zwenus
Zarejestrowani-
Zawartość
574 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zwenus
-
Ty z tych co wszystkie rozumy pojedli, upierdliwiec..brrr
-
Jaka tam zazdrość, nie żartuj. Po prostu Pan nie lubi jak służba odpoczywa.
-
Przecież z nim byłaś tak samo samotna. Dlaczego tęsknisz za kimś, kto Cię krzywdził? Nie kochasz siebie ?
-
Relaks pod warunkiem, że nie jest styrana, bo wtedy to zerowa przyjemność. Poza tym...znasz to powiedzenie"jaki dzień taka noc "? Jeśli kobieta jest zadowolona z całokształtu ( czuje się kochana, szanowana , adorowana)wtedy seks jest i sprawia ogromną przyjemność.
-
Mężczyźnie, po to żeby się kochać i szanować nawzajem i dbać o siebie. Dziadersowi, żeby go obsługiwała i dawała doopy na życzenie. Zastanów się do której kategorii ten Twój niby fiance należy
-
Nie zartuj, żadna łaska z jego strony. Mój mąż obsypuje mnie prezentami, kocham mnie i sprawia mu to ogromna przyjemność
-
Co powinienem zrobić w sytuacji gdy moja dziewczyna zrobiła mnie w bambuko ?
zwenus odpisał 1121231234 na temat w Życie uczuciowe
A ile Ty masz lat autorze? -
Słowa,,kocham cie" po tygodniu znajomości
zwenus odpisał Nigdyniemównigdy8 na temat w Życie uczuciowe
To nie miłość, w zauroczenie nie wątpię -
To było 10 lat temu, a nawet 11. Pewnie ma już męża i troje dzieci
-
Ale z niego ci/pa
-
Najlepszy typ osoby do ( udanego ) związku
zwenus odpisał porwał mnie jaszczomp na temat w Życie uczuciowe
Haha, już wybrał i to chyba sercem, a nie oczami. Ma u mnie plusa -
Najlepszy typ osoby do ( udanego ) związku
zwenus odpisał porwał mnie jaszczomp na temat w Życie uczuciowe
Mamy podobny gust -
Musi przedstawić, bo ona żyje pod ich dyktando. Poza tym trzymają ja na bardzo skutecznej smyczy...finansowej . W zamian za kasę żądaja posłuszeństwa.
-
Są bardzo toksyczni. Naprawdę uważasz, że to normalne, że rodzice chcą abyś żyła pod ich dyktando? To wybacz, ale z Tobą jest również coś nie tak. Już pisałam, sama jestem matką dorosłych dzieci. Nie jestem opresyjna, moje dzieci nie boją się mnie, tak jak Ty swoich rodziców.Jestes dorosła, Twoje życie to Twoje życie, zrozum to w końcu. Albo może udaj się do psychologa? Może wtedy pojmiesz, że to co robią Twoi rodzice jest chore! Ani Ty ani oni, nie odcieliście pępowiny. Czas najwyższy to zrobić dla własnego dobra. Zrozum to w końcu dziewczyno !!!
-
Toksyczni ci twoi rodzice. Powiedz chłopakowi, że rodzice go przekreślili z powodu tych centymetrów. Gwarantuje, że nie będzie chciał ich poznać .A na dalszym etapie odetną Cię od źródełka. Daje Ci tydzień...potem się poddasz
-
Pieniądze są potrzebne, to prawda. Ty założyłaś kilka tematów tutaj i w każdym piszesz o pieniądzach, pewnie nawet nieświadomie. Stąd prosto wysunąć wnioski.
-
Jaki związek ? Przecież mamusia i tatuś nie wyrazili zgody, a Ty w ich kieszeni siedzisz.Dla Ciebie najważniejsze są pieniądze, widać to w każdym twoim temacie. Nawet tutaj...cyt." bo jej rodzina jest dużo bogatsza od mojej ".Ja prdl...naprawdę myślisz, że każdego można kupić ???? Współczuję. Rodzice Cię "wyhodowali" tylko, nie dali akceptacji i miłości tylko kasę . Mamusia tupnie, pogrozi odcięciem od źródełka, a ty pognasz chłopaka. Masakra.Dorosnij w końcu i zacznij żyć na własny rachunek,weź odpowiedzialność za własne życie. Jesteś uboga wewnętrznie, bardzo. Pieniadze raz są, raz ich nie ma, miłość nie ma ceny!!!!
-
Widocznie nie jest taką atencjuszka jak Ty. Ja też nigdy bym tu swojego zdjęcia nie wstawiła.
-
Ból dotyczy błędów. Nie potrafisz przyjąć pewnych rzeczy na klatę ... z klasą.Bedziesz teraz walczył do upadłego, żeby pokazać swoją wyższość. Poluzuj gumę ... Zresztą..it doesn't matter.
-
Natomiast ja mam wrażenie, że uraziłam Twoje ego. Sam się ogarnij, bo póki co jesteś zwyczajnie niegrzeczny. I tak, mam ból, bo przepisać coś z książki potrafi każdy. Natomiast pisanie bez błędów ... przerasta niektórych.Bez odbioru mądralo, przez małe m.
-
Piszesz takie mądrości książkowe, a przy tym walisz byki, że aż zęby bolą. Ukształtowała....
-
Generalizujesz Elektra i to bardzo.
-
Mylisz pojęcia. Co ma optymizm wspólnego z nieradzeniem sobie w życiu. Bujanie w obłokach, to zupełnie coś innego. Co mnie nie z/a/b/i/j/e to mnie wzmocni. Dzięki swojemu usposobieniu radzę sobie w życiu, w każdej sytuacji. Mam wspaniałego, wspierającego męża, kochana mamę, która chce mojego szczęścia. Twoi rodzice to słaby przykład, oni są t/oks/y/czyni.
-
Ty chyba mylisz pojęcia. Co ma wspólnego optymizm z nieradzeniem sobie w życiu??? Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Poradzę sobie w życiu w każdej sytuacji, przekonałam się o tym wiele razy. Moje usposobienie pomaga w ciężkich chwilach. Co do Twoich rodziców, to akurat marny przykład, oni są toksyczni.