sinmara

Rozbudowa ankieta ze skalą od 0 do 10? Wątpię, żeby kobieta, która ma problem mówić otwarcie o swojej seksualności chciałaby coś takiego wypełnić. Poza tym to takie beznamiętne. Wydaje mi się, że lepiej jednak prowadzić pikantne rozmówki. Oczywiście, gdy będzie przyjemny, luźny nastrój.

Jak jest słońce, gorąco, to ...enka. I wtedy ciepły deszcz przyjemnie otula

Ja lubię deszcz, lubię pochmurną pogodę i raczej radośnie mi się kojarzy

I temat poleciał Wiem, o co Ci chodzi. Ze mną zostają zapachy.

Co kto lubi

Tak, to chyba naturalne Ktoś bardzo nie lubi deszczowej piosenki

Urozmaicenia są fajne raz na jakiś czas

Plus szpilki

Lubisz takie?

Zawsze warto marzyć

No nie wiem lubię nosić takie a la pończochy. Do mniej więcej połowy uda jest grubszy DEN a wyżej bardzo cienki, który czasami przebłyskuje spod ...enki lub spódniczki.

Idą chłodniejsze dni, zacznie się rajstopkowy raj

Gdy to, co ma dawać radość i przyjemność staje się w pewien sposób przymusem, to nie ma.

Mnie też nie kręcą u mężczyzn, wyjątkowo nie podobają mi się łydkach. Często chyba tak jest, że na jednym tatuażu się nie kończy.

Możemy siebie tylko gdybać. Chociaż nie do końca rozumiem ludzi, którzy żyją oddzielnym życiem i są nadal ze sobą.

Ja na szczęście też dorastałam w czasach, gdzie porno nie było tak łatwo dostępne dla każdego. Uważam, że rodzice powinni uświadamiać i rozmawiać z dziećmi o seksie. To część naszej natury i życia. Oczywiście, tak jak wspomniałeś, rozmowy powinny być dostosowane do wieku.

Nie mam tatuaży i nigdy nie chciałam sobie zrobić, zdecydowanie nie mój klimat. Chociaż podobają mi się prace Pis Saro.

Jednak wciąż są razem. Nie wiem czy można nie wiedzieć, jakie cechy dominują. Ogólnie ciężko jest żyć z osobą niestabilną emocjonalnie, która ciągle się zmienia.

Nigdy rodziców nie zobaczyłam, gdy się kochali, ale często ich słyszałam. W domu temat seksu nie był nigdy tabu, ale i tak wywoływało to u mnie zawstydzenie.

Jeżeli taki układ im pasuje, to ok Jak zawsze najważniejsze jest dogadanie się, problem pojawia się właśnie wtedy, kiedy nie umie się używać słów i szuka się wymówek.

Jednak niełatwo jest się dobrze dobrać na początku, gdzie z reguły wtedy jest więcej seksu. Poza tym mam wrażenie, że jednak mężczyźnie trudniej się przyznać, że mniejsze libido od partnerki.

I o to pewnie chodziło! Jeden post a tyle strun poruszył. Chęć pomocy, ciekawość, wyobraźnię i jeszcze ta niewiadoma

Sprawdza czy jeszcze na Ciebie działa. W razie co.

Znowu post na różowo Ładnie napisane. Czyli po prostu to coś, tak, niektórzy roztaczają pewien u.rok, któremu ciężko się oprzeć. Seks jest ok, ale uro.ków rzucać nie wolno

Jasne, jednak to, co czujemy, myślimy i czy siebie lubimy, widać na zewnątrz. Myślę, że każdy ma jakiś "typ", który mu się podoba a nieraz dzieje się tak, że spotykamy zupełne jego przeciwieństwo, ale niesamowicie nas do siebie przyciąga.