Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amore

Zarejestrowani
  • Zawartość

    80
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez amore


  1. Dnia 19.06.2021 o 16:20, PolaMela napisał:

    Czy to normalne ze nie ma żadnych objawów a ciąża trwa już  8 tygodni? Nie chce narzekać ale trochę mnie to martwi czy na pewno zarodek rośnie. Kiedy zauważyłyscie coś po ubraniach?

    Mnie to tez martwilo, nie mialam zadnych objawow oprocz jednego- smierdzial mi kurczak nie oglam wogule jesc. Jestem w 14 tyg, z blizniakami i do tej pory jescze nie przytylam takze spokojnie.

    • Thanks 1

  2. 22 godziny temu, PolaMela napisał:

    Dziewczyny, nie wiem co mam myśleć. Pisałam 6 dni temu ze w usg doktor widzi pusty pęcherzyk ciążowy, to był 6tc i 5 dni. Nastawił mnie ze raczej nic z tego ale kazał brać dalej leki i zrobić bete następnego dnia i potem po kolejnych 3. Beta rośnie marnie, najpierw urosła z 14tys na 18 a po 3 dniach na 19.5 

    upewniło mnie to ze to koniec. Dziś miałam usg tak żeby potwierdzić puste jajo a doktor mi mówi ze widzi pęcherzyk zoltkowy 5 mm i tarcze zarodka 3,5mm, serca nie widzi ale mówi ze to dlatego ze jeszcze zarodek malutki a u mnie bardzo słabo ogolnie widać. 

    Nie wiem co myśleć. Miał ktoś podobnie z sukcesem? 

    gratuluje ale sie ciesze , w 2 cz. miala taka dziewczyna nie pamietam jak jej bylo ale wszystko bylo wporzadku . a pozatym beta po 6tys. przyrasta slabjej . Czuje ze wszystko bedzie dobrze. trzyma kciuki 😍🤩🍀takich wiadomosci nam trzeba

    • Thanks 1

  3. 6 godzin temu, PolaMela napisał:

    Po nocnym krwawieniu pół dnia dziś mocno plamilam na brązowo. W usg widoczny pęcherzyk, większy niż poprzednio ale nie widać czy coś w nim jest 😞 fakt ze na słabym aparacie. Beta mi słabo przyrasta ale wyczytałam ze po osiągnięciu 6tys już się tak nie podwaja jak wcześniej. Czy któraś w Was tak miała? Jutro mam wizytę u ginekologa z dobrym usg, bardzo chciałabym żeby coś zobaczył bo to już 32 dni po zapłodnieniu 😞

    kochana  ja tak mialam ,. zrezygnuj z pracy idz na  chorobowe i musisz wypoczywac caly czas luzko.  Ja przez dwa tygodnie nawet w luzku jadlam , to moze byc albo krwiak albo jak u mnie lozysko przodujace. krwawienie nie zawsze znaczy najgorsze , najwazniejsze ze sie zatrzymalo u  mnie pierwsze krwawienie to byl krwotok ,ja sie balam isc do ubikaci wysikac a terza dziec13 tyg. 80 gram i 8 cm. trzymam mocno kciuki daj znac jutro🍀po wizycie i  betapo 6 tys, tez mi prztrastala slabo to normalne na tym etapie . Dbaj o siebie


  4. 10 godzin temu, PolaMela napisał:

    Dziewczyny chyba mi się nie udało 😞 zaczęłam plamić 😰😰 dziś zaczął się 7 tydzień. Poszłam w szpitalu na usg. Doktor widzi pęcherzyk, trochę większy niż 3 dni temu. I mówi ze trzeba czekać. A ja się strasznie boje. Czy któraś z Was tak miała i się udało przetrwać ?

    Ja mialam krwawienie , puzniej plamienie i dzis 12 tg. 4 dz. moze za malo masz proga, albo te  badania robisz za czesto wiem ze czeste badania tez nie sa wskazane, PO badaniu gin, tez sie zdazaja plamienia. ,asz juz swojego gin prowadzacego bo wiesz  to jest bardzo wazne  on by wiedzial najlepiej co zrobic co ci doradzic. Wiem co przerzywasz  bo sama to przeszlam ja w 7 tyg. dostalam krwotoku . Trzymam kciuki  beedzie dobrze moze to byc tez stara krew, 


  5. 5 godzin temu, PolaMela napisał:

    Wczoraj doktor widział czarna kulkę wielkości 3 mm ale powiedział ze to może być to lub śluz. Ale to nie był dobry położnik tylko mój znajomy lekarz ginekolog którego poprosiłam żeby sprawdził. Pracuję w szpitalu i znam kilku ginekologów wiec pomagają ale chyba już poszukam kogoś prywatnie i na stałe. 

    W szpitalu nie maja dobrego sprzetu. Ja mialam taki przypadek ze 25 dnia  po transferze bylo widac 2 male zarodki kuleczki  po 4 dniach dostalam krwotoku mialam miec wizyte za 3 dni poniewaz na poczatku mialam co tydzien ale nie moglam wytrzymac i poszlam do szpitala sprawdzic czy wszystko w porzadku , bo bylam przekonana ze to juz koniec w szpitalu powiedzieli ze nic nie widac i pewnie poronilam.moj lekarz  nie kazal mi jechac do szpitala tylko dolozyc progesteron zastrzyk i odpoczywac. nie posuchalam .jakiez bylo moje zdziwienie po trzech dniach na wizycie jak powiedzial ze jest wszystko ok a maluchy mzajo ok1 cm. takze jesli sie denerwujesz to znajdz sobie dobrego gin. i zaufaj mu . trzymam kciuki i czekam na wiadomosc🍀

     

     

     


  6. 57 minut temu, PolaMela napisał:

    Dziewczyny w którym dniu po transferze było coś u Was widać w usg? Ja mam dziś 20 dzień po, Beta się podwaja co dwa dni ale nie jest zbyt duza bo dziś 3185. Wczoraj miałam usg dopochwowe i jeszcze nic nie widać 😞 trochę się zaczynam bać. 

    W 16 dniu po transferze u mnie bylo widac pecherzyki plodowe a w 25 po transferze bylo widac zarodeki takie dwa male kropki . Lekarz  co ci powiedzial nan to ?  pecherzyk polodowy widac ? Moze to za wczesnie nie wiem co ci napisac? napisz co mowi gin.


  7. 5 godzin temu, PolaMela napisał:

    Ja stosuje Cyclogest i wypływa na biało w sporej ilości. Wiem, ze brązowe upławy mogą świadczyć o niedoborze progesteronu a nieznaczne różowe plamienie o implantacji. Na innych się nie znam. 

    brazowe tez swiadcza czasami tak jak u mnie o lozysku przodujacym.   Ja badalam przy plamieniach  progesteron i byl ok. lekarz mowil ze to przez lozysko ale teraz juz jes wporzadku nie mam plamien. Czasami plamienia to moze byc stara krew ktora sie nie wyczyscila  tak mi to tlumaczyl lekarz, dlatego zawsze trzeba to skonsultowac z gin

     

     

    • Thanks 1

  8. 7 godzin temu, PolaMela napisał:

    Dziewczyny, w 14 dpt miałam bete 398, wczoraj czyli w 16dpt było 806. Czyli teoretycznie dobrze przyrasta. Ale dziś w usg dopochwowym nic nie widać 😞 czy to możliwe ze jest za wczesnie? Wg ostatniej miesiączki to zaczynam dziś 6 tydzień, od transferu mija 17 dni

    nie wiem ale moj lekarz mowil zeod 1000 widac ze jak jest mniejsza beta to za wczesnie . ja mialam usg robione jak mialam prawie 2000 i jedwn zarodek bylo widac dobrze a drogi bylo tak niewyraznie a dzis juz mia 11 tyg, i 4 dzien i oba maja sie dobrze.

    • Like 1

  9. 1 godzinę temu, jaśmin_i_bez napisał:

    Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, czytam to forum od kilku tygodni, w czasie których biję się z myślami co zrobić i postanowiłam zapytać tu o radę. Mam 46 lat, nie mam dzieci i bardzo z tego powodu cierpię.

    Jestem mężatką dopiero od 4 lat, staraliśmy się oczywiście  naturalnie, ale (pewnie z powodu wieku) nic z tego nie wyszło, na IVF było za późno (za małe AMH). Myślałam, że pogodziłam się z bezdzietnością i tym, że nie będę miała swoich dzieci (na adopcję społeczną nie jestem gotowa) ale ostatnio jest mi z tym coraz gorzej i widzę, że wcale się nie pogodziłam, ostatnio urodziło się kilkoro dzieci w mojej rodzinie (siostra, kuzynki) i kiedy dowiadywałam się o tych kolejnych ciążach, kiedy patrzę na te dzieci to normalnie czuję, jakby serce mi pękało i wiem, że mogę sobie wmawiać i udawać, że się pogodziłam z brakiem dziecka, tymczasem to pragnienie jest nadal bardzo silne. Często czuję się niekompletna i jakby moje życie nie miało sensu. Ostatnio potrafią mnie doprowadzić do płaczu takie wydarzenia jak oszczenienie się mojej suni, albo gdy obserwuję z okna parę gołębi, które wiją sobie gniazdo każdej wiosny na świerku przed moim blokiem a potem gołębica wysiaduje jaja:(

    O opcji macierzyństwa z komórką dawczyni dowiedziałam się niedawno od mojego ginekologa (wcześniej w ogóle jakoś o tym nie słyszałam), podzieliłam się tym od razu z mężem, zaczęłam czytać, trafiłam na to forum (między innymi) i biję się z myślami, czy by nie spróbować. Mąż jest gotowy spróbować, też bardzo chce mieć dziecko.

    Tylko ten mój wiek, martwię się tym, że to już za późno, że będę miała komplikacje w ciąży, albo nawet przypłacę ją życiem (powikłania ciążowe podobno bardzo rosną z wiekiem). A z drugiej strony starsze ode mnie celebrytki rodzą dzieci (nawet po 50tce), w Polsce np. 48 letnia Weronika Marczuk.

    Co myślicie, spróbować? Czy za duże ryzyko? 

    Ja bym sprobowala na twoim miejscu ale to ty musisz podjac decyzje, nikt za ciebi tego nie zrobi zycze powodzenia


  10. 1 godzinę temu, Rewolucja napisał:

    Dzięki, że pytasz 😀 U nas na razie wszystko dobrze, fasolka rośnie, mój wielki krwiak się ciut zmniejsza. Krwawienia ustały, plamienia ledwo co.

    a jak Ty się czujesz? I @Moniii78 bo transferowałyśmy wszystkie w podobnym czasie

    U mnie tez ustaly krwawienie i ledwo co plamie.Wczoraj bylam u gin .i wszysko w porzadku ale i tak mam lezec fotel i sofa na czas ciazy.tydzien przed wizyta u lekazav balam sie czy moje fasolki jeszcze sa.ja nie mialam zadnych objawow opro piersi bolacych i mieso mi smierdzialoaz tu nagle w 10 tyg.wszystko nagle zaniklo piersi przestaly bolec,myslalam ze to koniec a na usg  jedna z fasole spokojna ale wszystko ok droga fasolka za to skakala ze az lekarz powidzial ze to bedzie akrobata

    • Like 2

  11. 1 godzinę temu, PolaMela napisał:

    Wiem ze liczy się teraz przyrost B-hcg, ale jak mam liczyć tygodnie ciąży? Zarodek powstał w lab 19 dni temu. Od ostatniej miesiączki minęło 33 dni. Ale to było raczej krwawienie z odstawienia leków po poprzedniej nieudanej próbie. Czy powinnam liczyć ciąże od tego czy od zapłodnienia w lab? 

    ciaze zawsz liczy sie od ostatniej miesiaczki czy to jest naturalna czy inv.

    • Thanks 1

  12. 1 godzinę temu, PolaMela napisał:

    Beta 389, progesteron 14.1

    czy ktoś może mnie uszczypnąć ?

    Gratuluje mamusiu i trzymam kciuki za przyrosty. Mialas transferowana blastke czy 3 dniowy zarodek.  Wczoraj bylam na kolejnej wizycie , fasolki maja 5 cm i wszystko z nimi  wporzadku. @martam masz tylko 32 lata , posluchaj dziewczyn odpocznij ,poswiec ten czs dla siebie i za rok do roboty . Zobaczysz za rok bedziesz wciazy . Bede zwsze trzymac kciuki za ciebie ja ma 41 lat i zaszlam 1 ciaze ,rok temu bylam w ciazy biochemicznej  a zaczelam starania 3 lata temu, Nie poddawaj sie  😘

×