Zaznaczę, że zmagam się z nerwicą i atakami paniki
Dlatego od 5 rano już nie śpię i się denerwuje
Zacznę od tego, że 10 marca wzięłam ostatnią tabletkę z blistra i chciałam skrócić swój okres, więc przerwa trwała 7 dni zamiast 4 dni, dostałam okres i wszystko było Oki.
Dnia 22 marca wzięłam tabletkę 1,5h później a wieczorem uprawiałam seks z chłopakiem. Chodzi o to, że wsadził penisa jakieś 4 czy 5 razy bez prezerwatywy (nie doszedł), po czym założył gumkę.
Teraz kolejna rzecz dnia 4 kwietnia brałam ostatnia tabletkę z blistra i znowu chciałam skrócić sobie okres, więc następne opakowanie zaczęłam 7 kwietnia, przerwa trwała 2 dni. Okresu do dziś nie dostałam (ZAZNACZĘ, ŻE OKRES ZAWSZE DOSTAJE 5 DNIA PRZERWY).
I kończąc tą żałosną opowieść.. Nigdy nie uprawiamy seksu bez gumek, zawsze mamy gumki + biorę tabletki
Ale odwala mi przez ten brak okresu, choć przeczytałam w internecie, że poprzez skrócenie przerwy okres może nie wystąpić.
Ale przecież przy 4 dniach przerwy wystąpiło krwawienie.
Dodam na końcu posta, że wiem, że to nie jest okres tylko krwawienie z odstawienia.
Biore tabletki marvelon, na których ulotce napisane jest, że takie skrócenie jest możliwe oraz, ze może właśnie wtedy nie wystąpić krwawienie z odstawienia