Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ema

Zarejestrowani
  • Zawartość

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez ema


  1. Jestem z moim chłopakiem od kilku lat. On zawsze otaczał się gronem znajomych, ja natomiast miałam zaledwie kilka zaufanych osób w swoim towarzystwie. Wsrod jego znajomych miał i koleżanki i kolegów z przewagą koleżanek. Jedna z nich była z nim szczególnie blisko. Kiedy byli w gimnazjum zaproponował jej czy nie chce się z nim spotykać, ale go odrzuciła. Od początku kiedy ją poznałam czułam od niej niechęć do mnie, tak jakby się jej nie podobało, że jestem z jej przyjacielem. Kiedy zaczął się, ze mną spotykać ograniczył imprezowanie, na rzecz spędzenia czasu ze mną (często mimo to chodziliśmy do jego znajomych na imprezy). Spotkało się to z dezaprobatą, a szczególnie jej to było nie po drodze. Po kilku latach związku potwierdziły się moje przypuszczenia. Ta dziewczyna wygarnela mojemu chłopakowi przy mnie, że nie spędza z nimi już tyle czasu, że z nimi (wszystkimi koleżankami) nie tańczy, tylko spędza czas ze mną, na imprezach tańczy ze mną, zamiast bawić się i rozmawiać z nimi (wszyscy jesteśmy w wieku 24-26 lat). Mój chłopak powiedział jej, że nie miał zamiaru mnie zostawiać na imprezach samą, poniewaz widział, że one wszystkie mają mnie w poważaniu, po tych slowach oburzyła sie i zakończyła rozmowę wychodząc. Ona sama ma chłopaka, którego zawsze ma w gdzieś i zostawia go wiecznie samego. Nie wiem skąd taka wrogość w moją stronę, skoro ewidentnie odrzuciła mojego chłopaka wcześniej. Poza tym w wieku 20 parę lat dochodzą inne obowiązki takie jak praca, rodzina I życie nie kreci się tylko wokół imprez. Żeby było śmieszniej, jej przyjaciółka też znalazła sobie chłopaka, więc wygarnela jej tak samo, że już nie ma dla niej czasu i są pokłócone.

     

    Nie chcę żeby jego znajomi się odsunęli od mojego chłopaka przez jej negatywne nastawienie do nas i ustawianie ich przeciwko nam, dlatego nie wiem co z tym fantem robić. 


  2. 3 godziny temu, marinero napisał:

    Tak ze rknalem na pierwszy wpis.jestescie 4 lata  a wiec pora abyscie zalozyli rodzine.Jelsi on kluczy to znaczy ze nie jest pewny swoich emocji do ciebie .Ja bym sie powaznie zastanowil.Obejrzyj ten klip ktory ci sugeruje i przemysl sobie w jakiej jestes pozycji.Nauka jest po to aby z niej korzystac! 

    Z drugiej strony ja nie chcę już zakładać rodziny. Chce się skupić na pracy i zapewnieniu sobie źródła utrzymania po skończeniu studiów, a potem dopiero myśleć o rodzinie i dzieciach. 


  3. 35 minut temu, marinero napisał:

    Tak ze rknalem na pierwszy wpis.jestescie 4 lata  a wiec pora abyscie zalozyli rodzine.Jelsi on kluczy to znaczy ze nie jest pewny swoich emocji do ciebie .Ja bym sie powaznie zastanowil.Obejrzyj ten klip ktory ci sugeruje i przemysl sobie w jakiej jestes pozycji.Nauka jest po to aby z niej korzystac! 

    Dziękuję bardzo 😊 obejrzę


  4. 56 minut temu, marinero napisał:

    Relacje w malzenstwie buduje sie latami a rozstanie gdy ma sie rodzine choc pozornie jest latwe ale w praktyce dosc trudne i facet ktory wchodzi w zwiazek mazenski i zasmakuje regularnegoc s ksu raczej niechetnie o tym mysli.Chyba ze wieczny "uwodziciel" a wiec narcyz, ale na to aby to wylapac jest okres 2 lat  przed podjeciem decyzji o zwiazku i rodzinie. .Masz czas przyjzec sie swemu partnerowi.

    Osobiscie radze ci nie przedluzac  tego okresu.Po 2 latach musiscie podjac zasadnicza decyzje "co dalej" .Mozna sie rozjesc i szukac dalej a mozna wskoczyc na fali zauroczenia seksem i budowac zreby przyjazni ktora jest pozniej spoiwem zwiazku.

     

    Ja widzę, że mu na mnie zależy ale niestety jak to facet nie widzi wielu rzeczy.

    Chodzi Ci o to, żeby jeszcze dwa lata go "badać" a po tym czasie oczekiwać poważnych deklaracji? Znajomi go często pytają kiedy ma mi zamiar się oświadczyć, a on zawsze odpowiada że najpierw trzeba skończyć studia (obydwoje jestesmy na ostatnim roku)


  5. Przed chwilą, marinero napisał:

    🙂 To nie twoje zmartwienie.Ona to szybko wylapie  ze na rynku nie ma wziecia 🙂

     Jesli ma troche oleju w glowie to popracuje nad soba  i wtedy byc moze sama przyjdzie z galazka pojednania? 🙂 .Musi jednak wewnetrznie sie zlamac w stosunku do ciebie.Bez tego nie bedzie miedzy wami nigdy zgody:) a ty do tego czasu trzymaj sie od niej na dystans.Ludzie toksyczni zatruwaja na ogol wszystko dookola! Ciebie tez ona zaptruje psychicznie wiec po co ci to ?!

    Postaram się od niej skutecznie odizolować. Już nawet sama czuję taka potrzebę😄

     

    Strach pomyśleć co by było gdybym była żona jej brata obecnie. Póki co ona ma przewagę, bo ona będzie jego siostra zawsze, a mnie się można pozbyć 😂


  6. 1 minutę temu, marinero napisał:

    Nie , bo ona reaguje po prostu na "obcego" w jej domu! Nie ma cie !-wiec nie ma "obcego"  , sa tylko domownicy.A twoj chlopak jej pewnie bedzie dogryzal zirytowany ze musi do ciebie dojezdzac! 

    Racja, obcy w domu ratuj się kto może. Bo ona myśli że brat zostanie z nią pewnie do końca życia i weźmie ślub z nią.

    Wina też co do nienawiści jej do mnie leży po stronie matki bo ona cały czas mnie porównuje do swojej córki przy niej i mówi popatrz Ty tak nie umiesz, nauczyłabys się. I do mnie mowi żebym ją uczyła np gotować, żebym ją uczyła matematyki bo ona nie umie. A ja na to w myślach że w dupie mam jej nieudolność zyciowa. Kiedyś jak mi ją jej matka przyprowadziła do kuchni, żebym jej pokazała co robię to mi gówniara powiedziała że ona nie lubi gotować bo się brzydzi dotykania surowego mięsa.


  7. 5 minut temu, marinero napisał:

    Czyli mozna orzec ze ma lagodna aprobate swojego zachowania ze wszystkich stron.Trudno ci bedzie cos zmienic w tej patologicznej rodzinie wiec nie odwiedzaj go ! Matka -kwoka , brat -woli sie nie angazowac ...zreszta 17 lat to juz taki wiek ze czlowieka nie zmienisz.Byl czas na to  do 15 lat.Teraz to sa tylko skutki .Mam wrazenie ze ona terroryzuje cala rodzine  i ma poczucie wladzy! i bardzo jej sie to podoba. 🙂

    Odsun sie  i  nie wchodz jej w droge bo bedziesz wrogiem calej rodziny.A ten twoj chlopak przyjal dosc wygodna postawe.Uznal ja za glupia i nie angazuje sie bo po co! Ma wdawac sie z siostra-narcyzem  w konflikt?! 

    Wydaje mi sie ze cala ta sparwa nie rokuje dobrze w sparwie twojego zwaizku.Na dzien dzisiejszy jest moze OIK ale powolutku jego dom bedzie sie  wdzieral w wasze zycie  a jak zalozycie rodzine to wejdzie z butami bez pytania cie o zgode.Bedziesz musiala postawic sciane lub nawet mur miedzy waszymi domami i twoj facet bedzie musial cie w tym wspierac !!!!!!!!!!!!! Chyba zdajesz sobie z tego sprawe ?

    Tak coraz lepiej sobie z tego sprawę zdaje, że będę musiała (jeśli zdecyduje się na coś poważniejszego z tym facetem) obcować z tą gówniara. Najlepsze jest to że widzę jak ona prowadzi jakaś dziwną wojnę, w której ja nie mam zamiaru i nie miałam nigdy uczestniczyć. Samo to że mówię chłopakowi po imieniu, a ona się rzuca do matki, ze ona tak na niego mowi. To jak ja mam na niego mówić? Chyba zacznę mówić kochanie to wtedy ją szlak trafi 😂😂

     

    Zastanawiam się nad wyprobowanien taktyki całkowitego jej ignorowania. Jak będzie walczyć sama ze sobą, bo ja będę mieć to w dopie, może się znudzi w końcu.


  8. 10 godzin temu, marinero napisał:

    Za mila jestes dla niej .Ona to naduzywa .Pozrzomawiaj z tym  swoim facetem o sytuacji i zaprzestan go odwiedzac.Powiedz mu dlaczego ! 

    A swoja droga powinien zauwazyc sam ze cos jest nie tak  miedzy wami.Skoro nie zauwaza to znaczy ze ma cie w doopie  a to juz sygnal ze trzeba sie pakowac i rozejsc bo z tej maki  chleba nie bedzie !  Dziwne tez ze rodzina jej nie reaguje na to ze tak traktuje goscia w domu! Chyba nie jestes tam mile widziana!Trzeba to sobie jasno wyswietlic w glowie ! 

    Ludzie tak cie traktuja jak im na to pozwalasz.Ty tej smarkatej nie pokazalas granic wiec masz ja na swojej glowie teraz.Pora powiedziec twojemu facetowi ze ci sie ta sytuacja nie podoba i albo zrobi cos z tym albo nie bedziesz go odwiedzac! lub nawet pozegnasz sie z nim ! 

    To w takim razie jak jej te granicę pokazać? Żeby przy okazji nie wyjść na sukę.


  9. 10 godzin temu, Srimba napisał:

    IRodziny się nie wybiera, jeszcze zależy jak twój chłop się zachowuje. Jeśli nie widzi żadnych problemów, bo jego siostra już taka jest i Ty jako mądrzejsza masz jej ustąpić to zastanów się nad przyszłością tej relacji. Nie daj sobie wejść na łeb, skoro mimo starań gówniara ma do Ciebie awersję to nie ma się co podlizywać, miej honor. Nawet jakby twój chłopak przeprowadził księżną Kate to szwagiereczka i teściówka miałyby zastrzeżenia, że jest nie taka jak sobie wymarzyły dla swojego księcia. Miej oczy szeroko otwarte i jak coś to wiej, bo ciezko żyć w czworokącie Ty, chłop ...eusz, głupia szwagierka i ślepa teściowa.

     

     

    Mój chłopak ma ją za głupią nic nie wiedząca oferme. Jej mama też jest świadoma jaka ma córkę.  Nawet mi się nie raz żaliła że nie może sobie z nią poradzić, że strzela jej drzwiami przed nosem, przerywa rozmowe przez telefon w pół słowa i się rozłacza jak ją śmie ją o coś upomnieć. Sama jednak sobie tak córkę wychowała i nadal wychowuje. Ostatnio była taka sytuacja, że gówniara leży cały dzień w łóżku i kazała mamie nastawic pranie, ale miała sobie sama te ciuchy potem wywiesic na suszarce. To oczywiście nie wywiesiła, no to dostała bardzo łagodny opieprz od matki, że tego nie zrobiła po czym jej matka poszla i wykonała czynność za nią.

    Co do Twojej sytuacji to też współczuję, tym bardziej że Twój mąż kazał Ci zaakceptować je takie jakie są, zamiast z nimi pogadac i pomyśleć jak ty się możesz z tym czuć. Skacz wkoło księżniczek bo one takie są ... no żarty jakieś ..


  10. 13 minut temu, Lilys napisał:

    Nie daj się wciągać w słabe zagrania, chłopak może do Ciebie przyjechać i po problemie. Ona jest u siebie i zapewne nie będzie zwracała uwagi na Twoje samopoczucie dlatego tym bardziej wolałabym się spotykać na swoim terenie:) 

    Na chwilę obecną dobre rozwiązanie, ale ja się martwię co będzie za jakiś czas, przez gowniare będę unikać przyjeżdżania do chłopaka i jego rodziców, to tak jakby od niej wszystko zależało 😟


  11. 3 minuty temu, Lilys napisał:

    Nie gotuj jej i nie próbuj na siłę się zaprzyjaźniać, skup się na chłopaku a ja ignoruj. Jakbym musiała czekać na łazienkę 2 h to wróciłabym do domu i zrezygnowała z nocowania u niego. 

    Już tak zrobiłam, że po prostu zmieniłam zdanie i pojechalam jednak do siebie. Jednak po tym się zastanowiłam czy nie dałam jej satysfakcji czy jej nie o to chodziło właśnie.


  12. Hej!
    Zacznę od tego, że jestem już z moim chłopakiem ponad 4 lata i na początku moje relacje z jego siostrą były neutralne, jednak z roku na rok jest coraz gorzej. Dziewczyna ma 17 lat i ja rozumiem, że wiek buntu w pełni, ale ja jak byłam w jej wieku to denerwowali mnie ludzi którzy w jakiś sposób wchodzili mi w drogę. Ja natomiast nigdy nie próbowałam się z nią spierać, nawet jak się kompletnie nie zgadzałam z jej zachowaniem. Robiłam jej dobre jedzenie jak przyjeżdżałam w odwiedziny, czasem kupowałam coś dobrego do zjedzenia. W zamian za to dostałam, szeptanie o mnie po kątach jej mamie, tak żebym to usłyszała. Padają wiele razy komentarze typu: "znowu mi wlazła do łazienki", "ona mówi na mojego braciszka tak jak ja, a tylko ja mogę tak mówić". Od pewnego czasu też co bym nie ugotowała to robi krzywe miny i nie zjada albo pogrzebie w talerzu i odstawia, mimo tego, że gotuje to co ona lubi. Specjalnie słucha kiedy mam zamiar iść się umyć, żeby wczensiej zająć łazienkę i siedzieć w niej 2 godziny ( wielokrotnie się to powtarzało).

    Nie mogę za przeproszeniem gówniary już znieść. Nie wiem co mam z tymi robić. Nie sądziłam, że tak będzie mnie traktować w zamian za to jaka starałam się dla niej być.

     

×