Cześć, czy Wy też się czujecie jak animatorki w domu, moje dziecko przychodzi z przedszkola o godz 13-14 i cały czas potrzebuje uwagi non stop, nie chce zająć się sobą pooglądać bajki, było tak od samego początku. Kiedy się nim nie interesuje płacze, wyje kopie rzuca przedmiotami. Nie mogę bez przerywania 500 razy zrobić obiadu, a o obejrzeniu w spokoju serialu od 5 lat nie mogłam nawet pomarzyć, jak oglądam serial to wchodzi na mnie kopie szczypie gdzieś ciągnie. Mimo że wymyślam mu zabawy, codziennie coś rysujemy kleimy czy wycinamy, ok 1 h, potem idziemy na dwór na podwórku mamy piaskownice, mamy domek dużo zabawek, psa, potem wracamy włączam mu bajki i się zaczyna akcja wtedy muszę do końca wieczora układać klocki siedze jak na szpilkach nawet jak uda mi się wyrwać do innego pokoju. Czytam czy relaksuje się dopiero po 20 jak pójdzie spać. I tak od 5 lat czy wasza codziennośc tez tak wygląda?