Hej proszę o poradę. Zacznę od tego, ze w moim życiu od 2 lat jest pewien facet, który
1. najpierw do mnie startował, chciał czegoś więcej, zakochał się
2. odrzuciłam go bo jestem zajęta
3. przechodził kryzys z tego powodu, straciliśmy kontakt na jakiś czas
4. Było mi smutno i zle i chyba sama coś poczułam mimo ze mam faceta z którym mi dobrze
4. zaczął się odzywać
5. Zmienił podejście i chce przyjaźni
6. mimo wszystko daje coś jakiś czas do zrozumienia, ze nie jestem mu obojętna i mam wrażenie, ze nadal żywi do mnie uczucie
nie chce mi się rozpisywać jak ta znajomość wyglądała od samego początku bo książkę można by było o tym napisać. Proszę o porady o co mu chodzi z ta przyjaźnią? Oznajmił mi to jakiś czas temu, ze super mieć taka przyjaciółkę. Przecież jeszcze niedawno był we mnie tak zakochany.
ja szczerze nie widzę tego. Boje się, ze on coś kombinuje albo woli przyjaźń niż całkowicie mnie stracić. wg mnie niestety przyjaźń damsko-meska nie istnieje zwłaszcza w sytuacji, kiedy to jedno wcześniej coś czuło do drugiego. Czy już serio całkiem do mnie nic nie czuje, ale mnie lubi po prostu i chce mieć kontakt? Meczy mnie to wszystko. Nie wiem co mam myśleć i robić ;( czasami pisze w ten sposób, ze sama się wkręcam w to i boje się, że coś poczuje do niego.