Kalipso
Zarejestrowani-
Zawartość
47 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kalipso
-
Ogromne gratulacje🥳🥳 ❤❤❤
-
Dziwne że tak Cię potraktowali. Ja również tam się leczyłam i miałam podobną sytuację że musiałam przyspieszyć termin wizyty i moja koordynatorka pomogła mi w tym. Przerwę pomiędzy tabletkami, a wizytą i zastrzykami miałam 1 dzień.
-
Cześć, w czerwcu miałam drugą dawkę a 30 lipca transfer. Dziś 12 tc. Myślę że warto się zaszczepić. Miałam sytuację gdzie trafiłam na IP i bez aktualnego szczepienia musiałabym wykonać test i czekać 2h na przyjęcie.
-
Cześć Martynaaaaa, nie załamuj się z pewnością macie szanse. Z mezem byliśmy w podobnej sytuacji. Nasienie było bardzo zle 0%prawidłowych, objętość 3,0ml, koncentracja 8,99, ruch 25%. Byłam również załamana, jednak lekarz twierdzil że i z takimi wynikami się uda. Podeszliśmy do procedury i znalazło się 3 godnych wojowników w nasieniu. Udało nam się za pierwszym razem (11tc). Dwa mrozaczki wciąż na nas czekają. Bądź dobrej myśli i walczcie swoje szczęście ❤
-
Same dziewczynki ostatnio na forum Gratuluję 🥰
-
Gratulacje 🥳
-
Ja za każdym razem w diagnostyce wyniki miałam następnego dnia z rana. Trzymam kciuki
-
A to dobre co napisałaś. Ciekawe co na to Bóg? Przecież to nie jest zgodne z religią widocznie nie podniecał kobiety więc się przerzucił na mężczyzn Będzie smażył się w piekle z nami haha. A tak serio to wydaje mi się ten, że ten człowiek ma smutne życie i cały czas musi być odrzucany przez inne osoby, że w ten sposób wylewa swoją złość na innych. Bóg to wszystko widzi i Cie ukarze.
-
Gratulacje 🥳🥳
-
Właśnie wróciłam z wizyty od innego lekarza. Mój ginekolog kazał się zgłosić do byle jakiego aby sprawdzić co się dzieje. Krwiaka nie ma Bobas rośnie duży ❤❤ Plamienia pochodzą z szyjki macicy. Już wkładając wziernik poleciała krew. Doktor stwierdził bardzo czułą i ukrwioną szyjkę macicy i kazał odetchnąć. Tak się cieszę
-
Gulia13, co do krwiaka to dobra informacja, mam nadzieję że i u mnie tak będzie (we wtorek mam wizytę). Jeśli chodzi o łożysko przodujące to moja znajoma miała i rzeczywiście miała cesarkę ale z jej synkiem wszystko było wporzadku, więc nie ma co się martwić na zapas. Wiem, że łatwo się tak mówi ale trzeba być dobrej myśli. Ciągle sobie to powtarzam również leżąc już drugi tydzień
-
Witam, przy 1% szanse zawsze są. Ja z mężem staraliśmy się o dzidzie od 5 lat. Moje wyniki również nie wykazywały nieprawidłowości, jednak morfologia nasienia męża w przeciągu 3 lat pogorszyło się z 3% na 0% pomimo zazywania przepisywanych leków i diety. Ostatecznie w kwietniu zdecydowaliśmy się na in vitro metodą IMSOME i udało nam się za pierwszym razem. Obecnie jestem w 9 tc☺. Czasami żałuję tylko jednego, że tak długo zwlekaliśmy z decyzją Trzymam mocno kciuki za Wasze powodzenie❤
-
Gratulacje !!!!
-
Trzymam mocno kciuki
-
Mieszkam w mniejszym mieście ale w odległości 15-20km są inne miejscowości i 3 szpitale, a do tego z pewnością nie wrócę. To był dla mnie szok. Myślałam, że to mi się śni i chciałam już z tamtąd wyjść. Chociaż pielęgniarka która miała dyżur była bardziej wyrozumiała. Nawet ona dostała rikoszetem od lekarza ale nawet nie wiem za co. W dodatku byłam sama bo mąż miał służbę i nie mógł dojechać.
-
Dziękuję Ci za słowa otuchy Ja już nawet boję sie iść do toalety żeby znów nie zobaczyć krwi. Cieszę się, że tak się zakończyła Twoja historia. Oby i u mnie wszystko się ustabilizowało. Jeśli mogę zapytać to z jakiego powodu miałaś krwawienia? Zdrówka dla Twojej pociechy❤
-
Może również spróbuję zmianę diety. Teraz mam wilczy apetyt i jem dosłownie wszystko. Wiele razy czytałam historie, że plamienia często się pojawiają w I trymestrze. Jednak slowa tego lekarza w szpitalu wstrząsnęły mną i nie mogę o tym przestać myśleć z obawy.
-
Dziewczyny jestem w 8 tygodniu ciąży i jak już pisałam gdzieś wcześniej 27dpt (w dniu pierwszego USG) zauważyłam brunatne plamienie, gdzie doktor z kliniki po badaniu stwierdził że czasami tak bywa. Poziom progesteronu miałam ok 43. W kolejnych dniach plamienie się powtarzało więc udałam się już do swojego gina 31.08. Dostałam dodatkowo tabletki duphaston. Plamienie w dalszym ciągu nie ustępowało. Kolejna wizyta 4.09 lekarz zauważył krwiaka i przepisał zastrzyki prolutex. Poinstruował że w przypadku pojawienia się krwi czerwonej udać się na pogotowie. W poniedziałek dostałam lekkiego krwawienia (bez żadnych skurczy). Natychmiast udałam się na pogotowie według zalecenia, gdzie dostałam zrypki od lekarza dyżurnego że tam przychodzi się z krwotokiem jak jest już poronienie. Niedowierzalam co on do mnie mówi. To był dla mnie szok. Jego słowa które padły to: że do 12 tygodnia ciąży nie powinno się jej uznawać jak za granicą, że jak są krwawienia to i tak skończy się najgorszym itp. W końcu zostałam przebadana i z fasolką wszystko dobrze. Ie dostałam żadnych dodatkowych leków i pościli mnie do domu. U Byłam przerażona bardziej tym co usłyszałam, a nie chyba tym, że pojawiła się krew. Mój lekarz jest na urlopie i czekam na telefon od niego ponieważ dziś w nocy również zauważyłam z dwie krople czerwonej krwi. Dziewczyny czy miałyście podobne sytuację z plamieniem i jak to u was się potoczyło. Tak bardzo się boję aby nie doszło do najgorszego.
-
Gratuluję Ja dziś również miałam kolejne usg (31dpt) z pobwodu delikatnego plamienia, ale wszystko jest dobrze. Brak jakichkolwiek zmian.. uff bo miałam już cykora. Dostałam nospe forte i duphaston ( jednorazowo 4 tabletki) bo progresteron w normie. Moje szczęście ma już prawie 9mm i serduszko bije poprawnie Życzę kolejnych pozytywnych wizyt
-
Bardzo mi przykro, ściskam Cię mocno.
-
Tak mamy dwie i z pewnością powrócimy po nie
-
Ja też się bardzo denerwowałam aż w drodze zaczęłam delikatnie plamić, a po wizycie chyba z tych emocji zaczal boleć dół brzucha. Więc teraz leżę i odpoczywam. Dziś jest 27dpt, puls był widoczny natomiast maleństwo dopiero 3mm. Wiem, że teraz łatwo mi powiedzieć ale nie denerwuj się, będzie dobrze
-
A może spróbuj umówić się wcześniej na wizytę?
-
Właśnie teraz zaczęłam czytać wczesniejsze wpisy. Tak bardzo mi przykro. Rzeczywiście przyrost mały ale być może jest jeszcze szansa...? Trzymam mocno kciuki i ściskam serdecznie.
-
Haaniaa, jest ❤ Tak ogromnie się cieszę i nadal w to nie wierzę, że udało się nam za pierwszym razem. Aż popłakałam się ze szczęście w gabinecie Tobie również życzę łez szczęście w przyszły piątek Przed nami teraz kolejny etap i długa droga aby doczekać się momentu utulenia w ramionach naszego marzenia. Oby tylko wszystko było dobrze. Dziewczyny z całego serduszka życzę wam żeby i wam się udało