sinmara

Czy naprawdę jest sens tak walczyć i wykańczać się psychicznie? Czy koszty, które Ty ponosisz Autorko nie przekraczają rezultatów? Nie lepiej jednak iść do pracy i być na swoim?

Czy jedna awantura jest powodem do zerwania? Czy raczej pretekstem? Sam pewnie nie wie, czego chce i zostawia sobie otwartą furtkę, gdyby nie znalazł innej.

Nie ignoruj czerwonej lampki, nic z tego dobrego nie wyniknie. Napisz po prostu to, co myślisz.

Jasne że jest dobrze. A jeszcze lepiej wyciągnąć z tego swoje wnioski i działać.

A życie życiem?

To że ma 20 lat nie musi oznaczać, że dorosła do związku, intymności i fizyczności. My Ci nie powiemy co jest przyczyną. Pogadaj z nią.

Oczywiście, że dla niego normalny.

Jeżeli pisanie tutaj ma Ci pomóc to pisz, ale nie umartwiaj się. Raz danego czasu nikt Ci nie zwróci.

Wszyscy są zachwyceni. Twoi rodzice, siostra, facet, tylko nie Ty. Bardziej liczy się to co czujesz Ty czy inni?

Kocha to on rollercoaster emocjonalny, wyniósł go pewnie z domu. Jeżeli Ty też chcesz jeździć w kółko tą kolejką to wróć.

Skoro wiesz to zrób to co chcesz. Wtedy się przekonasz. To nie powinno mieć znaczenia co myślą o jego zachowaniu obcy ludzie.

To zostaw to tak jak jest skoro sama nie wiesz w co chcesz się bawić.

Z Twoich wpisów wynika, że już się w pewnym stopniu zaangażowałaś. Facet może jest tak samo skołowany jak Ty, bo Twoja sytuacja nie wydaje się być jasna.

Nie baw się już w to i wykasuj jego numer.

Facet po prostu lubi wywoływać skrajne emocje i na nich grać.

Zamknij najpierw sprawy z mężem. Skoro chcesz stworzyć nową relację a on martwi się zdaniem rodziny, nie dawaj im dodatkowych argumentów.