Nieogarnięta00
-
Zawartość
77 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Nieogarnięta00
-
-
Rozmawialiśmy w poprzedni weekand,powiedziałam żeby przemyślał sprawę i że za tydzień porozmawiamy a on się nie odezwał i nie przyjechał.
-
Ja głupia trochę się łudziłam że coś przemyśli,coś zaproponuje.Durna jestem,stara i głupia,wstyd normalnie.
-
Poprostu dobrze było tak jak było,nie wiem czy się obraził bo się nie odezwał.Może nowa zdobycz jest na horyzoncie?Nie mam pojecia ale zmył się poprostu po angielsku.
-
Wracając do wątku to nie pojawił się u mnie w weekand i się nie odzywa,nieźle tak po kilku latach.
-
51 minut temu, sinmara napisał:A życie życiem?
A życie życiem.Czasem dobrze poznać różne opinie.
-
3 godziny temu, 2libed napisał:ale ty od niego nic nie wymagasz na razie to jeczysz na forum a facet nawet nie wie co ci dolega.
Jęczę na forum bo po to takie forum jest
-
5 minut temu, KKeira napisał:To samo mówi za siebie :przypadkiem. Nie pytałaś czemu tak? I czemu te weekendy zawsze u Ciebie?
Jasne że Ci ciężko bo się zaangażowałaś, ale patrz trzeźwo. Wyjdzie na plus dla Ciebie i córki.
No właśnie pytałam na początku,on twierdził,że tak jest najlepiej w związku jak najmniej ludzi o nim wie,nie ma co się afiszować.
-
3 minuty temu, KKeira napisał:Ogólnie ten cały związek to o kant duupy.. Ja to się dziwie jak Ty mogłaś ciągnąć to wszystko przez 6 lat. To już nawet nie o te magiczne obiady chodzi. Najbardziej mnie zastanawia, że on Cię nie zaprasza do siebie, nie znasz jego rodziny, przypadkiem poznałaś jego dzieci a dzieli was 20km.??! Nie dało Ci to do myślenia??
Facet wpada na weekend, żre za darmochę, dostaje seks i nara. Poza tym nie ma was,a już na pewno Ciebie w jego życiu. Przecież to widać jak na dłoni że on nie ma zamiaru zmieniać czegoś w waszej relacji.pewnie nigdy nie miał. Jest mu wygodnie, urządził się. Ty się przebudzilas i dobrze bo lepiej późno niż wcale. Ale nie oczekuj że ten tydzień który mu dałaś coś zmieni. Tymbardziej po tym jego tekście o zmarnowaniu Ci 6 lat. Może facet widzi że jest dupkiem ale nie protestowałas do tej pory więc korzystał. Nie licz na zmianę. Nie ten adres. Nie trac już swego czasu i energii.
Jego dzieci widziałam raz,są już dorośli i samodzielni,spotkaliśmy ich przypadkowo bo też bym ich nie znała,znam też jednego z jego braci ale też poznany przypadkiem.Nie liczę już na zmianę ale serce boli, nie jestem bez uczuć
-
Tylko te weekendy nie są dobre np.dla mojej córki,on przyjeżdża to mam mniej czasu dla niej,niedziela obiadki sratki a mogę w tym czasie iść na rowery z córką czy gdzieś pojechać a czas poświęcam jemu,gdyby był ze mną na co dzień to wyglądałoby to inaczej,byłby z nami na co dzień a tak jest co tydzień zamieszanie bo on przyjedzie.
-
Przed chwilą, marawstala napisał:Dlatego trochę dziwi ta zmiana, dlaczego zaczął odpuszczać... wg mnie komunikacja zawiodła i być może doszło coś więcej czego nie zauważasz... albo zwyczajnie przestało mu zależeć tylko nie wiem w takim razie po co do Ciebie wraca, przecież tak naprawdę nic Was nie trzyma... może jednak mu zależy (?)
Może mu zależy na seksie.
-
6 minut temu, Niburdiama napisał:Tak to właśnie jest. Teraz jest taka moda, ze kobieta ma zarabiać na siebie, dom i faceta, zajmowac dzieckiem, dawac dawac nic nie wymagać. I potem takie są efekty. A faceci zadowoleni i pachnacy, ida szukac innej, która tez ich wyręczy, bo zaczęły się schody
Dokładnie tak jest,kobieta musi wszystko sama,facet do przyjemności.Tragedia.
-
Przed chwilą, marawstala napisał:Może niektórym trzeba jasno coś zakomunikować by dotarło... Z tego co pamiętam na początku jakoś się starał więc może autorka za bardzo zaczęła mu podchlebiac, matkować i facet osiadł na laurach...
Tak,na początku się starał i wiedział co trzeba potem wszystko powoli się zmieniło,z mojej strony jest tak samo jak było,on doskonale wie jak należy się zachować więc albo już mu nie zależy albo liczy że dalej tak będzie i nic nie będę chciała ale raczej to pierwsze,ma mnie gdzieś.Jeśli mówi,że zmarnował mi 6 lat życia bo inny dałby mi więcej to chyba ogarnia o co chodzi.
-
1 minutę temu, marawstala napisał:Faktycznie może jest niedomyślny... nie domyśla się, że mógłby zrobić jakieś zakupy... może trzeba mu wprost powiedzieć co będzie potrzebne i bez problemu je zrobi.
Nie jest taki głupi,poprostu nie wymagałam to i on się nie wychylał,po co ma wydawać jak nie trzeba.Tak myślę.
-
1 minutę temu, 90%cacao napisał:Ty masz chyba problemy z rozumieniem tego co czytasz..
Ja nie napisałam, ze to MUSI byc wino..tylo w ogole jakis wkład jego, dobrowolny w kolację.
Może Ci chlasnąć nawet i schabowymi czy przynieśc 5 kg ziemniaków, nie wnikam.
Chodziło wlasnie o to żeby sie "poczuwał".
No to się nie poczuwał
-
11 minut temu, 90%cacao napisał:Otóż to.
Jeśli tego nie robi tzn. , że rżnie głupa.
Każda osoba na poziomie, nieważne facet czy kobieta, chyba rozumie co oznacza przyjśc do kogoś na kolacje czy obiad x razy z rzędu i żeby nawet symbolicznego wina i czekolady nie przynieść?
Obciach
A miałam taką znajoma... bez wstydu dziewucha, cos a la sernik: daj daj daj"
Ale co mi z wina jak muszę wydać na zakupy,to jednak jeden schabowy,czy jedno udko więcej,ja nie wypominam ale powinien się trochę poczuwać,chociaż raz w miesiącu powiedzieć chodź do sklepu,weź co potrzeba ja zapłacę,tak za 200,300 zł a tu nic.
-
1 minutę temu, Bimba napisał:Tacy jak on zawsze będą trzymać jego stronę.
Jak od faceta zaczyna się czegoś wymagać to jest się materialistką,jak się nie wymaga to jest się ...ką,niedojdą itd.Ja chyba z facetami nie potrafię.
-
Wychodzi na to że się czepiam,że chodzi mi tylko o kasę i najlepiej to powinnam mu dopłacać.
-
Przed chwilą, 2libed napisał:uważam podobnie w tym wieku juz nie ma sensu zwłaszcza że kazde ma juz dzieci.
Ciekawe czy trwałoby to 6 lat gdybym ja jeździła do niego na weekendy i on by sponsorował.
-
4 minuty temu, Jaaktozbyinny napisał:chetnych do czego? Do tego samego, niestety. Powiedz tym vhetnym jak chcialaby aby to wygladalo i przestana byc chetni. Na wyglad to 20 latek moze poleci, facet po 40 juz troche inaczej mysli.
Poza tym czego ty tak naprawde chcesz? Tak szczerze. Chodzi o pomoc finansowa, czy chcesz miec go obok codziennie, czy co?
Już niczego nie chcę.
-
4 minuty temu, Leżaczek napisał:Nie rozumiem dlaczego ma Ci oddać 2500? Ja rozumiem skosic za wode prąd jedzenie ale chyba przesadzilas tu był kulturysta coraz jadł za 800 miesięcznie 5500 kcal dziennie... Za 2500 tobie facet się sam utrzyma w kawaletce? Dom ma Ci spłacać? Jeśli chodzi o finanse, 3500 na stół i 5000, 8500 / 2 4250, powinien się dołożyć 750.
750 zł mieszkając ze mną to żart,kończę wątek,nie ma sensu dalej tu pisać.
-
Same przeszkody a to dziecko a to narzucanie,niech poszuka bez dziecka,widziały gały co brały,sam powiedział że zmarnował mi 6 lat życia bo może ułożyłabym sobie życie lepiej,dodam że postrzegana jestem jako atrakcyjna kobieta i chętnych facetów nie brakuje.
-
4 minuty temu, Jaaktozbyinny napisał:Brutalnie powiedzialbym - mozesz spedzac samotnie jak ci nie pasuje. Lepiej?
Poza tym nie piszesz co ty, oprocz obiadow, wnosisz do jego zycia?
Tak,wolę samotnie niż biegania całą niedzielę od rana,kawka,śniadanko,potem obiad,sprzątanie a on tv ogląda,dzisiaj leżałam od rana,potem szybki obiad i luz.
-
1 minutę temu, Jaaktozbyinny napisał:NIE. To jest Twoja wizja, ktorej on nie koniecznie musi podzielac. Generalnie bedzie ci trudno stworzyc prawdziwa rodzine, szczegolnie z rozsadnym facetem. W tym wieku to juz raczej zwiazek na dwa domy a kiedys na starosc wspolne mieszkanie. Ja to wszystko przechodzilem i znam to z doswiadczenia.
Mozesz jeszcze znalezc sobie takiego bez domu, bez zarobkow. On sie zgodzi na wszystko.
Rozumiem dlaczego nie chcesz sprzedawac domu. Tez tak mialem. Sam na 200 metrach ale nie chcialem sie juz przeprowadzac. Nie te lata :))
Czyli spędzanie u mnie weekandów jest ok?Ja ze wszystkim sama,w dupie z facetami,najwygodniej,seks bez zobowiązań,niech sobie mężatki poszuka taka nic nie będzie chciała oprócz seksu.
-
5 minut temu, Jaaktozbyinny napisał:I ciekawie jak qyobrazasz sobie prawdziwy zwiazek. Twoj facet wprowadza sie do ciebie (Was) i tworzycie szczesliwa rodzinke, gdzie on dba o nieswoj dom, nieswoje dziecko? Tak?
On ma swój dom,wszystko można pogodzić,ja z alimentami mam 3500 zł,on zarabia 5 tys,wprowadza się i daje mi np.2500 tys,resztę sobie odkłada,on pomaga mi przy domu,ja pomagam jemu,jedziemy do niego na weekend,co drugi tydzień,kosimy,grabimy itd.wszystko można pogodzić.
6lat razem i żadnych planów na przyszłość
w Życie uczuciowe
Napisano
To miałbyć związek już do końca życia,tak mówił,jak zaczęłam wszystko analizować,dostrzegać że coś tu nie gra,zaczęłam o tym mówić to miłość się skończyła,nie wiem kiedy te 6 lat minęło.Lipa.