

TokyoTokyo
Zarejestrowani-
Zawartość
1061 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez TokyoTokyo
-
Jest pusta to i priorytety z d..y. Paznokcie w ostatnim blogu ewidentnie kojarzą mi się z patologią. I ona tak mi się w ogóle kojarzy, wypowiedzi, zachowanie, brak ambicji i z wyglądu również. Bez makijażu wygląda niczym z horroru.
-
Na obóz może pojadą bo to raz w roku, to jakoś da radę pewnie. Jednak co z zajęciami dodatkowymi w ciągu roku takimi jak angielski, taniec, piłka, karate czy chociażby korki np z matmy gdyby była taka potrzeba?
-
Chyba się nie dogrzebie, bo go nie ma. Jak ona pierdzieli, odechciewa się normalnie. Biedna ta jej rodzina.
-
Ona wie,że jest hipochondryczką ma nerwicę i nic z tym nie robi. Ba nakręca się coraz bardziej. Poza tym jak jest ograniczona i zadufana w sobie a racji nie ma. Gada trzy po trzy, treści żadnej, wstyd dla dzieciaków.
-
Gdzie ja mam głowę, syrop klonowy koniecznie, bez tego surowa kasza manna byłaby niejadalna.
-
a i kawę bo peeling. Kawy misza nie pije bo przecież to zło i się od niej umiera.
-
Wiedziałam, ze o czymś zapomniałam!
-
Musiałaby zabrać ze sobą curry, awokado, czarnuszkę, masło orzechowe, marchewkę, seler pietruszkę. Bez tego jedzenie się nie liczy.
-
Misza boi się wszystkiego, nawet aspiryny
-
nie wiem, może tak jest. Pytam, bo ja często przewijam jej paplaninę i jakoś nie dotarło do mnie na ile mają jechać. W sumie jak ona jedzie tyle godzin do Zakopca by isc do knajpy albo jedzie obejrzeć zamek z zewnątrz to wszystko jest możliwe
-
Ale jak 3 dni pobytu? będą się tłuc tyle autem by na miejscu być 3 dni????
-
Trzeba być dzbanem by w jej sytuacji wydawać tyle na testy. Ale przecież ona wcale nie przekłamuje rzeczywistości jak inni youtuberzy
-
Uparta i głupia.Dzisiejszy vlog jeszcze nudniejszy niż zwykle, a te jej tytuły zawsze mnie rozwalają.
-
No właśnie ona gotuje od d... strony i mówi:to leczo, bigos, tiramisu. A te rzeczy, które ona robi, nawet koło tego nie stały.
-
W jej wydaniu wygląda to komicznie. Foty w kostiumie na tle świątecznej pościeli. Generalnie wszystko bez gustu:żółte firanki i fioletowe ściany, wcześniej sztuczne kwiatki podkładki ceraty, o sztucznych kwiatach na balkonie już nie mówiąc. I te doniczki każda z innej parafii, a ona tłumaczy,ze jest miszmaszką. To się bezguście nazywa. Jak miała sztuczne rzęsy to tez się nimi zachwycała a wyglądała wtedy jak Ukrainka, dopiero jak jej ileś tam osób mówiło by nie robiła, to wtedy do niej dotarło.
-
jakoś mi się to kłóci z 30st na dworze używając motywu świątecznego cały rok, traci na wyjątkowości.
-
Ona w ogóle nie powinna się na żaden temat wypowiadać.
-
Wyobraź sobie żyć z kimś takim pod jednym dachem
-
Właśnie o tym mówię, ma naturę narcystyczną i nie można jej zwrócić uwagi, a na niczym się nie zna.
-
Tak, ona jest hipochondrykiem i ma nerwicę. Powinna iść na terapię, bo dzieci mogą przejąć jej lęki. Ciekawe czy te mega problemy to było czekanie na wynik gastroskopii ? Jeśli czegoś nie zrobi ze swoim podejściem do życia, chorób, lekarstw to albo ona zeświruje albo jej rodzina. Kolejne danie na pewno będzie mega pyszne, taaa. Paciaja z curry, czarnuszki z surowym burakiem i masłem orzechowym.
-
Dokladnie, ona narzuca co będą jeść. Same dziwne twory robi. Albo robi w kółko to samo albo jak już coś innego to i tak jest to beznadziejne. A u dzieci wlasnie słychać, że na siłę mówią, że dobre.
-
super podejście, jeszcze ta panika, że ona np nie weźmie nurofenu lub aspiryny. Nurofen działa przeciwzapalnie, aspiryna również jest przeciwzapalna i dobra na serce. Trzeba tylko pamętać, że nie można podawać jej dzieciom do 12 roku życia. Lęk przed lekarstwami a właściwie ich skutkami jest u Miszy chorobliwy.
-
Ja już jej pisałam, że jest hipochondrykiem i że organizm wysyła jej objawy psychosomatyczne. Po tym vlogu to w ogóle mnie rozwaliła: boi się wziąć nurofen lub aspirynę? No i szok, wszyscy mieli rację, że zmywarka jest udogodnieniem, a Misza też nagle na to wpadła ;)
-
Oni jedzą zdrowo, tak mówiła podając truskawki z jogurtem. Super, popieram, jednak dla mnie to ona wpadła w jakieś schizy zdrowego jedzenia. Tu mówi,że zdrowo, w domu robi jakieś pseudo ciasta a kupuje ciasta w cukierni. Nie lepiej zrobić ciasto w domu? Normalne słodkie ciasto? Niż kupić mega nafaszerowane gdzies ?
-
Sęk w tym, że to nie ona będzie się gniotła, tylko dzieci, więc ma na to wywalone.Ciekawe czy Vanessa ma więcej ciuchów niż Marika ?