Hej, czy temat jeszcze żyje?
Tutaj pimp my ride z topicu, który został usunięty. Udzielałam się tam ale później juz tak wpadłam w dół, ze nawet nie miałam ochoty jeszcze bardziej się dołować.
Ale problem dalej istnieje pomimo tego, że leczyłam się u tego Nunesa z Barcelony. To była porażka bo odhaczyli mnie jako wyleczoną a dalej smierdze. Generalnie postanowiłam wziąć znów sprawy w swoje ręce i pokupowalam wszystko co jest możliwe, żeby sobie ulżyć. Zaczęłam robić kolejne podejście ssania olejem ale obecnie jestem zdeterminowana i ssanie oleju zostanie już ze mną na zawsze bo pomaga mi tak w 20%. Płukanie zatok kolejne 10%.
Dobre i to skoro capi ode mnie z 3 metrów. Od przyszłego tygodnia ogranicze gluten bo widzę, że mi nie służy. Jestem zdeterminowana i zrobię wszystko żeby chociaż mniej smierdziec. Bo w wyleczenie nie wierzę.
Nabawiłam się przez to nerwicy, nic mnie nie cieszy. Taka wegetacja i unikanie prawdziwego życia. Czy jest tutaj ktoś z kim można się motywować? Razem raźniej.