Cześć dziewczyny!
Wczoraj zrobiłam bardzo głupią rzecz. Pomimo świadomości, że podczas kuracji Izotekiem nie powinno się wykonywać tego typu zabiegów usunęłam sobie wąsik plastrami z woskiem z firmy Joanna. Od 4 miesięcy tego nie robiłam, wczoraj cos mnie podkusiło..eh
Najpierw nałożyłam oliwkę dołączoną do opakowania łagodzącą podrażnienia. Potem aloes a na noc Sudocrem. Mam okropnie czerwone ślady i zerwany naskórek, wygląda to jak poparzenie. Nie wiem co mam robić. Boję się, że mogą zostać blizny. Myslicie, że to możliwe? Bylyscie w podobnej sytuacji? Co pomogło?
Proszę oszczędźcie głupich komentarzy, wiem, że to było nieodpowiedzialne, już czuję się wystarczająco źle