Teraz jest taki trend żeby być ciekawą, fajną i interesującą osobą. Jak nie masz ciekawej osobowości to nikt nie jest Tobą zainteresowany, nic nie znaczysz. W sumie to ma sens bo raczej nikt nie chce być zwykłym szarym człowiekiem. Każdy chce się czymś wyróżniać. Nie mówię, że jestem jakaś nie wiadomo jak nudna. Wszyscy dookoła mi mówią, że jestem mega fajną osobą. Ludzi przyciągam do siebie raczej moją osobowością niż wyglądem. Jestem zabawna, otwarta na różne tematy, mam różne zainteresowania m.in. kryminologia, psychologia, uczę się nowego języka, uprawiam sport, jogę, maluję i nawet mi się wydaje, że po prostu mam "to coś" w sobie. "Coś", co czyni mnie wyjątkową. Problem w tym, że cały czas wydaje mi się, że stać mnie na więcej, że mogę być fajniejsza, bardziej ciekawa. Czuję, że mogę mieć jeszcze więcej do pokazania ludziom. Chciałabym mieć jeszcze więcej zainteresowań, mieć jeszcze większą wiedzę, pozbyć się swoich wszystkich wad, pozbyć się z siebie wszystkiego co nudne... Chcę być jedyna w swoim rodzaju, żeby nikt nie spotkał drugiej takiej osoby jak ja. Dajcie znać czy Wy też tak macie. Pozdrawiam!!
