Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Astraneria

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Astraneria

  1. Astraneria

    Mój ojciec to knur

    Dziewczyny zaczynam od pozytywów ma pracę, nie bije, nie zdradza mamy. To kurtuazje mamy już za sobą, teraz możemy przejść do konkretów. Mój ojciec to knur, no inaczej jego zachowania nie da się określić. Mama to ładna zadbana kobieta z dobrą pracą, on to przy niej wygląda i pachnie jak bezdomny, myje się może raz na tydzień, bęben zamiast brzucha, braki w uzębieniu, w tym brak kilku przednich zębów. No, ale wygląd to dopiero początek największy problem to jego zachowanie. Jego ulubione zajęcie to picie piwska i palenie najbardziej śmierdzących papierosów i to jeszcze w kuchni nawet jak ktoś robi tam właśnie jedzenie, jemu to wisi i tak se pali, kuchnia przesiąknięta jest tym smrodem na wskroś. Jak w tej kuchni mu się zachce smarkać to podchodzi do zlewu i smarka tam, czasem nawet pozostałości tych smarków znajduję na sztućcach, które suszą się obok. Kiedy nie pije i nie pali to zasiada z dupą na kanapie i zaczyna dłubać w nosie, jak coś w tym nosie znajdzie to robi z tego kuleczki i rzuca na dywan, potrafi tak dłubać nawet jak ktoś w fotelu obok akurat je jedzenie, on nie widzi problemu. Jako wyraz tego, że mu coś smakuje zaczyna koncert bekania, tak serio, po zjedzeniu sowitej ilości jedzenia, chodzi po domu i beka z uśmiechem. O tym, że zostawia po sobie bałagan w każdym miejscu staram się już nawet nie myśleć i po prostu po nim sprzątać. Oczywiście próbowałam mu zwracać uwagę, prosić by chociaż te swoje upodobania do tych zachowań zostawił dla siebie, niech sobie pali, tam gdzie nikt nie musi tego wąchać, niech sobie w tym nosie dłubie tylko żebym przy jedzeniu tego oglądać nie musiała, niech se beknie, ale niech się z tym nie obnosi jakby to był jakiś jego atut. Po takich uwagach jest jeszcze gorzej, po takiej rozmowie zamiast dwóch paczek dziennie pali trzy, bo o tak się zdenerwował, że musi sobie zapalić, w domu śmierdzi jeszcze bardziej, no i ostatecznie to poproszenie o zmianę zachowania przynosi więcej szkody niż pożytku. Mój najpiękniejszy czas w życiu to jak śpi, albo nie ma go w domu, teraz przez pandemię niestety jesteśmy na siebie skazani... Nie mogę doczekać się matury, zaraz potem znajdę pracę i wynoszę się jak najszybciej z domu.
×