
-
No nie, teraz mi lata po ekranie biały kwadrat i nic nie mogę przeczytać! Co ta kafeteria wyrabia?
-
Ale z tym kodem się wygłupiają. Mam hasło, to po co jeszcze kod? Sprawdzają stan mojego biednego wzroku? bleee
-
Ja mam ogromny ogródek, nie cierpię w nim robić, więc cierpliwie czekam, aż mamusia przyjedzie na urlop ;) Generalnie dbam o drzewka owocowe, a mąż kosi trawę, co zajmuje mu cały dzień. Reszta zarasta i robi się piękny dziki ogród :D Ale na kwitnące magnolie i migdałowce też czekam z utęsknieniem.
-
Też przed podaniem hasła musicie wpisywać kod z obrazka?
-
Słowiczko, zawsze twierdzę,że zwierzęta są jak dzieci :) Na szczęście moje psy jedzą suchą karmę, więc problem z głowy ;) Dziewczynki kochane! robię komunię Młodego w domu. Zapodajcie jakieś przepisy na proste, ale pyszne sałatki. No i żeby ekspresowo się robiło, bo mam taki plan zrobić wszystko sama ;) U Młodej sałatki zrobiła szwagierka, ale teraz pracuje, więc nie mogę jej zawracać głowy. Pamiętam,że podawałyście tu na forum przepisy, ale nie mogę ich znaleźć :( A w pracy szaleństwo. Nie wiem, czy ta młodzież czuje wiosnę,że jej tak odbija? Jeśli to wiosna, to im wybaczam ;) Kurczę, też bym chętnie polatała po ciuchlandach, ale nie mam kiedy. A na allegro też mi jakoś trudno cokolwiek znaleźć. Może poszukam po ciuchlandach internetowych?
-
No, dotarłam do Was nareszcie :) Studniówka udana, nawet bardzo. Sukienka obtarła mnie pod pachami :( No, ale jakoś przeżyłam na szpilkach do 4 rano. Bo nie wiem czy Wam pisałam,ze pomimo kurduplastego wzrostu jest kobietą mocno antyobcasową. Nie umiem chodzić w tym dziadostwie i koniec ;) Ja dziś zjadłam: dwa pączki, kawał tortu, i talerz sałatek w majonezie. Ale narzuciłam sobie reżim i dwa razy w tygodniu chodzę pływać, a raz na aqarobic. Z Młodym, który oprócz tego jeszcze dwa razy w tygodniu na treningi pływackie. A mój kot dziś też ma tłusty czwartek i zeżarł gips :( I teraz w klinice pan doktor rozłożył ręce już na dobre. Z wypracowanie Młodego: "Ja ze sportów zimowych najbardziej lubię kryty basen". Ja też :D
-
Nie napisałam, że bawię się za tydzien? 6 lutego. na razie niańcze zestresowanego kota... walczy z tym gipsem, jakby to był inny kocur. drze sie i rzuca po podłodze. zachodzi obawa ze połamie sobie wszystko inne. spokój jest tylko wtedy, gdy się go mizia na rączkach. więc wybaczcie zapis tego postu, ale staram się pisac jedną ręką, bo jak tylko przerywam mizianie to jest jeden wielki wrzask. zaraz mam zamiar podac mu ziołową tabl. uspokajającą.
-
U mnie tez mróz. Ale codziennie z Młodym chodzimy na basen i do sauny :D Rozmiar 44 sukienki, bo taka była aukcja trwająca i chciałam zdjęcie pokazać :p Zresztą widzę,ze uległyście urokowi zdjęcia jak ja ;) Niestety, w naturze wygląda jak źle skrojona koszula nocna, ale już nie zdążę jej wymienić szukać czegoś nowego :( Dodatków nie mam żadnych. Myślałam o bransoletce, może uda mi się coś dokupić. Katar u mnie mają wszyscy (no, oprócz Młodego, któremu już przeszedł). I z tego powodu mój mężuś drugi tydzień nie wstaje z kanapy. Więc ja dziś ogłosiłam strajk i nie robię nic :D A czemu musieliście uśpić Sunię?
-
http://www.allegro.pl/item900468272_sukienka_elegancka_z_satyny_czarna_rozm_44_suri.html#gallery Zdjęcie sukienki. Będą do niej czerwone szpilki pasować? I jaka biżuteria? Poradźcie, bo nawet nie chce mi się do niej nic dopasowywać.
-
No i co? Człowiek choćby chciał, to nie dane mu rzucić nałogu! Po plastrach dostałam okropnego uczulenia :D Znaczy koniec z plastrami :D A swoją drogą ciekawe co to za typ ten współlokator Brydzi? Z samego opisu ciarki przechodzą. czekam na bieżące relacje. A u mnie smutno. Kociaczek wpadł pod samochód, miednicę ma pękniętą, udo wybite z panewki i prawdopodobnie już do końca życia będzie utykał. Najgorsze,że całymi dniami wyje pod balkonem i leje demonstracyjnie na złość,że go nie chcemy wypuścić :( Że nie wspomnę już o butach, które sobie upatrzyłam...Pieniądze poszły na weterynarza :( Kupiłam sobie na allegro studniówkową sukienkę. No i dziś przyszła... szmatka, źle uszyta i skrojona, a na dodatek elektryzuje się jak skurczysyn. Znacie sposób na odelektryzowanie satyny? Na pocieszenie poszłam z Młodym na basen i 2 godziny nie dało się go wyciągnąć z wody. Teraz wszystko mnie boli;)
-
Ożeniłam dziś brata ;) Właśnie wróciliśmy ze ślubu :D Bardzo się cieszę, bo po wielu życiowych zakrętach wrócił do swojej pierwszej szkolnej miłości, czyli przefajnej i mądrej dziewczyny :D:D:D Brydzia, ja od tygodnia kleję na d... te słynne antynikotynowe plastry. Ograniczyłam palenie sporo, to fakt, za to na ślubie sukienka lekko puściła na szwach przy suwaku :( Dobrze,ze miałam szal :p Jednak nadal nie mam motywacji do rzucania palenia. A poranna kawa bez papierosa to porażka :(:(:( Z nowości u Młodego, to nauczyłam go korzystania z wyszukiwarki internetowej, bo przestaję znać odpowiedzi na jego pytania. Np. czy ruchy tektoniczne poruszają skałami, albo który krąg w Irlandii jest starszy-niebieski czy różowy? Ja nawet nie wiedziałam, że Stonehenge ma jakieś kolorowe kręgi. Prąd raz jest, raz go nie ma... A mróz mnie już wk....... . Inna rzecz, że wieś wygląda jak w "Opowieściach z Narnii".
-
hurrrra! Mam prąd!!!! Po 3 dniach! Temperatura w domu - 12stopni. Popieram Agripę: ZIMA PRECZ!
-
Nie piszę, bo wszak klasyfikacja śródroczna ;) Ale o kamieniach pustyni, to taka rodzinna anegdota mi się przypomniała. Mieliśmy z moim mężem kiedyś straszliwą awanturę, chyba jedyną taką w życiu. No i w ramach godzenia się dostałam od męża piękny, OGROMNY komplet srebrnej biżuterii, tzw piasek pustyni był w środku. Chciałam się pochwalić rodzicom (którzy nie znali "okazji" ;) ). A trzeba Wam wiedzieć,że moi rodzice są geologami, czyli specjalistami od kamieni. I moja mama widząc ten kamień mówi: o jaki piękny AWANTURYN! Okazało się,że to prawdziwa nazwa "piasku pustyni". I jak tu nie wierzyć w przypadki???
-
Agripa, pierścionek śliczny i pół palca chyba zajmuje ;) Ja też miałam zaręczyny w Boże Narodzenie :D I nie wiem, czy już Wam opowiadałam,że mój teść uważał,że wybrałam sobie za malutki i skromny pierścionek, więc na zaręczyny przyniósł drugi : z serii: radziecki, na pół palucha!
-
eeee, nie takam chuda, co mamie się rozmiary pomyliły :( A może i dobrze, bo w sumie to nie bardzo się widzę w tej spódnicy ;) Ja Sylwestra spędziłam w domku, przed kominkiem. Byli u nas znajomi z dziećmi. Fajnie było, pokłóciłam się z chłopem dopiero nad ranem i się do dziś nie odzywamy :(:(:( Ale nie będę smęcić :D Nasze zwierzęta bardzo boją się petard. Konie chciały oszaleć i rozwalić stajnie. Dopóki to były takie pojedyncze wystrzały, to nic się nie działo, ale jak zaczęły walić przez pól godziny non stop, to zaczął się cyrk... Nie ugotowałam ryżu :(:(:( Sylwestrowe postanowienie Młodego z serii "kim będę jak dorosnę": naukowcem lub... BOGACZEM. Tego drugiego w Nowym Roku i Wam życzę :D
-
Ja dostałam kilka rodzajów kosmetyków do kąpieli (rodzinka wie,że kocham SPA ;) ), 3 pary srebrnych kolczyków (bo mam dużo dziurek ;) ), spódniczkę w pepitkę, ale trochę za duża, książkę : Jak być szczęśliwym. Może nie byłam grzeczna, ale mam duuuużą rodzinkę :D Wszystkiego dobrego dziewczynki! Agripa, gratulacje !!!
-
Dziewczynki, na razie nie mam siły pisać ani tu, ani na mejla. Dla odstresowania pochłonęłam trylogię Moniki Szwai: Klub Mało używanych dziewic, Dziewice do boju, Zatoka trujących jabłuszek:) Zwróćcie uwagę: czytam, a nie pracuję, a to znaczy,że deprecha mnie dalej gryzie :( Ale książkę polecam. To o pomagających sobie 40letnich samotnych przyjaciółkach. Uśmiałam się po pachy :D
-
A ja wcale nie myślę o świętach :( Nie wiem czy w ogóle u mnie będą. Moim rodzicom kompletnie poprzestawiało się w główkach, a głownie mamie :( Za to udzieliłam pierwszego wywiadu do szkolnej gazetki, jak będzie juz na stronie, to Wam link prześlę :) A tak poza tym, to wszystkiego naj, naj, naj dla Kubusia :) Nie mam siły, zmykam.
-
Kurczę, nie pomyślałam o fotce :(
-
No, Malinka:D Jesteś debeściara! A ja dziś byłam na nauce profesjonalnego makijażu. Kurde: pierwszy raz w życiu mam na pysku podkład, puder, róż i sama nie wiem co... wyglądam jak lalka i chyba nie będę się myć do jutra ;)
-
Słuchajcie. Coś mi zaczyna się chyba dziać w głowę. Wczoraj zapomniałam,że Młoda we wtorki przyjeżdża ze szkoły do mnie do pracy i pojechałam 10 minut wcześniej do domu. Oczywiście musiałam po nią wrócić (pokarało mnie za wyjście z pracy o 14.50), ale mam kaca moralnego,że zapomniałam o dziecku :( Malinka, z czego masz egzamin? bo jakoś nie kojarzę :(
-
Cóż, Brydziuchna. Ja wiedziałam od początku :( Raz,że w ogóle przestałaś pisać o Michale (nagle!), a dwa,ze w przeszłości przeszłam podobne zakręty. Tyle,że na szczęście nie zdążyliśmy wziąć ślubu. Ale zaręczyny huczne, a jakże były ;) Na pocieszenie Ci powiem, ze jak widzisz od 15 lat jestem szczęśliwą mężatką (pomimo różnych kłótni i niesnasek, jak w życiu), mam udane dzieci i swoją niegdysiejszą decyzję uważam za wielce słuszną. Czyli głowa do góry i pamiętaj: "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie..." A u mnie Młoda po grypie ma anginę, ja nadal kaszlę i chrypię. Zaczęłam jużnawet pic miąższ z aloesu ;) Całuski
-
UUUU, wielki szacun za przepisy kulinarne. Ja gotuję, ale tylko to co lubię, a nie piekę wcale i bo i nie umiem i nie lubię :(
-
Zgadzam się z Dunią :D Topik jest otwarty dla wszystkich chętnych i sympatycznych :D A ja nadal nie mogę się wyleczyć, więc spieszę tylko donbieść,że jutro odbieram nagrodę Organu Prowadzącego z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Miło :D Za to od uczniów w tym roku dostałam nagrodę Nauczyciel Inkwizytor ;) Nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać, dopóki nie zostały wyjaśnione intencje. Chodzi o to,że jestem bardzo wymagająca. Zresztą w kategorii "Nauczyciel rentgen" zajęłam drugie miejsce ;) To jednak się cieszę :p