Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nieogarnięta00

Zarejestrowani
  • Zawartość

    77
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Nieogarnięta00


  1. 5 minut temu, KKeira napisał:

    To samo mówi za siebie :przypadkiem. Nie pytałaś czemu tak? I czemu te weekendy zawsze u Ciebie?

    Jasne że Ci ciężko bo się zaangażowałaś, ale patrz trzeźwo. Wyjdzie na plus dla Ciebie i córki. 

    No właśnie pytałam na początku,on twierdził,że tak jest najlepiej w związku jak najmniej ludzi o nim wie,nie ma co się afiszować.


  2. 3 minuty temu, KKeira napisał:

    Ogólnie ten cały związek to o kant duupy.. Ja to się dziwie jak Ty mogłaś ciągnąć to wszystko przez 6 lat. To już nawet nie o te magiczne obiady chodzi. Najbardziej mnie zastanawia, że on Cię nie zaprasza do siebie, nie znasz jego rodziny, przypadkiem poznałaś jego dzieci a dzieli was 20km.??! Nie dało Ci to do myślenia??

    Facet wpada na weekend, żre za darmochę, dostaje seks i nara. Poza tym nie ma was,a już na pewno Ciebie w jego życiu. Przecież to widać jak na dłoni że on nie ma zamiaru zmieniać czegoś w waszej relacji.pewnie nigdy nie miał. Jest mu wygodnie, urządził się. Ty się przebudzilas i dobrze bo lepiej późno niż wcale. Ale nie oczekuj że ten tydzień który mu dałaś coś zmieni. Tymbardziej po tym jego  tekście o zmarnowaniu Ci 6 lat. Może facet widzi że jest dupkiem ale nie protestowałas do tej pory więc korzystał. Nie licz na zmianę. Nie ten adres. Nie trac już swego czasu i energii. 

     

    Jego dzieci widziałam raz,są już dorośli i samodzielni,spotkaliśmy ich przypadkowo bo też bym ich nie znała,znam też jednego z jego braci ale też poznany przypadkiem.Nie liczę już na zmianę ale serce boli, nie jestem bez uczuć


  3. Tylko te weekendy nie są dobre np.dla mojej córki,on przyjeżdża to mam mniej czasu dla niej,niedziela obiadki sratki a mogę w tym czasie iść na rowery z córką czy gdzieś pojechać a czas poświęcam jemu,gdyby był ze mną na co dzień to wyglądałoby to inaczej,byłby z nami na co dzień a tak jest co tydzień zamieszanie bo on przyjedzie.


  4. Przed chwilą, marawstala napisał:

    Dlatego trochę dziwi ta zmiana, dlaczego zaczął odpuszczać... wg mnie komunikacja zawiodła i być może doszło coś więcej czego nie zauważasz... albo zwyczajnie przestało mu zależeć tylko nie wiem w takim razie po co do Ciebie wraca, przecież tak naprawdę nic Was nie trzyma... może jednak mu zależy (?)

    Może mu zależy na seksie.


  5. 6 minut temu, Niburdiama napisał:

    Tak to właśnie jest. Teraz jest taka moda, ze kobieta ma zarabiać na siebie, dom i faceta, zajmowac dzieckiem, dawac dawac nic nie wymagać. I potem takie są efekty. A faceci zadowoleni i pachnacy, ida szukac innej, która tez ich wyręczy, bo zaczęły się schody 😎

    Dokładnie tak jest,kobieta musi wszystko sama,facet do przyjemności.Tragedia.


  6. Przed chwilą, marawstala napisał:

    Może niektórym trzeba jasno coś  zakomunikować by dotarło... Z tego co pamiętam na początku jakoś się starał więc może autorka za bardzo zaczęła mu podchlebiac, matkować i facet osiadł na laurach...

    Tak,na początku się starał i wiedział co trzeba potem wszystko powoli się zmieniło,z mojej strony jest tak samo jak było,on doskonale wie jak należy się zachować więc albo już mu nie zależy albo liczy że dalej tak będzie i nic nie będę chciała ale raczej to pierwsze,ma mnie gdzieś.Jeśli mówi,że zmarnował mi 6 lat życia bo inny dałby mi więcej to chyba ogarnia o co chodzi.


  7. 11 minut temu, 90%cacao napisał:

    Otóż to.

    Jeśli tego nie robi tzn. , że rżnie głupa.

    Każda osoba na poziomie, nieważne facet czy kobieta, chyba rozumie co oznacza przyjśc do kogoś na kolacje czy obiad x razy z rzędu i żeby nawet symbolicznego wina i czekolady nie przynieść?

    Obciach

    A miałam taką znajoma... bez wstydu dziewucha, cos a la sernik: daj daj daj" 

    Ale co mi z wina jak muszę wydać na zakupy,to jednak jeden schabowy,czy jedno udko więcej,ja nie wypominam ale powinien się trochę poczuwać,chociaż raz w miesiącu powiedzieć chodź do sklepu,weź co potrzeba ja zapłacę,tak za 200,300 zł a tu nic.


  8. 4 minuty temu, Jaaktozbyinny napisał:

    chetnych do czego?  Do tego samego, niestety.  Powiedz tym vhetnym jak chcialaby aby to wygladalo i przestana byc chetni.  Na wyglad to 20 latek moze poleci, facet po 40 juz troche inaczej mysli. 

    Poza tym czego ty tak naprawde chcesz? Tak szczerze. Chodzi o pomoc finansowa, czy chcesz miec go obok codziennie, czy co?

    Już niczego nie chcę.


  9. 4 minuty temu, Leżaczek napisał:

    Nie rozumiem dlaczego ma Ci oddać 2500? Ja rozumiem skosic za wode prąd jedzenie ale chyba przesadzilas tu był kulturysta coraz jadł za 800 miesięcznie 5500 kcal dziennie... Za 2500 tobie facet się sam utrzyma w kawaletce? Dom ma Ci spłacać? Jeśli chodzi o finanse, 3500 na stół i 5000, 8500 / 2 4250, powinien się dołożyć 750.

    750 zł mieszkając ze mną to żart,kończę wątek,nie ma sensu dalej tu pisać.


  10. 4 minuty temu, Jaaktozbyinny napisał:

    Brutalnie powiedzialbym - mozesz spedzac samotnie jak ci nie pasuje. Lepiej? 

    Poza tym nie piszesz co ty, oprocz obiadow, wnosisz do jego zycia? 

    Tak,wolę samotnie niż biegania całą niedzielę od rana,kawka,śniadanko,potem obiad,sprzątanie a on tv ogląda,dzisiaj leżałam od rana,potem szybki obiad i luz.


  11. 1 minutę temu, Jaaktozbyinny napisał:

    NIE.  To jest Twoja wizja, ktorej on nie koniecznie musi podzielac. Generalnie bedzie ci trudno stworzyc prawdziwa rodzine, szczegolnie z rozsadnym facetem. W tym wieku to juz raczej zwiazek na dwa domy a kiedys na starosc wspolne mieszkanie.  Ja to wszystko przechodzilem i znam to z doswiadczenia. 

    Mozesz jeszcze znalezc sobie takiego bez domu, bez zarobkow. On sie zgodzi na wszystko.

    Rozumiem dlaczego nie chcesz sprzedawac domu. Tez tak mialem. Sam na 200 metrach ale nie chcialem sie juz przeprowadzac.  Nie te lata :))

    Czyli spędzanie u mnie weekandów jest ok?Ja ze wszystkim sama,w dupie z facetami,najwygodniej,seks bez zobowiązań,niech sobie mężatki poszuka taka nic nie będzie chciała oprócz seksu.


  12. 5 minut temu, Jaaktozbyinny napisał:

    I ciekawie jak qyobrazasz sobie prawdziwy zwiazek. Twoj facet wprowadza sie do ciebie (Was) i tworzycie szczesliwa rodzinke, gdzie on dba o nieswoj dom, nieswoje dziecko? Tak?

    On ma swój dom,wszystko można pogodzić,ja z alimentami mam 3500 zł,on zarabia 5 tys,wprowadza się i daje mi np.2500 tys,resztę sobie odkłada,on pomaga mi przy domu,ja pomagam jemu,jedziemy do niego na weekend,co drugi tydzień,kosimy,grabimy itd.wszystko można pogodzić.

×