Decyzja o invitro jeszcze ostatecznie nie zapadła, a na pewno nie w tej klinice- nie mam do nich jakoś zaufania. Byłam u swojego ginekologa na wizycie, mówi, żebym odpoczęła, że w takim stanie, jakim jestem, nie ma sensu podchodzić do tej procedury. Zdziwiło mnie szczrze, że powiedział, że jak się zdecydujemy na invitro, to może żebyśmy rozważyli klinikę za granicą, sama nie wiem, co mam o tym wszytskim myślec, chyba jak piszecie wyjedziemy na wakacje i zastanowimy się co dalej. Dziękuję za wsparcie, dziewczyny!