TokyoTokyo
Zarejestrowani-
Zawartość
1044 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez TokyoTokyo
-
Slime to wytwór szatana;) Też mnie zawsze wkurzało robienie tego i wszystko potem w tym uwalone było, ale dziecko się cieszyło to miało
-
Co się czepiasz dzieci? to dobrze, że gadają, że są głośne, że się śmieją i że wyrażają emocje. Jakby siedziały cicho to by znów się ktoś doczepił, że dziwne dzieci, że może coś się dzieje, że objawy lękowe itd. Jedyne co do czego bym się doczepiła to to, że Melisa krzykiem wymusza atencję.
-
Dokładnie. Julka została zaniedbana przez rodziców stąd jej związek z dużo starszym mężczyzną. Szukała opieki, troski, miłości a gościu wykorzystał. Teraz ma już spore dzieci, w życie wkradła się nuda i rutyna dlatego ciągle szuka nie wiadomo czego i być może faktycznie miała epizod depresyjny.
-
tez tak myślę
-
Ile mama Julki ma lat? Chyba max po 50tce? Nie wiem czy taka uroda czy zmęczenie życiem, ale wygląda na więcej niż ma. Twarz jakby nie szczędziła alko...
-
A mnie trochę jej żal. Widać, że szuka pomysłu na siebie, że szuka czegoś co da jej radość i szczęście. Problem w tym, że te zajawki są tylko na chwilę i tylko na chwilę dają jej to poczucie. Przez nastoletnią ciążę i brak partnera w wychowywaniu dziecka musiała szybko dorosnąć. I teoretycznie tak się stało, ale praktycznie widać, że emocjonalnie to dzieciak. Teraz nie dopuszcza do siebie myśli, że już ma 30lat. Ona potrzebuje ciągłej uwagi i takiego głaskania po głowie, że cokolwiek zrobi czy nie zrobi jest w porządku. Wydaje mi się, że praca i wyjście do ludzi by jej bardzo pomogło. Co do żałoby to kiedyś tak było, że rok żałoby, czarne ciuchy zero zabaw itd. Bo co ludzie powiedzą? Ale przecież to nie jest tak. Żałoba wcale nie twa rok, to są etapy, każdy przechodzi to we własnym rytmie i czasie. Myślę, że właśnie takie imprezy, czy rzeczy, które dają nam przyjemność pomagają nam przetrwać ten trudny czas. I też wiadomo nie każdemu, jeden chce się wyłączyć z życia towarzyskiego drugi potrzebuje tego kontaktu jeszcze bardziej. Tak samo np jest z chodzeniem na cmentarz, jeden chodzi codziennie czy co kilka dni, inny jest tam bardzo rzadko, bo jest to dla niego za trudne. Nie nam oceniać.
-
Tak jest denerwująca, ma dziwną manierę mówienia i dziwnie traktuje dzieci. Mnie kojarzy się ze starszą panią lub guwernantką. Jest prosta, ale mega pracowita. A Boogie to leniwa paniusia, zakłamana i dwie lewe ręce. Nie ma pojęcia o pracy, prowadzeniu domu czy o opiece nad dziećmi. Anka z kanału Matka 3 plus jest dla mnie nie do przejścia, coś mnie w niej denerwuje.
-
Co was najbardziej irytuje w influencerach
TokyoTokyo odpisał WładcaCebuli na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Najbardziej wkurza mnie ich gadanie, że to ciężka praca i tyle roboty mają. Chodzi mi o tych , którzy zajmują się tylko yt, nagrywaniem vlogów, pierdół itd. Nie mówię tu o tych którzy normalnie pracują + yt czy insta, ani o tych którzy prowadzą naprawdę wymagające kanały. Pisanie ebooków, polecenia bzdur. -
A kto nie ma dużo pracy w domu? Każdy ma. Życie większości to dom, dzieci, praca, zwierzęta. Poza tym ludzie mają działki, hobby, wyjeżdżają itd. Nie można jej oczywiście zarzucić lenistwa, wręcz przeciwnie.
-
Dla mnie niepojęte jest by mieć trojkę dzieci i nie pracować. Taka odpowiedzialność finansowa po stronie tylko jednego rodzica? Stres by mnie zabił. Rozumiem jak dzieci były malutkie, ale teraz?
-
Dietetyczka bez matury, uwaga Leszno i okolice!
TokyoTokyo odpisał kiki57 na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Malinowa zbyt zmęczona i zarobiona by zrobić coś dobrego do jedzenia na święta. Co za egoistka. -
Tak można się zrelaksować, zmotywować itd. Wolę taki niż np Glammyfreak, która jest wielce umęczona "pracą" na yt, czasu nie ma na ugotowanie obiadu, bo wciąż tylko kawki, śniadanka na mieście. I w każdym vlogu reklama.
-
Teraz modne są takie treści. Ja lubię akurat takież rzeczy oglądać, relaksuje mnie to. Gotować uwielbiam więc fajnie mi się ogląda wszelkie kuchenne treści. Nienawidzę za to sprzątać, więc treści typu clean with me czasami mnie motywują. Osoba, o której mówisz ma ADHD i depresje po stracie dziecka, dla niej taka organizacja i plan to konieczne by przetrwać.
-
a ja bardziej to, że w weekend na śniadanie będą racuchy z jabłkami zamiast jak zawsze naleśników
-
No też bez przesady z tą biedą. Biedni nie są.
-
Niech zrobi prawko to chociaż pojeździ gdzieś bliżej za nieduże pieniądze. Na jedzenie wydają bardzo dużo, kiedyś mówiła, że wydała 1000zł na jednych zakupach w Lidlu. Nie jedzą nie wiadomo czego a tak im kasa leci.
-
Też się dziwię, że nie pracują w Niemczech, zarobki zupełnie inne, a oni tak ciułają. Ona by sobie mogła siedzieć w tym swoim sklepiku, a on by pracował w Niemczech.
-
Rubikowa mnie mega wkurza. Taka paniusia, która złapała bogatego faceta i wydaje jej się, że jest lepsza od innych. Dzieci nie lubi, to mąż namawiał ją na dziecko. Była pewna, że nic z tego nie wyjdzie, więc się zgodziła a tu niespodzianka -zaszła. A drugie mają bo tak. Do tego bardzo faworyzuje strasza córkę. Ciekawe czy młodsza już jest tego świadoma i czy już ma problemy ze sobą przez to. rubikowa to pusta lala.
-
se? Od jakiej pracy? Nagrywanie pierdół to nie jest praca.
-
Tak, dla niej takie zachowanie to norma i można być sobą, czyli prostakiem? Co jest fajnego w chodzeniu jak fleja między ludźmi? Trochę kultury i szacunku względem innych by sie jej przydało.
-
Tak, woli bo jest leniwa. Tylko problem jest taki, że ich nie stać na takie wyjścia czy na gotowce, bo zawsze to jest kosztem innych potrzeb. Nagle po komentarzach taka mądra i posadzi borówkę i poleca by mrozić owoce... Już widzę jak jej zapał minie jak będzie musiała torf kupić do ogrodu. I znając ją kupi aż jeden krzak do posadzenia
-
nie jest normalna, to już dawno wiemy. Jest za to leniwa, roszczeniowa i jest patolą. Tak jakby nie dało się lepić pierogów oglądajac/ słuchając czegoś. Ale wiesz, ona czekała na kuriera niedawno i nie miała czasu wtedy ugotować
-
Cały czas ma zaburzenia odżywiania i obsesje na punkcie zdrowego jedzenia, ale tylko w teorii bo to co je wcale zdrowe nie jest. Wafel ryżowy i kozi ser nie oznacza dobrej diety. Poza tym ma świra na punkcie swojego wyglądu i kształtnego tyłka, słuchać się tego nie da. Pryszcze na jej twarzy pokazują, że coś jest nie tak albo z dieta albo z hormonami. Przykłady jej głupiego zachowania można by mnożyć.
-
Szkoda tylko, że nie wyciąga wniosków. Kupienie raz w sezonie owoców to za mało.