Ja zapisałam się do Novej, ale nie dostarczyłam zaświadczenia o braku przeciwskazań do nauki z medycyny pracy. Podpisując umowę byłam zdziwiona przy zapiskach o płaceniu np. za egzamin. Pani zapewniała mnie, że ja nic nie będę płacić. O ile dobrze wiem, umowa ustna tez jest ważna. Reklamują się, że czesne 0 zł bez żadnej adnotacji. Przynajmniej wtedy tak było. Na zajęciach byłam raz. Połączono semestry, byłam bardzo niezadowolona z zajęć. W zasadzie wysiedziałam się nie wynosząc żadnej wiedzy. Potem zachorowałam ciężko lecząc się na onkologii. Złożyłam mejlowe wypowiedzenie, pani z sekretariatu powiedziała, że mejlowo się nie liczy. A ja nie miałam jak udać się na pocztę. W końcu złożyłam na poczcie. Po 2 latach wydzwaniaja do mnie. Poprosiłam o wezwanie do zapłaty na papierze. Nic nie dostałam. Boję się, że zajmą mi konto bankowe z dnia na dzień. Żyję z chorobowego, muszę mieć na lekarstwa. Czy osoba pisząca sprzeciw może go tu napisać? Lub podesłać na email? Abuzywne działa tylko co do oplaty za wypowiedzenie. A co z karami za brak obecności, skoro nie miałam zaświadczenia lekarskiego, a potem chorowałam? Jak miałam uczęszczać na zajęcia? Dlaczego oni nie wymagają nic od siebie? Np. łączenie semestrów? Dodam, że dwa pierwsze zajęcia nawet nie odbyły się.
Jeśli jest ktoś mi w stanie pomóc to mój adres e-mail maaria@poczta.fm
Z chęcią też dołączę się do pozwu zbiorowego. Ta szkoła nabija ludzi w butelkę i działa to temat dla uwagi!