Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kawa z mlekiem bez cukru

Zarejestrowani
  • Zawartość

    55
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kawa z mlekiem bez cukru

  1. Ale z czym masz problem? Przecież swojej płodności komuś nie odda. Boli cię, że odda dziecko? Dlaczego? Zaszła w ciążę, nie chce dziecka i odda komuś kto chce je mieć, a w ciążę nie może zajść, to bardzo dojrzała decyzja, najlepsza dla dziecka. Dzięki niej właśnie taka bezpłodna para będzie szczęśliwa, a dziecko kochane. Lepiej by było według ciebie gdyby usunęła, wyrzuciła na śmietnik? Albo jeśli wie, że nie nadaje się na matkę, to i tak ma dziecko wychowywać, bo się jakimś obcym babom z kafeterii nie podoba, że oddaje. Może współżyć jej zabronisz co? Bo przecież każda antykoncepcja może zawieść.
  2. Kawa z mlekiem bez cukru

    brzydkie dziecko

    Też o tym czytałam, ale wydaje mi się że jest to bardzo naciągana teoria. Ja przez całe dzieciństwo oddychałam przez usta, bo starzy palili w mieszkaniu ogromne ilości szlug, a wyglądam dobrze, brat też. Brat i bratowa też palą przy dzieciach, dzieci oddychają przez usta, wyglądają dobrze. Znam za to rodzinę, dosłownie wszyscy, dziadkowie, ojciec, dzieci, garbaci, żuchwa cofnięta, mułowaty brzydki wygląd, nikt jednak nie oddycha przez usta, więc zapewne geny.
  3. Ma 5 lat i już tyle czasu się z nim męczę. Zawsze miałam psy, były kochane, a ten to potwór Nie da się jej wychować, dwóch behawiorystów rozłożyło ręce. Ona toleruje tylko mojego męża, a w zasadzie kocha go, z wzajemnością. Nikogo nie słucha, nawet zresztą jego. Dzieci nie lubi, warczy na nie i gryzie. Kiedyś było inaczej, bawiła się z dziećmi, zmieniło jej się po drugiej cieczce. Przestała się bawić z kimkolwiek i wszystkich oprócz męża znielubiła bez powodu. Zaczęła sikać w domu, potrafi z ogrodu wejść do domu i naszczać. Sika na swoje posłanie, dywan musiałam wyrzucić. Męczyłam się z nią tyle lat, bo mój mąż nie chciał słyszeć o oddaniu tego psa, ale teraz jestem zdecydowana ją oddać, bo dziecko ma uczulenie na jej sierść (nawet od jednego włoska w ubranku ma swędzącą wysypkę w tym miejscu). Wyobraźcie sobie, że on jej nie chce oddać, trzyma ją na tarasie ( bo teraz ciepło), a później chce ją trzymać w swoim biurze, bo ma osobne wejście. Co zrobiłybyście na moim miejscu?
  4. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    A i jeszcze jedno, zawsze miałam kundle, teraz skusiłam się na rasowego, bo dzieciom bardzo się podobał, niby takie mądre i rodzinne. ... prawda. To jest chyba kara za próżność. Mogłam wziąć kundelka
  5. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Zawsze miałam mądre psy, taki zdarzył mi się teraz, ale przez tego potwora to już na żadne psy patrzeć nie mogę. W życiu już nie kupię ani nie przygarnę żadnego. Zostałam skutecznie wyleczona z bycia psiarą.
  6. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Masz rację. Konsultowałam się z alergologiem, uczula białko, które jest zawarte w naskórku i ślinie psa, a sierść jest nośnikiem tego. Moje dziecko jednak nie ma alergii, bo dotyka psa, który ma włosy i nie ma wtedy żadnych objawów. Wysypkę ma w miejscach, gdzie w ubraniu jest wbity włos z tego psa potwora i dlatego robi mu się wysypka, bo te włosy okropnie kłują, a dziecko ma bardzo wrażliwą skórę. Myślałam, że to alergia, bo ja też mam taką reakcję, ale to jest po prostu taka wrażliwość. Tak czy inaczej to okropnie swędzi. Trudno, pozostaje mi codziennie odkurzać i myć podłogę oraz codziennie czesać psa. Do domu jednak nie będzie miała wstępu przez to, że szcza mi wszędzie. Wczoraj spadł mi z krzesła sweter i na niego nalała. Na żadnych behawiorystów już kasy wydawać nie będę, bo byłam u dwóch bardzo dobrych, jeden podejrzewał guza mózgu oczywiście nic jej nie jest. Okaz zdrowia. Drugi stwierdził, że to choroba psychiczna...no cóż, trzeba się z tym męczyć. Będę w takim razie męczyć się z tym psem, zwłaszcza że sama ją kupiłam
  7. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Widzę, że dużo osób ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. Dziecko ma alergię na sierść jednego z psów, drugi ma włosy i alergii nie ma. Akurat ten z sierścią to potwór. Nie mam zamiaru oddać drugiego psa. Nigdy bym też psa nie wyrzuciła. Na tego psa mam chętnych.
  8. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Co jest bez sensu?
  9. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Byliśmy z tym u weterynarza. Z tym jej szczaniem męczę się od lat. To był czas kiedy powoli miałam jej coraz bardziej dość. Nie oddałam jej z tego powodu. Teraz dziecko ma alergię i to jest bezwzględny powód żeby ją oddać.
  10. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Mieszkamy w domu, mamy bardzo dużą posesję i psy biegają ile chcą. Na spacerze puszczam je ze smyczy, bo chodzimy na łąki i do lasu. To nie o to chodzi.
  11. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Najlepsze jest to, że to ja namawiałam męża na psy. On nigdy nie miał psa w domu i uważał że miejsce psa jest w budzie. Tak został wychowany. Ja zawsze miałam psy, ale były dobrze ułożone, mąż natomiast karmił ze swojego talerza, wpuszczał do łóżka itd. I o to od pięciu lat były wojny. On pozwalał spać w łóżku, ja wyganiałam, no to ona lała żeby pokazać że to jej teren.
  12. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Właśnie dlatego, że dziecko dostało alergii, mąż wziął psa do swojego biura. Uważam, że to nie jest rozwiązanie, pies powinien mieć normalny dom, bo do tego jest przyzwyczajony. Ja jej nie cierpię, ale to nie znaczy, że chcę żeby się męczyła. To nie jest normalna sytuacja, przez te wszystkie lata ona tak dała mi popalić, że dostałam na jej punkcie fobii. Nie mogę na nią patrzeć. Ani ja ani ten pies nie powinnyśmy tak żyć. Dla mojego męża to nie jest problem, bo on nie widzi tego zachowania. Poza tym ten pies potwór sterroryzował naszego drugiego psa np. trzeba dawać im osobno jedzenie, bo druga suczka boi się jeść przy tej francy. Musiałam też trzymać jej posłanie w osobnym pokoju, bo franca od razu szczała jej tam. Zupełnie ją zdominowała i ten łagodny pies żyje w permanentnym stresie. Starsze dzieci zajmują się tylko tą normalną suczką, a francą nie chcą, bo jest wredna, warczy i gryzie.
  13. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Ale i tak weszła, żeby nasikać
  14. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Od paru dni pies nie ma prawa wchodzić do domu, mieszka u niego w biurze.
  15. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Ty się dobrze kobieto czujesz? Zazdrość? Swędząca wysypka u półrocznego dziecka, zaszczany dom to według ciebie nie problem. Mamy jeszcze drugiego psa, na którego punkcie mąż też ma obsesję i sama jego postawa (uczłowieczanie psów) mnie nawet śmieszyła, nie przeszkadzało mi to w ogóle.
  16. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Dziś znów była kłótnia, on w życiu psa nie odda. Jestem już tym załamana.
  17. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    DOBRY behawiorysta wyleczy u dziecka alergię na psa?
  18. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Owszem, zdrowie dziecka najważniejsze, dlatego psa nie trzyma w domu. Co do mojego komfortu...wstyd przyznać, miałam zagrożoną ciążę, leżałam cały czas w łóżku w innej sypialni, bo mąż nie godził się wywalić psa ze swojej sypialni, spała z nim w łóżku z brudnymi łapami z dworu, szkoda gadać. Teraz co drugi dzień awantura o popie/rdolo/nego psa. Dzisiaj wlazła do domu i naszczała w salonie na koc, który rozłożyłam dziecku na podłodze. Rzygać mi się już chce.
  19. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Wysterylizowaliśmy. Mimo to szcza wszędzie. Jakoś to znosiłam, ale teraz półroczne dziecko ma alergię, więc nie ma o czym mówić.
  20. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Sumienie nie pozwoliłoby mi zrobić czegoś takiego, mimo że nie mam do tego psa ani trochę ciepłych uczuć. Poza tym nie muszę posuwać się do takich metod. Na tego psa jest dużo chętnych, bo to bardzo modna rasami ona ma dobry rodowód.
  21. Kawa z mlekiem bez cukru

    Nienawidzę mojego psa

    Jestem już na skraju wytrzymałości psychicznej, chyba ją oddam za plecami męża.
×